Margotko, pomimo, że jesteś weteranką, to trzymanie kciuków zawsze się przydaję, więc trzymam za ciebie bardzo mocno
Tysiu, witaj wśród nas-szyjek PO
Z tymi lodami na opuchniete gardło to dobry pomysł. Szkoda, że nie wpadłam na to po operacji, choć za długo gardło mi nie przeszkadzało.
Wszystkie kochane szyjki bardzo wam dziękuję za słowa wsparcia. Asiu, Danusiu dziękuję. Dobrze, że piszecie, bo przynajmniej się trochę uspokoiłam i wiem, że tak może być. Człowiek już by chciał czuć się jak zdrowy a tu dalej trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać. Dzisiejsze pół dnia do wycięcia-
ból głowy, szyi-takie jakby ciągnięcie i napięcie, zawroty. Teraz lepiej. Niech wreszcie zmieni się pogoda to i człowiek lepiej się poczuje i nastawienie będzie bardziej pozytywne.
Reniu, trzymam kciuki za twój pobyt w sanatorium. Mam nadzieję, że postawią cię na nogi i wizja operacji odwlecze się. Tylko bądź czujna, żeby nie zlecili ci czegoś co może ci zaszkodzić. Może popytaj swojego przyszłego operatora co będzie dla ciebie bezpieczne?
Pozdrawiam was wszystkich bardzo mocno i dziękuję, że jesteście