Witam.Jestem po wizycie no i już lepiej zabiegi jeszcze w tym roku i to jest taki mały sukces i bardzo cieszy.To dobrze ,że pod katrolą.Szkoda tylko ,że mamy tak małą wiedzę które są te lepsze ,ą które tylko dobre....Masz rację te dobre przykłady są mocno budujące niemniej te drugie-to ku przestrodze....nad wyspą słońce wyszło jest 13 stopni i piękne niebo...pozdrawiam..piotr..

Ilka, oczywiście dam znać po wizycie u dr Wilka. Jeśli chcesz druga opinie, to u profesora Podgórskiego są krótsze terminy, jeśli chodzi o wizyty. Namiary podawałam we wczesniejszym poście.
pozdrawiam
Basia

Dzięki Basiax!Będę Ci wdzięczna ,a jeszcze spróbuję w Ciechanowie blisko mnie raz w miesiącu przyjeżdża dr,Wilk może się uda wcześniej.Jestem też zapisana u dr.Baranowskiego ale dopiero na grudzień9.Poleciła mi go moja neurolog,ponoć operuje w Konstancinie i jest dobry od szyjek.Chcę mieć opinię chociaż 2,żeby nie było pomyłki.Operacja to przecież nie byle co.Pozdrawiam i życzę dni bez bólu!

Witajcie kochane SZYJKI
Dzisiaj wybieram się do mojego lekarza...z tym moim przełykiem, żeby zobaczył co tam może być ... i oczywiście zapytam o inne dolegliwości które mam ... To 21 dzień po... i wiem ze trzeba czasu, ale jestem tak spięta i przykurczona że się zastanawiam kiedy to przejdzie?
Piotr19 - fajnie że masz mozliwość rehabilitacji w miarę w nieodległych terminach . U mnie na południu trzeba bardzo długo czekać po kilka miesięcy... także pozostaje tylko forma prywatna ...a z takimi terminami nie ma problemu.
Dzisiaj tak pochmurno i deszczowo i samopoczucie też byle jakie,dolegliwości się nasilają ... ale jutro będzie lepsze:). Jutro będzie 1 mm do przodu:)
Pozdrawiam wszystkie Szyjki te,, po i przed''. Becia

becia jesteś straszna świezynka,ja też miałam takie straszne spięcie szyi i karku, musiałabyś odszukać moje posty z konca lutego lub początku marca, też jechałam do moejgo operatora prywatnie czy wszystko ok
dostałam lek za zawroty i na spięcie, u mnie juz mineło 8 miesięcy a jak dłużej posiedze to zaczyna mnie boleć, spoinać, także musze robić częste przerwy przed kompem (w pracy) pomaleńku będzie mijało ale pomaleńko, poza tym jest zasada że im krócej były naciski, uciski tym szybciej się odzyskuje zdrowie, a jak się przeciągało to trzeba dać czas czasowi
nasze babcie mówiły - czas to lekarz, i taka prawda, i na te rany fizyczne i na rany duszy
będzie dobrze, ale sprawdzić trzeba, nerwy zrastają się do roku a nawet i dłużej

Witam dawno tu nie zaglądałam ,widzę że wielu nowych oczekujących i po operacjach jest na tym forum!To forum to istna skarbnica wiedzy ....Ja czekam na swoją operację w zaplanowaną na 31.07.2014 r.-raz jest lepiej a czasem to porostu wytrzymać nie mogę ręce to tak mi doskwierają że nawet szklanka z herbatą jest za ciężka,a spanie to istny koszmar nie ma pozycji w której mogę się rozluźnić ,ciągle mam napięte mięśnie karku -mój kark to istna deska,nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam.Wasze wpisy są budujące że może być lepiej.....??!!

No moi drodzy, pracodawca poinformowany i zaopatrzony w orzeczenie o niepełnosprawności i skierowanie do szpitala wojskowego w Busku. Jupi
Bilet na autobus kupiony, zapas dresów też - za tydzień ruszam! Jakoś tak bardzo się cieszę, moje plecy, szyja i barki nareszcie zaznają ukojenia w smrodliwych kąpielach :)
No i ten niepowtarzalny uzdrowiskowy klimacik ;)

Spine korzystaj z uroków Buska i zdrowiej !Wrócisz na pewno w lepszej formie ,odezwij się jak tam Ci było,samych słonecznych dni !Pozdrawiam!

Witajcie, wizyta u neurochirurga zaowocowała skierowaniami na MRI odcinek szyjny i lędźwiowy. Niepokoi mnie jednak mój objaw tzn kiedy kładę się spać i próbuję zasnąć potrząsa całym moim ciałem ,albo tylko nogami ,lub tylko barkiem. Gdyby ktoś na sekundę podłączył mnie do prądu i przechodzi, czasem mam to kilka razy ,a czasem w ogóle. Neurochirurg twierdzi ,ze to może być z braku magnezu, po stresie itp., zaczęło się po operacji. Kiedy brałam sirdalud nie pojawiało się. Nie wiem co o tym myśleć ,miał z was ktoś podobne obawy ? Powiem szczerze ,że to dość przerażające. Wiem ,że MRI podstawa w tym wypadku -ale badanie mam za dwa tygodnie dopiero, może ktoś oriętuje sie co to może być..

witam wszystkich serdecznie po długiej przerwie!!
Anaku - może niedobór niekoniecznie magnezu ale np. b12 ?
spodobał mi się kilkakrotnie czytany tekst : "ja też tak chcę"....
jeden mądry rehabilitant mi powiedział - jak nazywamy - tak się czujemy... - jeśli nastawiamy się na coś kiepskiego, podkręcamy się to organizm na bank "zrobi" za nas resztę...i wyjdzie jeszcze lepiej niż na niejednym obrazku MR;)
Optymizmu Dyskopaci!!!
właśnie wróciłam po kolejnej wyprawie- tym razem do Mediolanu, jestem po dwukrotnym pobycie w klinice w Krojantach...poduszka, kołnierz na podróże itp., codzienne regularne ćwiczenia...regularna terapia manualna...i ...wciąż samopoczucie świetne i...wciąż PRZED!!
i nadal w mniejszości na tym forum ale jakiś odmieniec musi być, co nie?
serdeczności dla wszystkich!!!
Ela