Aga mi również robiło się słabo. Budziłam się w nocy, bo nie mogłam złapać powietrza. Noce były najgorsze. Przebiegające prądy z tyłu głowy i szyi, drżenia nie pozwalały mi spać. Teraz jest znacznie lepiej. Kiedy mam dolegliwości szukam pozycji, w której ustępują. Przesuwam delikatnie głową, chrupie, przestawia się i ustępuje. Zrobiłam mnóstwo badań. Neurolog, kardiolog, gastroenterolog, laryngolog, MRI głowy, borelioza..... itd. itd. Na początku był szok. To był i nadal jest ( choć jest już trochę lepiej) najgorszy okres w moim życiu.Dzisiaj podjęłam już decyzję o operacji, ale jeszcze zastanawiam się czy pozwolę się pokroić w Warszawie, czy w Bydgoszczy...
Pozdrawiam wszystkie szyjki te przed i po. Szczególnie ciepło naszą rekonwalescentkę Stokrotkę