Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
22-05-2013, 19:01:34


"A żadna przecież to tajemnica,
uśmiech na twarzach zawsze zachwyca.
Uwierzcie proszę w to jedno zdanie
– humor ważniejszy niźli śniadanie."
Ludzie z poczuciem humoru żyją dłużej ?
Myślę, że jest to stwierdzenie prawdziwe jak głosi stare polskie przysłowie " śmiech to zdrowie ". Badania pokazują , iż ludzie z poczuciem humoru żyją dłużej.
Najczęściej osoby z poczuciem humoru są optymistami i potrafią myśleć pozytywnie. Umieją w każdej sytuacji dostrzec coś dobrego i wprowadzić siebie i innych w dobry nastrój. Dzięki dobremu poczuciu humoru czują się lepiej i nie uaktywniają w sobie wewnętrznych czynników chorobotwórczych.
Osobiście bardzo chętnie przebywam w towarzystwie ludzi uśmiechniętych i z pozytywną energią.
Święte poczucie humoru
nie opuszczaj mnie
W gromadnej samotności
siedź przy mnie
jak gawron nad koszem z kartoflami
Bądź mi wierne jak rozpacz
kiedy stoję na skrzyżowaniu ulic
ze złamanym obcasem [...]
Przywołuj mnie do niepowagi
kiedy drobiazgi
zasłonią mi cały horyzont
i jeszcze parę gwiazd
Na mijanie i rozmijanie serc
obejrzyj się
uśmiechniętą łzą
Ewa Najwer
Pozdrawiam Wszystkich z poczuciem humoru
anTosia
Początkująca
22-05-2013, 19:07:43

Asiu Buraczku... znalazłam coś dla Ciebie,... dla nas
METEOPATA
Pogody prognoz słuchasz ze strachem,
bo masz jak w banku, jak z automatu,
łupanie w kościach, ból zamostkowy,
ciążenie powiek, humor morowy.
Wstrętem napawa, każda robota.
Drażni teściowa, miauczenie kota.
Koń z kopytami – przegryzką małą.
Kawa i drzemka, na nic się zdają.
Ty się domyślasz, ty dobrze już wiesz,
że żaden z ciebie, leniwiec ni zwierz.
Wszystkiemu winne zmiany ciśnienia,
meteopatia od urodzenia.
Więc niech nie cioszą kołków na głowie:
teściowa, żona, szef ni synowie,
bo gdy wciąż skacze słupek z ciśnieniem,
ty zasługujesz na zrozumienie.
TB
Dobrej nocki bez łupania w kościach i nerwach
Forumowicz
23-05-2013, 05:20:40


Wstajesz rano kręgosłup nawala
Iść może po poradę prosto do szpitala
Czy do doktora po pomoc w bólach
Lecz cóż NFZ nie pozwala
A to limity wyczerpane a to rejestracji niema
Więc co pozostaje iść do apteki po leki
Tam stoisz w kolejce i cicho czekasz
Brak jest recepty więc z niej uciekasz
Co robić by ból uśmierzyć a może czekać
A gdy lekarza już się doczekasz
Dostajesz skierowanie na rehabilitację ciała
Lecz cóż rok poczekasz i zaczniesz leczenie
Bo NFZ kasę przejada pacjent nie pożar Wiec cicho poczeka
A może już tej wizyty się nie doczeka
Bo nasz kręgosłup to nie zając i nigdzie nie ucieka
Cichutko w bólach na leczenie poczeka
Gdy już limity z góry nadejdą
I do rejestracji nockę przedepczesz
W okienku już głowę chowasz
I słyszysz za rok i głowę pod pachę chowasz
No cóż tylko rok. Poczekam!!!!!!
ks Janusz
Forumowicz
23-05-2013, 05:22:18


Wstajesz rano kręgosłup nawala
Iść może po poradę prosto do szpitala
Czy do doktora po pomoc w bólach
Lecz cóż NFZ nie pozwala
A to limity wyczerpane a to rejestracji niema
Więc co pozostaje iść do apteki po leki
Tam stoisz w kolejce i cicho czekasz
Brak jest recepty więc z niej uciekasz
Co robić by ból uśmierzyć a może czekać
A gdy lekarza już się doczekasz
Dostajesz skierowanie na rehabilitację ciała
Lecz cóż rok poczekasz i zaczniesz leczenie
Bo NFZ kasę przejada pacjent nie pożar Wiec cicho poczeka
A może już tej wizyty się nie doczeka
Bo nasz kręgosłup to nie zając i nigdzie nie ucieka
Cichutko w bólach na leczenie poczeka
Gdy już limity z góry nadejdą
I do rejestracji nockę przedepczesz
W okienku już głowę chowasz
I słyszysz za rok i głowę pod pachę chowasz
No cóż tylko rok. Poczekam!!!!!!
ks Janusz
Forumowiczka
23-05-2013, 05:53:53

hindus_ka 2013-05-22 21:07:43 Asiu Buraczku... znalazłam coś dla Ciebie,... dla nas
METEOPATA (...)
Dzięki!!!!! obłędny wierszyk:) i w dodatku na czasie.
Akurat teraz dochodzę do siebie po moich reakcjach na ten spadek temperatury (zawsze 10C w górę lub w dól sprawia mi problemy). Dziś już wszystko mi przeszło, ale we wtorek i wczoraj wieczorem mogłabym spokojnie twórczo dopisywać kolejne zwrotki :). Zresztą nie tylko ja - moja znajoma szyjka z Cieszyna też mocno odczuła ten front.
Pozdrowienia dla wszystkich,
Asia
Początkująca
23-05-2013, 11:28:22

Tak Asiu, wierszyk na czasie, bo te zmiany również i na mnie się odbiły w tych dniach. Szybki spadek temperatury i wędrujące niże dotkliwie odzywają się w miejscach wrażliwych na ból i dochodzą jeszcze szarpnięcia. Dzisiejsze zimno również nie najlepiej działa nawet na tych nieoperowanych. Ale faktycznie, wtorek i środa były najbardziej niesprzyjające dla nas.
zanzibar
I słyszysz za rok i głowę pod pachę chowasz
No cóż tylko rok. Poczekam!!!!!!
Myślałam, że to tylko tak u mnie w Polsce B…
… nic dodać, nic ująć! Samo życie…
Pozdrawiam anTosia
Początkująca
23-05-2013, 13:25:50

Ojj, trochę zaniedbałam podczytywanie forum a tu tak gorąco!
A więc melduję że ochotniczka operacji, pewno w 70% niepotrzebnych żyję i czuję się prawie dobrze. Od pierwszej mija 9 lat i zastanawiam się jak potoczyłoby się moje życie bez wkładek w szyi.
Grupa umiarkowana, kartę zabrali po pięciu latach i jak nie zaszaleję jest dobrze a nauczyłam się/ z wielkim trudem/ odpuszczać sobie wiele rzeczy.
Dzięki "zamiłowaniu" do operacji- tylko 15 razy- uniknęłam zapewne kalectwa no i zwiałam skorupiakowi. a niektórzy mówili nie daj się kroić.
Co przede mną nie wiem ale jest pewne: jak lekarz powie kroimy to kroimy.
Po ostatnie rehabilitacji dochodziłam dłuuuuugo do siebie i tak jest za każdym razem a po operacjach regeneruję sie jak pies. Co lepsze?
Vika
gość
23-05-2013, 19:47:26

no cóz ja mam 5-letnie dziecko którego od trzech lat nie mogę wziąć na ręce, boli mnie to.
Pracy nie mam a zasiłek z opieki społecznej starcza na papier toaletowy bo na co moze starczyc 300zł.
Do pracy nie chca mnie przyjąć bo mam tylko lekki stopień.
Dostałam skirowanie na rehabilitację tzw. dzienny pobyt i chyba będę musiała zrezygnowac bo nie mam na bilet miesięczny. Jeszcze usłyszalam że i tak duż pomoc dostajemy. W takim przypadku operacja jest dla mnie zbawieniem.
Forumowiczka
24-05-2013, 08:43:20

Vika jak dobrze cię czytać - twoje wypowiedzi są tak słoneczne jak twój uśmiech na zdjęciu :)
Masz rację - czasami trzeba korzystać z dobroci dzisiejszej medycyny, jak już inaczej się nie da, nawet jeżeli trzeba się przez to minimalnie zrobotyzować :).
Ja w tej chwili zamierzam rozpocząć intensywną rehabilitację mojego lędźwiowego - ćwiczenia pilates - żeby nie doszło do takiego stanu do jakiego doprowadziłam przed operacją swój kręgosłup szyjny.
Co ciekawe - teraz - podobnie jak juz 10 lat temu, gdy miałam pierwsze objawy ze strony szyjnego - znów spotykam sie z ... jak to nazwac - może nie lekceważeniem objawów, tylko taką jakąś pobłażliwością lekarzy. "Miała pani rwę kulszową? no tak, to się czasem zdarza". i koniec - nikt mnie nie zachęca do ćwiczeń, po prostu mam wziąć serię prochów - i co potem? potem rwy będą częstsze az w końcu stan będzie za powazny na powszechne rozwiązania.
Genów sobie nie wymienię i tendencja pewnie pozostanie ale cos tam jednak mozna zrobić:
- uważać na pozycje przyjmowane codzienne - wykształcać prawidłowe nawyki, nie dźwigać, nie szaleć, regularnie pływać - tyle, ze takie rzeczy trzeba robic juz przy pierwszych objawach dyskopatii i powtarzac codziennie. teraz to wiem, bo zaliczyłam skalpel w szyi, wcześniej nie docierało.
Szkoda że na nasze forum trafiają dopiero zaawansowani dyskopaci, nam juz czasami faktycznie trudno pomóc inaczej niz implantem. za to ile moglibyśmy zdziałać edukując tych początkowych - ale....... to z kolei jest jak walenie głową w mur. Dyskopatia jest juz tak powszechna, ze ci początkowi nie wierzą, że ta choroba może tak dac w kość w kolejnych latach....
....... i jak to rozwiązać?
Asia
Wtajemniczona
24-05-2013, 10:31:41

Witam wszystkie szyjki i szyjko-lędźwie .
Zaliczyłam pierwszego neurochirurga .Ponoć dobry , z Bydgoszczy .Stwierdził że mój rezonans jest źle zrobiony , nie widać na nim na ile mm mają wypukliny.Jest ich kilka , mam dyskopatię wielopoziomową ale nie znaczy to.że wszystkie są operacyjne .Nie mam ucisków na rdzeń .Podejrzany o operacyjność jest C 5-6 , może też C 4-5 .Wstępnie zostałam zakwalifikowana na operację ale czas oczekiwania przynajmniej 2 lata bo objawy nie są niepokojące bardzo niepokojące ale my dyskopaci wiemy że w jednej sekundzie mogą się takimi stać .W każdym razie powinnam zrobić drugi rezonans .Mogę się rehabilitować na wszystkie sposoby ale szczerze Wam powiem że mi to jakoś nie pomaga.Nie straszył mnie paraliżem ani niedowładami .Na dodatek powiedział że zawsze mogę termin operacji przesunąć jeśli okaże się za dwa lata że nie jest potrzebna .
Właściwie to nie mam dolegliwości bólowych czy ograniczeń ruchowych , mam wkurzające mrowienia , drętwienia to jeszcze nie są i szumy w lewym uchu .Bóle i zawroty głowy od dwóch miesięcy dały mi spokój.
Pewnie wybiorę się do kolejnego neurochirurga ale muszę psychicznie odpocząć po tej wizycie .
Przy okazji wizyty spotkałam dwie operowane na szyję osoby.Jedna z nich to pani pracująca w rejestracji , druga to pan który przyszedł przedłużyć zwolnienie .Normalnie się poruszały , były sprawne a ich blizn na szyi bym nie zauważyła gdyby sami na nie nie wskazali.
Wiem że od operacji nie uda mi się uciec . Myślę jednak w kategoriach bojącego się operacji człowieka i zakodowałam sobie pod pokrywką te 2 lata i że to jeszcze nie czas .Jednak moje dyski każą mi o sobie pamiętać bo ciągle coś mi mrowieje , ciągle w innym miejscu żeby było ciekawiej .
Strasznie się rozpisałam , przepraszam .
Pozdrawiam serdecznie.
Karolina

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: