Witam serdecznie, ja również jestem po operacji i również nie jest kolorowo, ale po kolei: wynik MRI:
Zniesiona lordoza szyjna. Wysokość i struktura trzonów kręgów w normie.
Na poziomie C6?7 tarcxa m-kręgowa z cechami dehydratacji o obniżonej wysokości, uwypukla się dokanałowo centalno -prawobocznie z cechami ucisku rdzenia.
Rdzeń nie pogrubiały, bez zmian ogniskowych. Pogranicze czaszkowo -szyjne niezmienione.
Objawy to bóle głowy z którymi właśnie się zgłosiłam do lekarza, ucisk w tym miejscu C6/7 , drętwiały mi ręce w nocy, od czasu do czasu coś wypadło z ręki i to tyle bez bólu . Dwóch lekarzy stwierdziło ze operacja tylko wchodzi w grę i zoperowali . Dziś mija 3 miesiąc. I zamiast lepiej jest gorzej ,bo od 2 tyg coś w tym miejscu piekło ,wczoraj się bardzo zdenerwowałam aż się trzęsłam (z głupoty) ale ze po operacji jestem bardzo powiedzmy lękliwa ,ciągle towarzyszy mi stres ze coś się stanie i tym sposobem dziś rano ból, sztywność szyji , coś jakby promieniuje do karku ,łopatki , boli głowa no i ta sztywności napięcie, tak jakby nerwoból . Oczywiście kolejny stres bo co teraz coś się zepsuło czy coś źle zrobili.... Boli mnie po lewej stronie ,a wcześniej jeżeli zdarzyło mi się ze bolało to przez kilka dni po prawej ...Jestem kłębkiem nerwów, teraz muszę poprosić o kontrolny rezonans.
Z leczenia szpitalnego wynika ze miałam dyskoidektomia ze stabilizacją międzytrzonową segmentu C6/7 (5mm, cerwios OSchron) a rozpoznanie przedoperacyjne to spandyloza cegmentu c6/7. Oczywiście nie mam pojęcia co mi w końcu zrobili ,co mam i jak to się ma do dalszego życia ....Neurochirurg w sumie kazał zyć normalnie (tak po operacji będzie super ,wróci pani do wszystkiego co przed operacją robiła ,blabla bla ) Gorset miałam przez 6 tygodni tylko na wyjścia i do samochodu. i w sumie to nie zapytałam się konkretnie co zrobili , ech powiem wam ,że liczyłam ze będzie dobrze, mam 33lata i tez problem z dyskiem gdzieś w lędźwiowym odcinku ,kiedyś spadłam z wysokości miałam połamane kręgi lędziwowe i teraz zapewne są skutki , do końca życia już będę miała problemy z kręgosłupem ,nizerma perspektywa.
Pozdrawiam was serdecznie , poczytałam troszkę i naprawdę podziwiam waszą siłę do walki o siebie i zdrowie.Ania