Reklama:

Drżenie samoistne (254)

Forum: Padaczka

Początkujący
02-09-2015, 11:09:31

EllaCD 2009-04-30 14:33:00
Przyznam się Wam, że w tej chwili akurat piszę ręcznie list, mam go na kompie i miałam wydrukować, ale drukarka mi padła no i porażka, część można rozczytać, a część moich "znaków" nie bardzo przypomina chyba nawet litery . Także, ja się czuję niepełnosprawna, nie wiem jak inni.
Pamiętaj o kupowaniu tonerów tylko od zaufanych firm. Bo [url=http://www.tonery.rdstudio.pl]dobry toner[/url] to gwarancja, że drukarka długo będzie drukować.
gość
22-10-2015, 15:49:04

Jestem przekonana, że drżenie samoistne wynika z naszej wrażliwości i delikatności. Ludzie "twardziele" na to nie chorują. Jestem osobą ambitną, biorę dużo na siebie, już od dziecka. Teraz widzę tego skutki....w postaci drżenia głowy, rąk, klatki piersiowej. To eliminuje mnie z wielu dziedzin życia, wstydzę się tego. Dlatego rozumiem Was wszystkich. Od kilku dni zaczęłam brać propranolol, po konsultacji neurologicznej. Jestem także pod opieką poradni zdrowia psychicznego, gdyż byłam przekonana, że to stres i tego typu historie. Będę czekać na efekty leczenia...?, jednak czytając Wasze opinie zaczynam wątpić, a żyć trzeba dalej.
Pozdrawiam, życzę wytrwałości.
gość
23-10-2015, 10:01:05

a czy jest ktos, kto sie calkowicie tego problemu pozbył? od kilku miesiecy biore propranolol, przyznam ze efekty na poczatku były zniewalające, czulam, ze moge zostac mistrzynią gry w bierki :) ostatnio sie pogorszyło, chyba powinnam zwiekszyc dawke. I to prawda, ten, kto tego nie doswiaczyl, nigdy nie zrozumie jaki to wielki problem. Czasem sobie mysle, ze sami sobie utrudniamy zycie, ale ds doswiadczam nawet gdy jestem sama/zrelaksowana/nic sie nie dzieje.Choc pewnie sie pograzam i popadam w obsesje, bo czesto, o tak sobie, sprawdzam, czy trzesa mi sie rece czy nie. No, i wiecie jaka jest odpowiedz, co mnie jeszcze bardziej dołuje. Mysle, ze to tez w duzej mierze siła autosugestii. Nie mniej jednak, oddalabym kazde pieniadze by sie tego pozbyc :/
Początkująca
04-01-2016, 16:39:29

Witam was, ja w dniu dzisiejszym zostałam zdiagnozowana jako DS.
Co ciekawe - taką diagnozę w wieku młodzieńczym miała również moja mama. Aktualnie jej objawy ustąpiły i już od wielu lat nie ma żadnych nawrotów. W ramach leczenia dostała podobno kompleks witamin, niestety nie pamięta jakich, bo było to wiele lat temu. Obecnie suplementuje magnez.
Przede wszystkim - nie stresujcie się tak tą chorobą. Wiecie przecież, że stres nasila objawy, a z większości napisanych tu postów wieje strachem i zdenerwowaniem. Strasznie przykro mi się robiło, jak czytałam, że przestał wychodzić z domu lub ogranicza kontakty, bo się wstydzi tego, że mu się trzęsą ręce…
Ludzie, wrzućcie sobie na luz. Jak się ktoś z was zaśmieje, to wiedzcie, że macie do czynienia z debilem i tyle - plus dla was, bo przynajmniej wiecie, kogo unikać. Z kolei to, że ludzie mogą być ciekawi i zwracać uwagę, jest normalne - nie jest to jednak coś, co widzi się na co dzień. Jak wy widzicie osobę z paskudnym trądzikiem albo ekstremalnie wysoką / niską, to też jej się przyglądacie, prawda? A może nawet czasem to skomentujecie?
Inne posty… "choroba zniszczyła mi życie" "przez nią jestem skreślony"… to kłamstwa! Jasne, nie jest miło, kiedy nie możemy wykonywać tego, co sobie zamarzyliśmy, ale takie jest życie… nie tylko DS się z tym spotykają. Mój nauczyciel (mega mądry facet) opowiedział nam kiedyś, że bardzo chciał być pilotem. Bardzo. Bardzo, bardzo. To było jego największe marzenie. Ale co z tego, że chciał, skoro urodził się z zezem i wadą wzroku, a piloci muszą mieć doskonały wzrok? To nie było coś, co mógł przeskoczyć, więc po prostu przestał z tym walczyć i zaakceptował siebie - uznał, że najwyraźniej nie taki los przeznaczył mu Bóg.
U was tak samo - to, że zamyka się przed wami jakaś ścieżka, nie oznacza przecież, że inne nie są otwarte. Może w danej dziedzinie musiał was spotkać zawód, byście mogli odnaleźć większe spełnienie w innej? Ponadto nie zapominajcie, że domeną ludzką jest przekraczać własne ograniczenia i czynić niemożliwe - możliwym. Nick Vujicic nie ma nóg, ani nie ma rąk - a surfuje na desce, ma żonę, dzieci i cieszy się życiem!
Nie stresujcie się na zapas rzeczami, na które nie macie wpływu. Co ma być, to będzie. Przed przeznaczeniem nie można uciec - jak ktoś ma pecha, to mu i w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie - więc nie przejmujcie się tym, czego zmienić nie możecie, a zajmijcie rzeczami, które możecie zmienić.
Z tego co czytałam, wielu z was ma poważniejsze objawy niż ja, ale i nieporównywalnie bardziej przejmuje się chorobą, a jak wszyscy chyba potwierdzicie i co część osób napisało wprost - stres nie pomaga, a jedynie nasila chorobę. Osobiście radzę to samo, o czym część osób już napisała - walkę zacząć od swojej głowy, czyli spróbować przede wszystkim wyciszyć się wewnętrznie, nauczyć się radzić sobie ze stresem, wyeliminować jego źródła, np. akceptując chorobę. Pamiętajcie, że leki łagodzą jedynie objawy (i jeśli komuś pomagają, to super!) ale nie likwidują przyczyny, więc nie tylko na nich należy się skupiać. Jak ktoś oprócz DS podejrzewa u siebie nerwicę czy depresję, to je również należy leczyć - jestem przekonana, że problemy osobiste mają wpływ na nasilenie się objawów DS i ich rozwiązanie pomoże.
Osobiście zastanawiam się nad podjęciem leczenia tym propanololem. Boję się trochę skutków ubocznych, szczególnie , że u mnie drżenie jest małe, nie przeszkadza mi w życiu codziennym, a jedynie utrudnia czasem wykonywanie czynności wymagających bardzo dużej precyzji rąk, kiedy jest nasilone... Nie wiem więc, czy u mnie minusy nie przeważą nad plusami.
Zastanawia mnie jeszcze wizyta u neurologa. Kazała brać 3 tygodnie propanolol i potem zgłosić się na wizytę kontrolną. DS stwierdziła po krótkim, może 5 minutowym łącznie badaniu (krótki wywiad + pukanie młoteczkiem itp.), bez żadnych badań tomografem itd. Boję się więc, że drżenie może być objawem poważniejszej choroby :(
gość
11-01-2016, 22:15:01

Witam wszystkich. Zmagam się z drżeniem rąk od 11 roku życia ,dzisiaj mam 37 lat.Trochę nauczyłem się z tym żyć;( często używam w takich sytuacjach alkoholu ale nie zawsze się da takie techniki stosować. Nawet w dniu ślubu musiałem wlać w siebie ze trzy setki ,żeby się odstresować ,bo inaczej żonie bym obrączki nie założył) nadal zdarza się wiele sytuacji w których nie mogę sobie poradzić. Najgorzej jest gdy znajdę się na jakiś spotkaniach czy imprezach ,w towarzystwie obcych osób i trzeba np.podać filiżankę z kawą ,czy nalać wina do kieliszka szybko szukam rozwiązania abym tego nie musiał robić(wyręcza mnie żona). Jednak gdy nie mam wyjścia i muszę to zrobić , wtedy jest tragedia. Ludzie patrzą na mnie jak na jakiegoś dziwoląga.Bardzo mnie to krępuje i boję się że moje dzieci mogą to po mnie odziedziczyć.
gość
26-01-2016, 17:11:57

Cześć, rodzice zauważyli u mnie drżenie rąk gdy miałam 2 lata i od tej pory chodzili ze mną od lekarza do lekarza, brałam różne leki, najdłużej propranolol. DS zdiagnozowano u mnie dopiero gdy miałam 10 lat. Krótko po tym zrezygnowałam z leków i postanowiłam się z tym pogodzić. Najgorsze dla mnie jako małej dziewczynki, były wystąpienia publiczne w szkole i na forum klasy, jedzenie sztućcami przy nieznajomych, później pierwsze randki i praca z klientami. Nigdy nie byłam dręczona ani wyśmiewana z tego powodu, pewnie dlatego, że nikomu nigdy na to nie pozwalałam, zawsze uważałam, że to moja wada z którą muszę jakoś żyć i bliskie otoczenie musi to zaakceptować. Załamanie nastąpiło gdy skończyłam liceum, wpadłam w bardzo toksyczny związek, do tego praca i studia. Pojawił się bardzo silny stres, drżenie się nasiliło, doszło też drżenie głowy. Musiałam coś z tym zrobić, poszłam do lekarza, przepisał propranolol, ale bardzo mi obniżał ciśnienie. Lekarz ten był zwolennikiem homeopatii, więc zamieniliśmy propranolol na leki homeopatyczne. Niestety te leki na początku nasilają chorobę, nie przeszłam przez ten etap, przestraszyłam się. Przestałam chodzić do lekarza. Dodatkowo została u mnie zdiagnozowana niedoczynność tarczycy. Postanowiłam zmienić całkowicie swój styl życia, na bardziej zdrowy. Na początku nie szło mi najlepiej, efekty były różne, chyba najtrudniej jest wyeliminować stres. Obecnie drżenie jest widoczne tylko gdy jestem osłabiona, np. jak jestem niewyspana, chora, coś mnie boli, po alkoholu i innych używkach, przy silnych emocjach itp. Pozdrawiam i powodzenia
gość
07-09-2016, 09:35:18

Polecam wykład na temat drżenia samoistnego https://neuroedu.pl/index.php/layout/set/print/lekarze/multimedia/e_wyklady/ii_konferencja_naukowo_szkoleniowa_neurodegeneracje_2015/czy_drzenie_samoistne_to_choroba_neurodegeneracyjna
Tylko trzeba się tam zarejestrować
gość
23-09-2016, 01:01:53

Witam
Od 10 lat mam drżenie samoistne rąk byłem u paru neurologów tylko propranolol 3 x po 2 40 mg i nic A po zażyciu pół tabletki Mizodin 250 mg po 2 godzinach problem ustał mogę pisać jeść normalnie zupę pić jedną ręką szklankę herbaty ale chociaż występuje ból i zawroty głowy ma to przejść po pewnym czasie na razie wziąłem tylko pół tabletki i taka rewelacja
pozdrawiam Stanisław S
Początkująca
23-09-2016, 14:18:01

Ja po zażyciu 1/4 tabletki Mizodin 250 wieczorem następnego dnia miałam tak silne zawroty i ból głowy że nie dałam rady a zażyłam tylko raz choć mimo wszystko czułam że się nie trzęsę ale cóż zrobić jak tak dramatyczne samopoczucie. Czy ktoś też tak miał tak złe samopoczucie?? Mam wrażenie że nie ma innego sposobu na tą diabelstwo a nauczyć się z tym żyć można żyć gdyby inni tak strasznie nie oceniali mnie spotkałam się niestety z przykrościami z tym związanym. :(
gość
18-10-2016, 06:01:56

Napiszcie czy odczuwacie tez drzenie caly czas czy sa przerwy,ja jak bylam mala szkola podstawowa to trzesly mi sie strasznie rece w momencie stresu jek wystepowalam przed klasa np gra na instrumencie do tego stopnia ze nauczyciel przestal mnie odpytywac.Teraz mam40 lat od kilku miesiecy czuje drganie miesni lewa noga i reka non stop jest to bardzo lekkie ,prawie nie widoczne ale wyczuwalne przeze mnie nie wiem czy to ds a moze parkinson interesuje mnie to czy sa osoby wlasnie z takim drzeniem 24h na dobe ,u lekarza na razie nie bylam .Pozdrawiam wszystkich proszę o odpowiedz i źyczę zdrowia.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: