Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
23-05-2014, 12:11:30

małgosia14 Witam :) zrobił mi rtg i tam nic nie wykazało, ale zmartwił się, za 2 tyg kontrola i jak nadal będzie się to utrzymywać to rezonans albo tomograf. Wibracje- bo tak sobie je nazwałam mam caly czas, przy ruchach głową, do tego teraz zawroty głowy :( pOzdrawiam :***
Początkująca
23-05-2014, 12:47:02

Witajcie ponownie - wiem, że może się powtarzam i może odpowiedź znalazłabym na forum (staram się przeglądać wstecznie ale stron jest sporo) ale znów proszę o Wasze zdanie w temacie parestezji i ubytków neurologicznych.
Przyznam, że zaczynam martwić się czy poza chorym kręgosłupem nie przyplątała mi się jakaś inna choroba neurologiczna np. SM. Skąd ten pomysł?
Zrozumiałe jest, że mając ucisk na rdzeń w kręgosłupie szyjnym przez co najmniej dwa lata przed operacją miałam (i niestety nadal mam) problemy z rękoma tzn. krótkotrwały uścisk dłoni jest w normie ale ręce nie mają siły przy ich unoszeniu np. przy wieszaniu prania, podnoszeniu zwykłej patelni z jedzeniem, czy nawet dłuższym utrzymywaniu kubka z kawą (po krótkim czasie robią się ciężkie).
Zrozumiałe też są nocne drętwienia rąk które od jakiegoś czasu jakby zdarzają się rzadziej (uff).
Natomiast nie wiem czemu przed operacją i teraz mam też problemy z nogami skoro kręgosłup lędźwiowy nie jest w tak złym stanie jak szyjny (na jednym poziomie ucisk na worek oponowy). Problem polega na tym, że przy wchodzeniu po schodach nawet kilku, jeździe na rowerze stacjonarnym, wstawaniu z kucek czuje się jakby moje nogi były z ołowiu (dziwne jest jednak to , że np. po dłuższej jeździe na rowerze nogi jakby przyzwyczają się do wysiłku i jest nieco lepiej)
Poza tym niestety prawie ciągle drętwieją/mrowią mi palce u nóg (to akurat mam od ponad 3 lat z tym, że wcześniej zdarzało się to rzadziej i nie miało stałego charakteru).
Nie wiem co mam o Tym myśleć bo wszyscy (lekarze i rehabilitanci) to bagatelizują. Nie bardzo mi wierzą, że coś jest nie tak bo w prostym badaniu neurologicznym wyglądam na super sprawną - uścisk ręki mocny a spacer na palcach i piętach nie sprawia mi problemu. Długie spacery nawet kilku godzinne byle po płaskim to też nie problem.
Co myślicie/czy ktoś z Was miał podobnie? Czy np. mielopatia szyjna może występować pomimo braku ewidentnego stanu zapalania rdzenia w obrazie MRI?
Będę wdzięczna za wszystkie sugestie!
Pozdrawiam
Asia
Początkująca
23-05-2014, 13:50:49

Witam wszystkie szyjki
Mimo, że jestem już 5 tygodni PO, to nadal przy chodzeniu mam zawroty głowy. Mój neurolog mówi, że to normalne przy zrobieniu 2 poziomów szyjki. Idzie moja kochana wnusia z przedszkola, muszę kończyć.
pozdrawiam
szeklunia
Kwiecień 2014 - Disecktomia C5/C6 i C6/C7 oraz Acif C5/6 i C6/7.
Forumowiczka
23-05-2014, 19:53:16

Witajcie.
To jak tak kilka rzeczy na raz:
- ja też nie miałam po operacji RTG w szpitalu - dostałam dopiero po pół roku od operacji i chyba dlatego, że bałam się tych moich pobolewań ręki "zdrowej" - bolało chyba od przeciętej powięzi ale jak ktoś mnie tutaj już poznał, to wie, ze ja strasznie strachliwa jestem :). tak więc to chyba nie jest 100% reguła, żeby robić po operacji prześwietlenie. Pielęgniarka powiedziała mi, że jak mój lekarz jest pewien efektów tego co robił, to nie zleca RTG.
- przed operacją miałam schizę na punkcie tego, że chyba mam juz mielopatię (bo było to u mnie duże zagrożenie - rdzeń został juz przesunięty "w kąt" przez przepuklinę, która zajęła większa część wolnego kanału i jedni lekarze mówili, że juz jest uciskany, mój operator powiedział, ze JESZCZe nie, ale juz jest tuz tuz do uciśnięcia). No i tak się nakręciłam z tego strachu, ze CZUŁAM, że mam ciężkie nogi i problem z chodzeniem po schodach. To jest niesamowite, jakie rzeczy potrafi zrobić nam nasza psychika, ja ewidentnie zostałam tak nakierowana przez moją i mój strach, że wywołałam sobie nieistniejące objawy. Tak więc Asiu – weź to tylko pod uwagę, że jest też i taka ewentualność, nie musi to być od razu SM czy mielopatia. Naprawdę niesamowite rzeczy potrafimy zrobić sobie sami autosugestią.
- moja koleżanka ze szpitala miała po operacji zawroty głowy, lekarz jej mówił że to normalne i może być spoko nawet i 2 miesiące (bo są inne przepływy płynu mózgowego w rdzeniu niż przed operacją – a to się długo stabilizuje)
Asia
gość
23-05-2014, 20:03:29

Ucisk na rdzeń, czy mielopatię można zbadać neurologicznie podobno nawet jak nie ma w MRI zmian w rdzeniu. Mnie jak badano to odruchy w kolanach były wygórowane i na brzuchu jakiś odruch był nie prawidłowy, nie znam się na tym, ale na podstawie tych nóg zostałam skierowana na MRI (w szpitalu na oddziale od razu) a w obrazie artefakty od implantu nie pozwoliły na ocenę rdzenia na tym poziomie. Zawroty też były brane pod uwagę jako objaw mielopatii :(
Dobrze, że jesteś pod opieką lekarza...dodam dla złagodzenia strachu, że chodzę z tymi objawami prawie dwa lata i obecnie mam się lepiej niż np. pół roku temu. Regularnie mój stan neurologiczny sprawdza fizjoterapeuta :)
Zdrówka :)
Forumowiczka
23-05-2014, 20:06:25

A tak nawiązując do tego co napisała wanilia67 i pytania, które było zadane jakiś czas temu o powrót do pracy– jak macie dobrą pracę, dobrą w sensie mało obciążającą dla kręgosłupa (bo takiej zupełnie nie szkodzącej nie ma) to faktycznie trzeba na rzęsach stawać, żeby po tych 3 miesiącach do niej wrócić, bo się nas pozbędą.
Lekarz nam da dalej L4, tylko czy zakład nie wykorzysta tego potem przeciwko nam?
Niestety nie jest to wcale takie rzadkie….. życie jest okrutne
Bardzo mi przykro Basiu, moją znajomą ze szpitala też zwolnili, więc już wcześniej wiedziałam, że w niektórych zakładach tak robią. Trzymam kciuki, żebyś coś nowego znalazła.
Asia
Forumowiczka
23-05-2014, 20:45:52

Asiu, odnośnie lędźwiowego może warto zdiagnozować ten odcinek radiologicznie pod kątem kręgozmyku.
MRI wykonywane w pozycji leżącej może nie być obiektywne dla tej przypadłości, wskazane rtg czynnościowe w max. przodo i tyłopochyleniu.
Przy kręgozmyku mogą występować miejscowe, rozlane lub promieniujące bóle i objawy neurologiczne.
Często są to dolegliwości tylko okresowe wynikające z przyjęcia określonej pozycji. Taka luźna sugestia na podstawie własnych doświadczeń.
Pozdrawiam Z.
Początkująca
23-05-2014, 21:26:17

Dziękuję za wasze odpowiedzi. Niestety u mnie to nie sugestia bo to problemy neurologiczne a nie ból szyi dwa lata temu zaprowadził mnie do lekarza. O mielopatii usłyszałam przed operacją, więc się nią nie sugerowałam wcześniej. Wydaje mi się, że w ciągu tych dwóch lat objawy się specjalnie nie nasiliły ale sama już nie wiem.
Do początku tego roku za te wszystkie objawy obwiniałam kręgosłup. O tym, że mam podstawy podejrzewać dodatkowe choróbsko świadczy wynik MRI głowy który miałam razem z rezonansem szyi na początku roku (na to badanie namówił mnie znajomy lekarz - nie wiem po co akurat wtedy ale byłam tak przerażona operacją, że słuchałam wszystkiego) Opis: "Badanie uwidoczniło pojedyncze punktowe okrągłe zmiany o wysokim sygnale w obrazach T2 zależnych w tym FLAIR zlokalizowane w istocie białej podkorowo głównie w obrębie obu płatów czołowych - obraz wymaga różnicowani, może odpowiadać zmiano demielinizacyjnym ale również pozapalnym. Wskazana korelacja obrazu z badaniami laboratoryjnymi i danymi klinicznymi. Bez zmian w ciele modzelowatym ani w tylnym dole."
Ponieważ MRI był robiony tuż przed operacją nie miałam możliwości skonsultowania się z dobrym neurologiem. Zrobię to zaraz po powrocie do pracy (kiedy wrócę z wygnania do miasta).
Pomyślę też o tym kręgozmyku - bo choć MRI wskazuje, że jest nieźle to dość często czuje ten odcinek. W końcu jeździłam konno intensywnie przez co najmniej 6 lat i raczej się nie oszczędzałam.
Jeszcze raz wielkie dzięki
Pozdrawiam,
Asia
Początkująca
24-05-2014, 07:27:50

Problemy z kręgosłupem zaczęły się kilka lat temu.Najpierw zaczął dokuczać ledżwiowy,po rtg wiadomo było co jest przyczyną.Leczenie polegało na fizykoterapii i farmakologii.Pomagało.Jakieś trzy lata temu doszły bóle i ograniczenia spowodowane odcinkiem szyjnym.Cały czas jestem pod kontrolą neurologa,on skierował mnie do ortopedy i do neurochirurga.Zlecono RM i na podstawie jego obrazu neurochirurg wytłumaczył mi przyczynę "utrudnień w życiu codziennym".Chociaż w gorszym stanie był odcinek ledżwiowy zdecydowali że najpierw trzeba się zająć szyjnym.Ponieważ w odcinku lędźwiowym zmiany są poważniejsze i bardziej rozległe,po operacji nie ma zbyt wielkiego efektu i trzeba zrobić kolejny rezonans.Wiem że będę już nigdy tak sprawna jak wcześniej ale nie tracę nadziei że jeszcze przyjdzie czas ze zapomnę o problemach choiaż na chwil kilka
Początkująca
24-05-2014, 07:41:18

Wanilia67.Basiu to przykre jak traktują nas chorujących na kręgosłup. Mnie też zwolnili z pracy a było to tuż prze pierwszą operacją.Dzięki pomocy lekarza rodzinnego,neurologa,no i oczywiście rodziny wystąpiłam z wnioskiem o rentę.Sprawa trwa,jest na etapie Sadu bo orzecznik uważał że nie jestem niezdolna do pracy.Obecnie rehabilituję szyjkę,jestem po serii zabiegów i od 26 maja zaczynam kolejną.Wiadomo że ludzi z naszymi problemami jest sporo,dlatego super że mamy nasze FORUM i możemy się kontaktować.Pozdrowionka.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: