Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
10-11-2013, 21:26:18

Dziękuję za odpowiedz Zosiu :)
wkręcam sie w strach :( wiem, że ma wielkie oczy. ale jak tak sobie popiszę z Wami to mi trochę lepiej :) dobrze, że jest takie miejsce.
pozdrawiam wszystkich przed i po :)
Początkująca
10-11-2013, 23:06:26

Witam serdecznie wszystkie Szyjki Bardzo długo nie odzywałam się na forum ale to dlatego że nie miałam "sprzętu" Przypomnę - 2008 rok pierwsza operacja 2010 druga Ja inaczej niż większość szyjek nie wróciłam do pracy po operacjach ale to nie znaczy że one mi nie pomogły Wprost przeciwnie Po tak długim już czasie twierdzę że gdy są one konieczne to nie ma co się zastanawiać i bać Jestem na rencie ale to dlatego że od samego początku każdy jeden rezonans {a mam co roku} wskazuje u mnie milopatie Mam uszkodzony rdzeń na długości ok 10 mm Od momentu drugiej operacji to się nie zmienia a to oznacza że nie ma już ucisku który powodowałby dalsze uszkodzeni rdzenia Niestety to się już nie cofnie Moje życie wygląda całkiem normalnie Oczywiści wielu a nawet bardzo wielu rzeczy po prostu nie robię ale wiele zakazanych czynności mimo wszystko próbuję Latem troszke pływałam jeżdziłam na rowerze chodziłam z kijkami ale wszystko to z ogromnym umiarem i ostrożnością Owszem kilka razy przypłaciłam to bólem ale ogólnie żyję teraz bez środków przeciw bólowych Więcej problemów mam z drętwieniem i osłabieniem lewej ręki Mam też lekko ograniczony zakres podnoszenia jej i utrzymania podniesionej Po prostu brak w niej siły Ale to chyba skutek mielopatii W tym roku pierwszy raz ZUS przyznał mi rente na 2 lata a nie na rok jak było do tej pory Być może to ze względu na to że skończyłam już 50-tkę Ale chwała im za to . A więc wszystkim szyjkom które się wahają ze strachu z czystym sumieniem mogę powiedzieć że nie taki diabeł straszny jak go malują Zawsze jest jakieś ryzyko ale warto spróbować dla życia bez bólu Dużo zdrówka wiary i optymizmu życzę wszystkim cierpiącym Pozdrawiam serdecznie Bogda
Bogda
Początkująca
11-11-2013, 00:16:37

jestem przed operacją szyjnego C5C6 a teraz zaczęły się problemy z lędźwiowym z rezonansem jest problem bo na kasę chorych na lipca miejsce neurolog następne leki przeciwbólowe nie mogę żadnej rehabilitacji ręce mi opadają nie mam już sił nie mogę wchodzić po schodach mam drętwienia rąk teraz jeszcze nogi jakoś po prostej daję radę mam 37 lat i jestem załamana bo jeszcze nie mam przytarczyc i mam problemy z wapnem i tsh wyniki mam złe a na 10 grudnia termin operacji szyjnego w Kaliszu jestem przerażona
C5 C6 operacja 10 grudnia 2013
gość
11-11-2013, 08:22:03

Witaj kochana dagii, człowiek ma tak skonstruowaną wyobrażnię, że kiedy ma problem to widzi wszystko na czarno ( większość ludzi).Ja też zaczęłam się szybko "zużywać" ;) ale można się doprowadzić do stanu używalności :) Ja nie mam tarczycy wiele lat, innych organów też i czeka mnie operacja szyjki. Też się boję, jak każdy, ale ufam że wszystko się uda.Na Twoim miejscu zaczęłabym od tarczycy, ma ona baaaardzo duży wpływ na cały organizm.Na naszą przemianę materii, serce, nastroje, skórę itd.Idż do lekarza, wyreguluje Ci poziom tsh lekami, za jakiś czas poczujesz się dużo lepiej.Następne co bym zrobiła to spytała lekarza o suplementy lub leki z wapnem, to dla kości też jest bardzo ważne.Trochę więcej zapału i samodyscypliny, również w diecie (wapno) a wszystko będzie dobrze !Co do rezonansu to pomyśl nad tym czy by go nie zrobić za pieniądze.Warto przyoszczędzić kasy, a czas oczekiwania będzie znacznie krótszy.A uwierz mi że jak się ma już wynik w domu to czekanie na wizytę jest dużo łatwiejsze. Może to świadomość że nie stoi się w miejscu , tylko coś się już dla siebie zrobiło ? Wiem że jest Ci trudno, jak większości z nas.Ale pozytywne podejście jest bardzo ważne ! Jeśli nam go brakuje, czerpmy od innych ! Powodzenia i odzywaj się do nas :)
Wtajemniczona
11-11-2013, 10:57:24

Dagi,
Lidiabe ma rację. zacznij od tarczycy i doboru leków. na lędzwiowy spróbuj dobrej rehabilitacji.najlepiej u dobrego manualnego.jakiej rehabilitacji nie możesz? czego próbowałaś? często jest tak, że jak siada jeden poziom to kolejny "ustawia się " no niego no i daje objawy. ale to nie znaczy,że trzeba się załamywać. czytam,że jesteś spanikowana. uspokój psychikę, zajmij się sobą. wiem z doświadczenia,ze w sytuacji przed operacją psycha daje niezle "popalić". ale pisanie tu pomaga. nie jesteś sama z tym problemem. przewertuj forum, poczytaj,jak ludzie sobie radza. w tej chorej polskiej rzeczywistości trzeba sobie znalezć sposób na funkcjonowanie. i pisz :)
Bogda,
dobrze,że piszesz :)
pozdrawiam wszystkich :):):)
ps. moje palce dla "o" i "p" nie działają :(
Początkująca
11-11-2013, 12:15:52

dzięki wam bardzo za odpowiedz ja już pisałam wcześniej ze od 3 lat jestem bez tarczycy ale w czasie operacji usunęli mi tez przytarczyce i to spowodowało komplikacje wtedy zaczął się koszmar z wapnem i tsh byłam u wielu aż trafiłam na dobrego lekarza musiał naprawić co źle zrobili jego poprzednicy (nie da sie do konca) jest o wiele lepiej ale mam guza na zrostach który daje stany zapalne i wyniki lepsze ale jeszcze nie dobre teraz od roku szyjny daje drętwienia zasłabnięcia itp i doszły lędźwie leczę sie właściwie od 4 lat maz chyba sie poddał (bedzie rozwód) i operacja 10 gródnia jestem u wspaniałego fachowca ale moje zaófanie po operacji tarczycy do lekarzy jest zerowe mam 37 lat wielkim wysiłkiem otworzyłam własny gabinet kosmetyczny a teraz sie wali wszystko wiec rozumiecie mój strach
ps. rehabilitacje przeszłam wiele i tez manualna jedyne o mogłam do niedawna to kijki ale teraz juz nie daje rady
C5 C6 operacja 10 grudnia 2013
Początkująca
11-11-2013, 12:18:30

dagiii 2013-11-11 13:15:52 dzięki wam bardzo za odpowiedz ja już pisałam wcześniej ze od 3 lat jestem bez tarczycy ale w czasie operacji usunęli mi tez przytarczyce i to spowodowało komplikacje wtedy zaczął się koszmar z wapnem i tsh byłam u wielu aż trafiłam na dobrego lekarza musiał naprawić co źle zrobili jego poprzednicy (nie da sie do konca) jest o wiele lepiej ale mam guza na zrostach który daje stany zapalne i wyniki lepsze ale jeszcze nie dobre teraz od roku szyjny daje drętwienia zasłabnięcia itp i doszły lędźwie leczę sie właściwie od 4 lat maz chyba sie poddał pracuje za granica od 10 lat i sama zostałam z problemem (bedzie rozwód) i operacja 10 grudnia jestem u wspaniałego fachowca ale moje zaufanie po operacji tarczycy do lekarzy jest zerowe mam 37 lat wielkim wysiłkiem otworzyłam własny gabinet kosmetyczny a teraz sie wali wszystko wiec rozumiecie mój strach
ps. rehabilitacje przeszłam wiele i tez manualna jedyne o mogłam do niedawna to kijki ale teraz juz nie daje rady
forum czytam ale sił nawet nie mam pisac
C5 C6 operacja 10 grudnia 2013
Forumowiczka
11-11-2013, 12:22:30

Zosieńko, Bogda - bardzo się ciesze że jesteście.
Gorące pozdrowienia :), szczególnie dla prawie sąsiadki - szyjki z Tych (Tychów? ) nigdy nie wiedziałam jak to odmieniać :)
jeżeli chodzi o pracę - nie miałam kłopotów po powrocie po tych 3 miesiącach ale to też zaleta mojej pracy - nie mam wymuszonej pozycji długi czas, bo i chodzę i jeżdżę i siedzę na spotkaniach i piszę na komputerze.
Nie dziwi zatem że unikam L4 jak ognia i nawet nie myślę o sanatorium - nie chcę trafić na celownik, drugiej takiej pracy chyba już bym nigdzie nie znalazła.
Za to jak na święta wielkanocne chciałam zrobić kolorowe karczochy z jajek (kawałki wstążki przypina się szpileczkami do styropianowego jajka) - to robiłam to dłuższy czas w pozycji wymuszonej i miałam potem naprawde silne bóle szyi i barków. więcej karczochów już nie będzie :)
Asia
gość
11-11-2013, 13:02:51

dagiii 2013-11-11 13:15:52 dzięki wam bardzo za odpowiedz ja już pisałam wcześniej ze od 3 lat jestem bez tarczycy ale w czasie operacji usunęli mi tez przytarczyce i to spowodowało komplikacje wtedy zaczął się koszmar z wapnem i tsh byłam u wielu aż trafiłam na dobrego lekarza musiał naprawić co źle zrobili jego poprzednicy (nie da sie do konca) jest o wiele lepiej ale mam guza na zrostach który daje stany zapalne i wyniki lepsze ale jeszcze nie dobre teraz od roku szyjny daje drętwienia zasłabnięcia itp i doszły lędźwie leczę sie właściwie od 4 lat maz chyba sie poddał (bedzie rozwód) i operacja 10 gródnia jestem u wspaniałego fachowca ale moje zaófanie po operacji tarczycy do lekarzy jest zerowe mam 37 lat wielkim wysiłkiem otworzyłam własny gabinet kosmetyczny a teraz sie wali wszystko wiec rozumiecie mój strach
ps. rehabilitacje przeszłam wiele i tez manualna jedyne o mogłam do niedawna to kijki ale teraz juz nie daje rady
Długo myślałam co Ci napisać, i tak naprawdę nadal nie wiem. Twoj nawał spraw ważnych jest naprawdę ogromny, ale na pewno nie jest bez wyjścia. Ja mam też w tej chwili powody do rozpaczy, bo jak wiadomo nieszczęścia chodzą parami, a nawet czasem czwórkami ;) Ale życie toczy się dalej i trzeba wspierać swój los i się nie załamywać.W każdej sprawie trzeba znaleść coś pozytywnego :) i szukać wsparcia w rodzinie albo u przyjaciół, i odganiać złe myśli, a przyjmować tylko pozytywne, bo moze byc tak jak w tym kawale; że za nami w danej chwili stoi Anioł co czyta nasze myśli i spełnia "te" życzenia. Wolę żeby spełnił tylko te dobre :). A i dewizę przyjęłam taką : co cię nie dobije, to wzmocni ;) trzymajmy za siebie kciuki !wszystko się poukłada i będzie dobrze !
Wtajemniczona
11-11-2013, 13:16:11

Asiu,
mam rodzine w Tychach. oni zawsze mówią "z Tychów". na Dolnym Śląsku - z Tych. wiec jak kto woli :)
z tym pochylaniem głowy w dół t masz rację. ja po sprawdzeniu kartkówek jednej klasy (nie mówię o testach) mam zawroty głowy jak po dobrej porcji alkoholu.oraz dretwienie i inne atrakcje. opracowałam metodę sprawdzania z nieopuszczaniem głowy w dół i z podparciem rąk, ale na dłuższą metę to słabe jest.to samo z pisaniem na komputerze.jak czytam info z neta to stawiam kompa wysoko i nie opuszczam głowy. z pisaniem gorzej.
mam nadzieje,ze po operacji chociaż trochę będzie lepiej ):):)
ostatni rehabilitant sugerował mi zmianę pracy. życie podjęło decyzje za mnie.
cieszę się,ze osoby po operacji wciąż pisza. to baaaardzo ważne. takie niesienie posłannictwa ;)postaram się tez służyć radą. wiem teraz, jak bardzo to pomaga oswoić strach. poza naszym forum są też miejsca na temat dyskopatii i operacji, pewnie sami wiecie, ale żadne nie jest tak aktualne, wyczerpujące, optymistyczne i mądre jak nasze forum :)
dziękuję :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: