Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
08-11-2013, 19:12:44

Witam.
Czyli nie poddawać sie żadnej operacji kregów szyjnych. Mam uszkodzenie korzenia nerwowego, przepuchlina, która rozciagnęla się pomiędzy kregami C4-C5, C5-C6 a kręg siódmy jest niewidiczny ani na Tomografie ani na usg. Ponadto jakies narośle , odrosty przy zmienionych kręgach. Nosze sztywny gorset dwa razy dziennie po 4 godziny, chodze na basen. I o dziwo pomimo rehabilitacji, kołnierza, zrobił skrzywiła sie mi przednia częsc kręgosłupa na wysokości piersi.
Neurochirug widzi tylko operacje na która nie wyrazam zgody. Miałm zabiegi mecenziego w celu wyciągniecia przepuchliny z kręgw. Nic to nie dało. Co mogłabym jeszcze zrobic,zeby sobie pomóc, żeby nie było dretwien, bóli?
Forumowiczka
08-11-2013, 19:47:28

mmrt
No i teraz pytanie: czy ktos z Was po operacji tego odcinka mial podobnie? Czy jest nadzieja, ze to ustapi? Mowiac lekarzom o tym, ze nadal mnie boli stierdzili ze tak moze byc przez jakis czas po operacji, ale jak dlugo? I czy to normalne, ze zaczela bolec mnie takze prawa reka?
M.
wiesz, tutaj nie ma reguły. Częściej jest tak, że bóle po operacji faktycznie od razu są mniejsze ale rzadko ustępują w 100%. Jest też problem stanów zapalnych po ingerencji chirurgicznej i założeniu implantu- u mnie to było 5 tygodni, ty jesteś dopiero tydzień PO i może reagujesz mocniej niż ja reagowałam. Póki wewnątrz się nie uspokoi, póki lokalne obrzęki nie zostaną w całości wchłonięte, trudno marzyc o cudzie. To są nerwy. Myślę, ze minimum miesiąc musisz się poobserwować, czy się zaczyna uspakajać.
Pocieszę cię, że nie jesteś jedyną, która tak reaguje, chociaż faktycznie ostatnio na forum więcej było przypadków z dużą poprawą od razu po operacji.
W przypadku lędźwiowego regułą jest że raczej boli długo po operacji (chociaż też się zdarzają natychmiastowi ozdrowieńcy), w szyjnym mamy trochę więcej szczęścia.
Jak nie gorączkujesz, a stan się nie pogarsza, to pozostaje poczekać aż organizm sam się z tym upora.
A z cierpliwością u nas krucho :)
Asia
Początkująca
09-11-2013, 03:22:56

Wielkie dzieki, trochę dodalas mi otuchy. Mam wiec nadzieje, ze to kwestia czasu. Gorączkować, nie goraczkuje ale czasem jest mi goraco z bolu w pewnych miejscach, heh:) kurcze przed chwila wlasnie sie obudzilam i mialam tak odretwiala reke i oslabiona, ze sama musialam ja sobie podniesc druga reka. Ciągle w pozycji leżącej cos mnie uwiera w tej szyi... Mam nadzieje, ze nie wlozono mi jakos krzywo tego implantu lub ze sie przesunal po paru dniach i stad to wszystko...
Asiu, a Ty który odcinek mialas operowany? Jeśli szyjny to czy mialas jakieś wytyczne typu: chodzic w kołnierzu, spac w konkretnej pozycji, wykonywać jakieś ćwiczenia?
pozdrawiam cieplo i życzę dużo zdrowia;)
Początkujący
09-11-2013, 09:23:55

Do mmrt , ja tak miałem.
Po jakimś tygodniu po operacji zaczęła mnie bolec prawa ręka, przed operacją nic,tylko lewa.
Lekarz gdy to mu powiedzialem, zrobił oczy i powiedział ze trzeba czasu.
Tak też było,raz zabolala, póżniej znów, a póżniej już nie pamiętam bo przestała
Na wszystko trzeba czasu, narazie to masz tam sieczke (nerwy popuchnięte,krwiaki itp.)
Głowa do góry będzie dobrze, MUSI BYĆ!
Pozdrawiam wszystkich.
Początkująca
09-11-2013, 10:16:39

Uff Marian, dzieki.. To teraz pozostaje czekać cierpliwie:) u mnie tez lekrze robili fajne miny jak im o tym mowilam, ale szybko sie reflektowali i mowili, ze tak moze byc.. No trudno, swoje trzeba przecierpieć!:) dziekuje za odpowiedzi, pozdrawiam ;)
Wtajemniczony
09-11-2013, 11:47:29

Witam.Jestem 28 dni po i jest coraz lepiej choć boli niepokoi mnie tylko to ze jak rano wstaje to chrupie w stawach czego nigdy wcześniejnie miałem.Czym to moze być spowodowane
andrea43 Operacja 12-10-2013 Z dojścia przedniego discectomiaC5-C6.Stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea PEEK 7 x12x14mm kątowy,operator dr.Skrzyński
Forumowiczka
09-11-2013, 12:49:30

mmrt
Asiu, a Ty który odcinek mialas operowany? Jeśli szyjny to czy mialas jakieś wytyczne typu: chodzic w kołnierzu, spac w konkretnej pozycji, wykonywać jakieś ćwiczenia?
pozdrawiam cieplo i życzę dużo zdrowia;)
miałam C6-C7 4 października 2011.
chodziłam bez kołnierza, ćwiczyć nie wolno mi było przez pół roku, mój neurochirurg jest przeciwnikiem ćwiczeń szyi po 30tce, a ja jestem juz bardzo grubo po 30tce :).
Kazał mi pływać na plecach i praktycznie było to główne i jedyne zalecenie odnośnie rehabilitacji - oczywiście pół roku PO.
Poza tym unikać wysiłku rękami i dbać o prawidłowe nawyki i postawę.
I pamiętaj, że nie każdy implant musi być w środku trzonu!!!!! żebyś nie wpadła w panikę jak odbierzesz jakieś zdjęcie RTG. Neurochirurg mówił mi że to nie ma znaczenia gdzie on jest, bo i tak skręca się to na sztywno i ten poziom nie pracuje, natomiast przy osadzaniu implantu ważne jest dla nich w jakim stanie jest kość i gdzie jest wystarczająco gruba i mocna w tym pierścieniu zewnętrznym - a to ponoć wcale nie musi być idealnie regularne. Implant musi się opierać o twardą cześć trzonu, jak będzie na tej część miękkiej kości (tej bardziej do środka) to się w nią z czasem zagłębi i dopiero będzie problem.
Mój implant jest osadzony niecentralnie - jest w części lewej, a ucisk miałam na korzeń prawy. No i po operacji pojawiły mi się pobolewania ręki lewej (nie takie do brania tabletek ale wyraźnie odczuwalne) i to prawdopodobnie jest niestety pochodną tego, że tam sobie "siedzi" teraz obce ciało i może dookoła są jakieś zrosty.
Ale da się z tym spokojnie żyć.
Ogólnie pojawiają mi się bóle - jak przeciążę ręce i na zmianę pogody.Tabletki przez te 2 lata brałam tylko raz - nie licząc kroplówki po operacji.
Tak więc jak widzisz - nie jestem sprawna w 100%, mam jakieś małe ograniczenia, czasem coś mnie boli - ale żyję sobie całkiem dobrze i obym w życiu miała tylko takie problemy jak teraz :)
Z czasem przestaniecie myśleć o kręgosłupie jak zaczną się inne rzeczy. U mnie wariują hormony, pojawiło się zapalenie tarczycy i żołądka. uwierz mi, że częściej myślę o tym niż o implancie :)
Asia
gość
09-11-2013, 15:32:07

Witam, czyli dostałaś implant nieruchomy, ruchome są raczej dla ludzi w młodym wieku, są lepsze , mozna prowadzić aktywny tryb zycia. Jestem już też osobą w średnim wieku i pewnie otrzymam nieruchomy. Jednak chciałabym dalej pracować, napisz jakie ograniczenia musisz stosować na chwilę obecną, żebym miała jakiś obraz tego co mnie będzie ograniczało.
Forumowiczka
09-11-2013, 22:42:59

to nie jest takie proste z tym ruchomym i nieruchomym. Ze względu na wiek kwalifikuję się do ruchomego i gdybym poszła do Katowic to bym taki dostała, bo tak mnie tam przygotowywał pan doktor.
Poszłam do Bytomia - a tamtejsi lekarze po prostu sa zwolennikami nie stosowania obecnie dysków ruchomych (wcześniej je wszczepiali) bo obserwowali więcej problemów z nimi niż korzyści. ja uwierzyłam tamtym lekarzom - pan dr Pieniążek jest prekur***m implantów szyjnych i ma niesamowite doświadczenie w tym zakresie. Na świecie też jest tak, że sa 2 szkoły - tych co promują ruchome i tych co mówią - obecne ruchome nie nadają się jeszcze do używania.
Wszyscy wiedza, że ruchomy poziom jest lepszy ale część lekarzy nie uważa obecnego zaawansowania techniki przy wykonaniu ruchomych implantów za wystarczająco bezpieczny.
No i są też inne aspekty (finansowe) ale to się nie nadaje do pisania na forum.
A jakie mam ograniczenia:
Obecnie: nie wieszam firanek ale okna juz czasami myję tylko jedno - dwa i przerwa kilka dni. Zresztą ja ogólnie rzadko myję okna :)
Już mogę prasować, bo przez rok po operacji nie mogłam - bolała mnie potem szyja.
Mogę też już trzeć na tarce ale raczej wołam do tego dzieci (trzeć nie mogłam bardzo długo - ręka bolała momentalnie).
Staram się zakupy dyktować mężowi i nie nosić ich ale jak mi się czasem zdarzy że jednak dźwigam siatki (nie powinnam) to juz nie szarpie mnie po tym nerw. Chyba ponad rok szarpał, więc unikałam siatek jak ognia.
Nadal nie jestem w stanie odśnieżyć sobie rano podjazdu i to jest problem bo wstaję pierwsza :( jak inni jeszcze śpią. Czasem muszę coś odśnieżyć i pokutuję potem nawet 2-3 dni (mulą łopatki i ręce).
Odkurzanie zrzuciłam na dzieci, jak czasem odkurzam sama to mam po tym malutki dyskomfort (szybko przechodzi). Ręcznie podłóg nie myję. Albo mąż umyje mopem albo są brudne :)
Gotowanie i pieczenie nie sprawia mi już problemu, wczesniej jak dłużej zginałam głowę nad stołem to też pojawiało się mulenie w szyi i łopatkach. Juz tego nie mam.
Czytam głównie leżąc na boku z podpartą głową.
Juz nie dam rady przetańczyć całej nocy (a uwielbiam tańczyć). Po 3-4 godzinach grzecznie idę się położyć, bo często podnoszona ręka do góry jednak zaczyna reagować bólem. No i nie każdy partner trzyma swoją rękę - niektórzy się wieszają na rekach partnerki (brrrrr jak tak można)
W pracy robię wszystko normalnie ale mam czynności mieszane - i komputer i chodzenie i samochód i spotkania - nie siedzę 8 h w jednej pozycji, więc jak dla mnie jest to praca wymarzona.
Nie jeżdżę na nartach - boję się.
Pływam.
Biegam na orbitreku ale jednak oszczędzam przy tym ręce i raczej ćwiczę nogami.
Na rowerze nie jeżdżę tylko dlatego, że muszę sobie kupić jakiś podobny w kształcie do składaka, żeby nie było takiej pozycji z głową zadartą do góry, tylko jak na krześle. No i tak ten rower kupuję, że w końcu go nie mam :)
ogólnie - nie mam 100% sprawności ale jest dobrze.
trzeba widzieć tę połowę szklanki pełną a nie tę połowę pustą :)
Asia
gość
10-11-2013, 09:26:09

Witam wszystkich, a zwłaszcza Ciebie buraczku :). I o takie konkretne porady mi chodziło. Cieszę się że zadałaś sobie tyle trudu, Twoja odpowiedż jest bardzo wyczerpująca.Jeszcze tylko zabrakło mi informacji po jakim czasie zaczęłaś jeżdzić sama samochodem(mam skrzynię manualną) i czy suszenie i modelowanie włosów było możliwe, Okien nie myję już od lat, to rola męża, prasuję kiedy naprawdę muszę ale też i nie lubię ;) Od 2,5 roku prawie nie chwytam za odkurzacz, nie myję naczyń i podłóg (dolegliwości bólowe, chyba że jestem sama i muszę, mąż pracuje na wyjeżdzie).W zasadzie z tymi ograniczeniami mogę się zaprzyjażnić :) Jeszcze tylko żeby ktoś mi powiedział po jakim czasie będę mogła jeżdzić na ryby....Wyrzucanie wędką to wbrew pozorom jest ciężką pracą, jeśli chodzi o ramię i kręgosłup.To jest ruch gwałtowny.A uwielbiam latem jeżdzić nad wodę i to że bym musiała sobie odpuścić byłoby dla mnie karą.Ech życie... Jeszcze raz dziękuję za odp. i wszystkich tych co mogą nas (tych przed) troszkę oświecić proszę o jeszcze. Miłego dnia :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
Reklama: