Reklama:

Clonazepam?? (167)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkujący
03-01-2010, 01:13:19

Gość 2010-01-02 23:28:05 Bralam kiedys Clonazepan przepisal mi go madry lekarz na nerwice bralam 4 m-ce i sie sie uzaleznilam odstawienie tego leku to byl koszmar odstawialam go pod konrola dobrego lekarza udalo sie ostrzegam innych ten lek powinien byc dawno wycofany lekarze ktorzy go przepisuja sa chorzy sami,Wspolczuje tym co nie moga z niego zejsc,


Inny lek - zamiennik może okazać się gorszy i wygrać z psychiką. Sama świadomość, że bierze się coś innego
gość
24-01-2010, 15:15:33

Choruję na epi od 10 roku życia (to już 27 lat). Clonazepam biorę tylko na noc w czasie trwania ataków w dawce 0.5 mg od 12 lat i wiecej mi nie trzeba.
gość
10-02-2010, 17:56:57

Witam brałem clony 7 lat dawki stopniowo się zwiększały, aż
nawet momentami do 2 tabletek 2mg dziennie nie naraz oczywiście.
Udałem się do odpowiedniego lekarza powiedziałem w czym problem oczywiście.
Przepisał mi TEGRETOL nie biorę już 3 miesiące Clonów i daje sie normalnie funkcjonować wiadomo pierwsze 3 tyg no cóż silna wola i dzień za dniem dało się wytrzymać, a dzięki Tegretolowi mogłem spokojnie spać nie jak jest to w stylu ok kończe z tym a po niedługim czasie zaczyna być naprawdę źle. Pozdrawiam
gość
20-02-2010, 20:07:22

Witam,
Moja obecna sytuacja jest bardzo trudna, a wiąże się oczywiście z Clonazepamem.
Biorę to od ok. 10 lat, zaczęło się niewinnie od małych dawek na uspokojenie, z racji tego, że zawsze byłem nadpobudliwy nerwowo, miałem kompleksy i ogólnie niestety zawsze miałem i mam słabą psychę . Wracając do tych małych dawek, było to ok. 1/4 mg i na dodatek nie na co dzień, jedynie w przypadkach sytuacji nadmiernie stresogennych, czasem na uspokojenie i sen. Wtedy jeszcze nie wiedziałem nic o tym leku tzn. tego, że może spowodować tak mocne uzależnienie, burzę w mojej psychice i tak ciężkie zmiany fizyczne, a podejmowane próby wzięcia kompletnego rozbratu z tym specyfikiem będą tak trudne i mało efektywne.
Wracając do pierwszego wątku, niestety zauważyłem w miarę upływu czasu i odporności psychicznej te małe dawki były mało przydatne i nie dawały pożądanych efektów – teraz wiem, że od momentu nawet najmniejszej dawki zaczęła się tolerancja organizmu na ten lek inaczej mówiąc uzależnienie. Obecnie z racji nasilonych uprzednio i obecnie sytuacji nerwowych i emocjonalnych doszedłem do wielkości, uwaga – minimum 10mg dziennie w zależności od sytuacji ! Teraz już nie wiem, co począć z tym fantem tj. jak się uwolnić od Clonazepamu, a przede wszystkim w jaki sposób, tym bardziej że tak długotrwały okres współzależności spowodował duże, zmiany w mojej psychofizyce. Objawy to głownie apatia, zmęczenie, inne/skrzywione postrzeganie rzeczywistości, zaburzenia koncentracji, nasilone stany emocjonalne (nerwica), brak chęci do czegokolwiek, zamknięcie się w sobie, zaburzenia pamięci itp.
Mógłbym wymieniać jeszcze wiele dolegliwości psychicznych, ale zauważyłem również nasilenie dolegliwości fizycznych, jak np. bóle w klatce piersiowej i uczucie napięcia w mięśniach szkieletowych – można to porównać np. do nieustannego dźwigania jakiegoś ciężaru na plecach. Ostatnią kwestią, będzie to że czym większe dawki zażywam powoduje odwrotne objawy tj. zmęczenie, senność i ciągły brak chęci do zrobienia czegokolwiek, nawet do zajęcia się swoimi pasjami, kontynuacji swojego hobby itd.
Reasumując jestem w dołku, nie wiem jakie są możliwości leczenia, ile to będzie trwało i jakie będę musiał ponieść „koszty” z tym związane. Czytałem już masę artykułów na ten temat i wiem, że prawdopodobnie czeka mnie długotrwała walka, próba mojej, już osłabionej odporności i pewnie szpitalny detoks. Zdaję sobie sprawę, że obecnie zmuszony jestem podjąć drastyczne kroki, aby móc normalnie funkcjonować. Tylko zastanawiam się jeszcze czy podołam wyzwaniu biorąc pod uwagę mój stan psychiczny, pracę, rodzinę ???
Kończąc, proszę o pomoc, porady, może jakieś namiary na dobre ośrodki, lekarzy i ewentualnie streszczenia własnych doznań związanych z leczeniem !!!
Pozdrawiam, proszę o pomoc !
Paweł,
gość
20-02-2010, 20:08:24

Witam,
Moja obecna sytuacja jest bardzo trudna, a wiąże się oczywiście z Clonazepamem.
Biorę to od ok. 10 lat, zaczęło się niewinnie od małych dawek na uspokojenie, z racji tego, że zawsze byłem nadpobudliwy nerwowo, miałem kompleksy i ogólnie niestety zawsze miałem i mam słabą psychę . Wracając do tych małych dawek, było to ok. 1/4 mg i na dodatek nie na co dzień, jedynie w przypadkach sytuacji nadmiernie stresogennych, czasem na uspokojenie i sen. Wtedy jeszcze nie wiedziałem nic o tym leku tzn. tego, że może spowodować tak mocne uzależnienie, burzę w mojej psychice i tak ciężkie zmiany fizyczne, a podejmowane próby wzięcia kompletnego rozbratu z tym specyfikiem będą tak trudne i mało efektywne.
Wracając do pierwszego wątku, niestety zauważyłem w miarę upływu czasu i odporności psychicznej te małe dawki były mało przydatne i nie dawały pożądanych efektów – teraz wiem, że od momentu nawet najmniejszej dawki zaczęła się tolerancja organizmu na ten lek inaczej mówiąc uzależnienie. Obecnie z racji nasilonych uprzednio i obecnie sytuacji nerwowych i emocjonalnych doszedłem do wielkości, uwaga – minimum 10mg dziennie w zależności od sytuacji ! Teraz już nie wiem, co począć z tym fantem tj. jak się uwolnić od Clonazepamu, a przede wszystkim w jaki sposób, tym bardziej że tak długotrwały okres współzależności spowodował duże, zmiany w mojej psychofizyce. Objawy to głownie apatia, zmęczenie, inne/skrzywione postrzeganie rzeczywistości, zaburzenia koncentracji, nasilone stany emocjonalne (nerwica), brak chęci do czegokolwiek, zamknięcie się w sobie, zaburzenia pamięci itp.
Mógłbym wymieniać jeszcze wiele dolegliwości psychicznych, ale zauważyłem również nasilenie dolegliwości fizycznych, jak np. bóle w klatce piersiowej i uczucie napięcia w mięśniach szkieletowych – można to porównać np. do nieustannego dźwigania jakiegoś ciężaru na plecach. Ostatnią kwestią, będzie to że czym większe dawki zażywam powoduje odwrotne objawy tj. zmęczenie, senność i ciągły brak chęci do zrobienia czegokolwiek, nawet do zajęcia się swoimi pasjami, kontynuacji swojego hobby itd.
Reasumując jestem w dołku, nie wiem jakie są możliwości leczenia, ile to będzie trwało i jakie będę musiał ponieść „koszty” z tym związane. Czytałem już masę artykułów na ten temat i wiem, że prawdopodobnie czeka mnie długotrwała walka, próba mojej, już osłabionej odporności i pewnie szpitalny detoks. Zdaję sobie sprawę, że obecnie zmuszony jestem podjąć drastyczne kroki, aby móc normalnie funkcjonować. Tylko zastanawiam się jeszcze czy podołam wyzwaniu biorąc pod uwagę mój stan psychiczny, pracę, rodzinę ???
Kończąc, proszę o pomoc, porady, może jakieś namiary na dobre ośrodki, lekarzy i ewentualnie streszczenia własnych doznań związanych z leczeniem !!!
Pozdrawiam, proszę o pomoc !
Paweł,
gość
02-07-2010, 19:37:20

Witam Wszystkich! Ja biorę CLONAZEPAM, 13 lat. Pomógł mi uciszyć stany depresyjno lękowe, i wyjść z innych uzależnień! Jest b.dobrze tolerowany przez mój organizm. Nie zauważyłem u siebie żadnych skutków ubocznych. Biorę 3mg dziennie, i taka dawka jest dla mnie na miarę! Na początku stopniowo rosła u mnie tolerancja. Raz zdarzyło mi się zamiast 22mg, wziąć 60mg. Byłem wtedy po kilku browarach, i tylko dobrze się wyspałem! Później zszedłem stopniowo na 3mg. Zrobiłem po 1 roku brania, przerwę przez 2 tygodnie. Leżałem w szpitalu, i bałem się wziąć CLONY, mając na względzie ewentualne powikłania. Przez ponad tydzień nie spałem, i co najgorsze, nie wiedziałem że jestem już wtedy uzależniony! Myślałem że to skutki choroby. Po 2 tygodniach wystarczyło 3 mg i po niecałej godzinie odżyłem! Na początku najadłem się do syta, bo przez te 2 tygodnie nie mogłem nic jeść. Nie pamiętałem nawet kiedy zasnąłem. Nie życzę nikomu takich tortur nie do opisania! Niestety próby odstawienia leku w moim przypadku są na razie niemożliwe. Tolerancja już dawno temu pozostała na stałym poziomie! Te 3 mg. Większa dawka nie nastraja mnie do życia. Zbyt duże u mnie zamulenie! A mniejsza powoduje nieprzyjemne pobudzenie, i agresję! Niech lepiej tak na razie zostanie! Cześć!
gość
25-08-2010, 17:45:03

Mój lekarz przepisał mi clonazepam bo od depakiny mam duży poziom kwasu walproinowego a lamitrin na mnie nie działa bardzo się boje tego leku chciałabym mieć dzieci ale nie wiem jak to będzie miało wpływ na płód... a jak tylko będę dobrze szła na clonazepam? już sama nie wiem co mam robić a lek na padaczkę muszę brać... jak na razie mam dawkę 1,5 mg na dobę i jak dobrze pójdzie to będę mieć mniejszą dawkę... czy któraś z Was brała clonazepam i była w ciąży?? proszę pomóżcie. pozdrawiam Ania
gość
03-09-2010, 15:56:53

witam,ja bralem klony i pilem i bralem zeby zasnac.ogulnie niewiem poco dla zabawy dla fazy.wlasnie wyszedlem z detoxu odtrucia na alkocholowego i poznalem osoby uzaleznione od klonów mocno,nieciekawa sytuacja... strasznie to wyglada.sam mam ochote se czasem wrzucic ale na szczescie niemam dostepu,bo mozna sie wnie wje...bac.alkochol zastapisz lekami a leki... nalogi sa zle. a jak to w psychiatryku dostep byl do tego niestety paru chlopaków polecialo z terapi jak sie najedli pierwszy raz klonów,niemogli sie doczekac fazy i wrzucili po 5,niezle wygladali zastapili se alkochol...
gość
24-09-2010, 16:05:45

Treść zablokowana przez moderatora

gość
04-10-2010, 01:24:24

Gość 2010-09-03 17:56:53 witam,ja bralem klony i pilem i bralem zeby zasnac.ogulnie niewiem poco dla zabawy dla fazy.wlasnie wyszedlem z detoxu odtrucia na alkocholowego i poznalem osoby uzaleznione od klonów mocno,nieciekawa sytuacja... strasznie to wyglada.sam mam ochote se czasem wrzucic ale na szczescie niemam dostepu,bo mozna sie wnie wje...bac.alkochol zastapisz lekami a leki... nalogi sa zle. a jak to w psychiatryku dostep byl do tego niestety paru chlopaków polecialo z terapi jak sie najedli pierwszy raz klonów,niemogli sie doczekac fazy i wrzucili po 5,niezle wygladali zastapili se alkochol...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: