Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
03-02-2013, 12:04:08

Wystarczyło,że jeden dzień nie poczytałam forum a tu tyle nowych wpisów. Zmieniająca się pogoda uaktywniła moje szwy i trochę odpoczywałam.
Karolina masz dużo pytań ale to dobrze, nasze odpowiedzi przygotują cię na to co może a nie musi się zdarzyć.
Jestem przypadkiem beznadziejnym, biorą pod uwagę że operację miałam w terminie podobnym do Piotra i Kasi to jestem dużo w tyle. Piotr po rehabilitacji, Kasia w sanatorium, a ja się cieszę, że mogę sama zawiązać buta.
Nasz stan jest w dużej mierze związany z tym jak czuliśmy się przed, jakie zmiany zaszły, jak długo broniliśmy się przed operacją. Nie musisz przebudowywać łazienki, wystarczy sprezentować sobie stołeczek, który wkładasz do wanny.
Moja kąpiel po operacji wyglądała tak: mata antypoślizgowa na dno wanny, na nią zakupiony wcześniej składany plastikowy stołeczek. Do wanny wchodziłam/wychodziłam przy pomocy męża. Mycie, wycieranie, czesanie przez 3 m-ce tylko z pomocą, ręce były za słabe do utrzymania prysznica czy suszarki.
Proste czynności jak zrobienie herbaty były niemożliwe, czajnik ważył tonę, to samo z wyciąganiem jakichkolwiek rzeczy. Po jakimś czasie mogłam trochę więcej, ale wszystko musiało być na jednym poziomie, nic u góry. Teraz minęły 3 m-ce, powracam do żywych, nawet próbuję coś ugotować, ale garnki muszą już być na kuchence. Jak człowiek się lepiej czuje to staje się taką zosią samosią, a jak przedobrzy to ręce dają znać.
O sprzątaniu, praniu czy robieniu zakupów nie ma mowy. Co do implantów to masz rację, zależy od szpitala z jakim dostawcą podpiszą umowę.
Cyt ma rację, do pracy wracajmy jak czujemy że już można, pośpiech jest złym doradcą.
Perpetum, fajnie że opisałaś swoją wizytę u neurochirurga, ja mam taką samą sytuację i też się spodziewam, że potraktuje mnie jak intruza.
Pozdrawiam rodzinę szyjek
Danka 2009-08-03 - wypadek 2009-09-09 - pierwsze MRI zalecana operacja 2012-06-19 - drugie MRI 2012-10-29 - operacja C5/C6 i C6/C7 implanty stałe
Początkująca
03-02-2013, 13:27:32

cześc szyjki , ja podobnie , podchodzę do kompa dośc rzadko.Praktycznie od zabiegu cały czas jestem obolała, barki i łapki bolą na przemian raz lewa , raz prawa. Okresowo łapki są słabsze . To są takie złe rzeczy które się dzieją i z którymi walczę lekami. A pozytywy to nie mam zawrotów głowy,ból między łopatkami też gdzieś znikną , nie czuje już żadnego mrowienia rąk ani wzdłuż kręgosłupa noga też jakaś mocniejsza nie boli pod kostką na pewno warto było się pokroic.
Teraz parę słów o zusie. 26.120 skończyło się moje 180 dni chorobowego , tak na ostatnią chwilę wysłałam wniosek o przedłużenie . 22.01 byłam na komisji i dostałam zasiłek rehabilitacyjny na 6 mieś . 10.04 w ramach prewencji dostałam sanatorium, jednak mój operator nie jest tym zachwycony, twerdząc że u mnie z tymi zabiegami to raczej ostrożnie. A i jeszcze , kołnierz muszę nosic 3 mieś , czyli do końca marca.Tyle co się dzieje u mnie.
Stokrotko , śliczny ten kwiatek ja przed zabiegiem brałam zomiren tak na wyciszenie, do domu wracałam samochodem i myślę że to jest w miarę bezpieczne , ja pod szyję podłożyłam zagłówek i było dośc wygodnie. będę trzymała łapki za Ciebie , będzie dobrze pozdrawiam wszystkich serdecznie.
pati ;-) zbieg 3.01.2013 c6-7 implant stały
Wtajemniczona
03-02-2013, 14:48:17

Witam wszystkich:)
Co do powrotu to miałam 300km, dostałam na droge przeciwbolowe. Fotel ustawilam pod siebie zeby dokladnie był dopasowany, kolnierz miałam oczywiscie zalozony (nosiłam go 7,5 tyg)dodatkowo miałam rogala, który byl amortyzacja miedzy zaglowkiem a moja szyja/kolnierzem. Rogal w ogole został moim pzyjacielem od wyniku rezonansu. Jak tylko wybieram sie w trase jako pasazer to zawsze rogala mam ze soba.
Kupiony w sklepie ortopedycznym, bo widziałam takie w lidlu czy biedronce ale to wcale by swojej funkcji nie spełniało.
Co do robienia "wokół siebie" - pierwsze 3 dni to maz byl przy mnie w domu, a potem poszedl do pracy. A ja malymi krokami i swoim tempie robiłam picie czy kanapki. Obiady byly w rekach najblizszych, pozniej zaczelam robic takie co nie wymagaja pilnowania, dopiero pozniej malymi krokami takie bardziej wypasne.
Mąż cały czas mnie kąpał. Na wanne zamontowalismy zasłone prysznicowa zeby stac, a nie moczyc sie. Najpierw mycie w kolnierzu, a potem zdjecie kolnierza, ja stałam nieruchomo a maz po malu myl szyje i glowe. Oczywiscie najlepiej zeby opatrunku nie zamoczyc, pielegniarka mowila ze brzegi rany beda sie marszczyc i pozniej zle moze to wygladac.
Piotr na rane uzywal szare mydlo, a ja kupila octenisept i maz codziennie zmienial opatrunek pod kolnierzem, goilo sie w mgnieniu oka.
Wiadomo ze wszystko z glowa, jesli chodzi o kucanie to nie miałam problemu. Z ubraniem sie bylo róznie, jak byłam sama to luzniejsze rzeczy szły w ruch, zazwyczaj bluza rozpinana.
Tak jak pisała Danka wszystko zalezy od samopoczucia i mozliwosci. Piotrek jezdzil autem, ja spacerowałam, a Danka patrzyła tylko przez okno.
Co do sanatorium to na chwile obecna jestem wsciekla jesli chodzi o zabiegi. W sumie mam 4 dziennie z 7 zaleconych. Trzy rodzaje cwiczen: zespolowe ogolnorozwojowe, indywidualne oraz cwiczenia z podwieszaniem glowy i rak. A poza tym to skaner, solux, diadynamik oraz kriokomore.
Wscieklam sie bo praktycznie to wszystko moge miec w Suwałkach na miejscu bez wysiłku, wiec we wtorek na wizycie kontrolnej sobie pogadam z lekarzem.
Nie byłam jeszcze na tej kriokomorze, ale wychodzi na to ze sie nawet nie dowiem jak to jest bo jestem astmatykiem:( Jutro rano mam sie zglosic i sie okaze.
ale sie rozpisałam.. życze mniejszego bolu :)
Pozdrowienia spod rosyjskiej granicy:)
PS. w linii prostej to tylko 700m, a wychodzac z sanatorium musimy miec dokumenty bo straz graniczna moze nas wylegitymowac :)
Kasia 2010-10-11 - nieszczęśliwy wypadek 2012-03-07 - MRI z potwierdzeniem dyskopatii 2012-10-23 - Operacja C5-C6 - implant stały Cervios PEEK
Początkująca
03-02-2013, 18:23:42

Stokrotko , mnie PO, gardło nie bolało wcale, wieczorem zjadłam nawet 1 kanapke , bez skórki z piciem nie było też problemu wieczorkiem do kibelka leciałam bez asysty . Naprawde nie jest zle i niepotrzebnie tak bardzo się bałam, żałuję bardzo że się wcześniej nie zdecydowałam, może dzisiaj było by mi łatwiej wrócic do zdrowia. trzymam łapki .
pati ;-) zbieg 3.01.2013 c6-7 implant stały
Forumowiczka
03-02-2013, 19:40:18

ja poza bólem gardła (oj na początku to było jak połykanie setek żyletek) i obowiązkiem leżenia przez pierwszą dobę aż do wyjęcia drenów, we wszystkich pozostałych aspektach czułam się zadziwiająco dobrze. Dobrze zniosłam narkozę - chyba to była połowa sekretu.
Byłam też okropnie głodna i nigdy mi tak nie smakowała kromeczka chleba z masłem jak następnego dnia rano :).
Oczywiście jadłam na boku półleżąc i bardzo bardzo powoli, z dużą ilością wody.
A jak już mnie uwolnili od drenu od razu pojawił się rehabilitant z propozycją spacerku korytarzem - też miałam szczęście, bo przechadzka odbyła bez problemu.
Chyba nawet tego samego dnia ale później zjechałam na dól do sklepiku szpitalnego po coś do jedzenia i wróciłam schodami, a potem okazało się że dopiero w kolejnej dobie mieli mnie brać na schody - nie wiedziałam i poszłam sama - dobrze się czułam, wyjątkowo dobrze.
Tak więc PO może być różnie - może być tez tak jak u mnie - zupełnie dobrze.
Nie miałam problemów z myciem, ubrania na początek musisz mieć z rozpinaniem albo dużym dekoltem.
Byłam w stanie zrobić w domu prosty obiad, ale długo nie mogłam nic trzeć na tarce.
Odlewanie wody z makaronu czy inne czynności związane z podnoszeniem całego pełnego garnka pozostawiałam domownikom. Nalewanie jest prostsze - robisz to szklaneczką.
No i prasowanie - tego unikałam długo. Nauczyłam dzieci prasować - to chyba dosyć duży plus tej sytuacji
:)
Z kolei nasza koleżanka Joa opowiadała mi że bardzo źle zniosła narkozę i całą operację i miała szczęście że przez kilka dni przebywała u rodziny PO, bo praktycznie cały czas leżała lub spała.
nie ma reguły
pozdrawiam, Asia
Początkująca
04-02-2013, 10:33:10

Pewnie że, nie ma reguły. Mnie zupełnie nie bolało gardło ale odczuwam dyskomfort wyjmując pranie z pralki i naczynia z dolnego kosz zmywarki. Nie podnoszę też niczego z podłogi. Czuję się dobrze i przestrzegam kodeksu szyjek. Pozdrawiam.
Forumowicz
04-02-2013, 16:46:56

du250669 2013-02-03 11:21:48
Piotr kiedyś napisał że jego Mama jest 10 lat po. To piękny wynik bo niektórzy straszą że zaraz w szyi sypie się nastepny poziom .WITAM WSZYSTKICH>Karolina 10 lat po to akurat moja mama jest po 6 lat.Co do pracy zawodowej to już wtedy niemogła pracować bo była na rwcie z zakazem pracy .Przed śmiercią mego taty zajmowała sie nim 2 lata.Po operacji miała problemy zwiazane z narkozą.Poza tym pracuje społecznie ,funkcjonuje normalnie sprzata gotuje[po mojej operacji gotowała mi],nie wiesza firan ani zasłon,odkurza.A do końca 2012 prowadziła samochód,teraz jej zabroniliśmy z powodu wzroku.Idac dalej mama dba by nie dzwigać,no i cieżar rozkłada równomiernie.Mama ma 67 lat i troszke sztywno sie obraca-ale to na własne życzenie bo niesłuchała by ćwiczyć.Jest więc w pełni sprawna i funkcjonuje normalnie-reszta kręgosłupa się nie sypie.piotr
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Forumowicz
04-02-2013, 16:55:41

Zapomniałem Kasiek szare mydło przez 6-5 dni a jak plasterki odpadly smarowanie NSCAR-krem z masy perłowej.I jest bardzo dobrze.Oczywiście to mydło po zdjeciu opatrunku który zdjeli mi zdaje się na 4,5 dzień.piotr
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Wtajemniczona
04-02-2013, 18:31:49

Kochani
dzieki za odpowiedzi , życzliwość .Dodaliście mi wszyscy otuchy i tak potrzebnej nadziei. Będę nadal z uwagą czytać wasze wątki .Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia i do wszystkich radości życia .
Karolina
Wtajemniczona
04-02-2013, 21:23:50

No i stao się:( Neurochirurg powiedział, ze operacja nieunikniona, bo i tak jest już znaczny ucisk na rdzeń a w razie czego potem może dojsc nawet do zawału rdzenia;( Na NFZ u nas w Wojskowym w Bydgoszczy na operację czeka się 1-1,5 roku, za kasę można od ręki. Masakra;(

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Dziwne bóle głowy
Czesc! 2msc temu byłam na kontroli u ginekologa. Z wynikami krwi. Tam wyszła wysoka prolaktyna. Plus bóle głowy, problemy z oczami jakby ucisk i lekka mgła. Przez 3min tak mi się robi. W dodatku mrowienie/drętwienie lewej strony twarzy. Głowa boli mnie przedewszystkim na czubku ( ciemieniowej) ból nie jest ciągły.
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Entezopatia
Witam, Rozpoznano u mnie przodopochylenie kręgosłupa szyjnego u ortopedy poprzez wykonanie badania RTG. Byłem u neurochirurga i potwierdził ową przypadłość oraz wystawił mi rozpoznanie Entezopatia w zakresie kręgosłupa, Opis: Bóle w odcinku C bez promieniowania kończynowego. W wykonaniu Mri nie uwidoczniono kompresji struktur nerwowych. Ból jest najpewniej wynikiem entezopatii i wyrodnienia stawów miedzykręgowych. Proponuje leczenie zacząć od laserowego odnerwienia segmentów C4-C7 dx. Chciałbym się zapytać czy owa technika daje duża ulgę w bólu ? czy któryś z lekarzy specjalistów miał podobny przypadek do mojego? Jakie są jeszcze możliwości leczenia mojej przypadłości, która bardzo mi sprawia ból od samego rana do wieczora ;/ Czy po terapii laserem można jakoś wyćwiczyć kręgosłup aby tak bardzo nie naciskał na szyję ? Proszę o pomoc bo zabieg kosztuje 3000 zł i nie wiem czy warto się na niego decydować?
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
Reklama: