A ja nie wiem jak to jest z Moim Mężem. Dokładnie rok temu w nocy zdarzył mu się atak duży, pierwszy raz w życiu, w nocy. Byłam przerażona bo nie wiedzieliśmy co jest. Wszystkie badania ok. U neurologa eeg wyszło z opinią "zapis nie mieści się w normie, z tendencją do występowania zmian o charakterze napadowym". Po tym lekarz stwierdził padaczkę i zalecił 2xdepakine chrono 500. Od tamtej pory żadnego incydentu. Po 10 miesiącach eeg powtórzone opinia prawie taka sama tylko te wszystkie fale o mniejszej częstotliwości. Ponoć po 1 ataku padaczki się nie stwierdza ale nie wiem. Może to był epizod. Mąż pamiętam miał wtedy na kilka dni przed atakiem bóle żołądka i klatki piersiowej które po ataku ustąpiły, w dniu przed atakiem ciężko pracował w lesie, a w nocy pojechał po znajomych do miasta i po powrocie ok 1 godz od zaśnięcia ( nie mógł zasnąć ) wydarzył się atak. Być może warto skonsultować to z innym neurologiem ? Pytam Was bo jesteście w temacie bardziej niż ja choć przeczytałam już chyba wszystko. Lekarz powiedział, że jak przez 2 lata nie będzie ataków to spróbujemy odstawić leki ale ja się tego boję, a z drugiej strony łudzę się, że może to jednak nie padaczka ?