Ja już myslałam, że wszystko za mną. Po 5 latach (teraz objawy w ogóle były duuużo słabsze od tych sprzed 5 lat) znów napady migrenowe, zawroty, kłopoty z pamięcią. Aż sobie przypomniałam, że może to znowu ona. Poszłam na EEG i jeszcze jest gorzej niż 5 lat temu. Załamka. Już nie epi częściowa, tylko uogólniona ;/

Epilepsja nie należy do chorób , które szybko znikają z naszego życia. Wielu z nas by dużo dało aby się wyleczyć. Powrót jest nieoczekiwany. Ja też tak miałam.Wiem co czujesz:)

Centralny Szpital Kliniczny Akademii Medycznej w Warszawie ul. Banacha 1a oddział Neurochirurgia 8 piętro. Byłem chory na epilepsję przeszło 30 lat temu po trepanacji czaszki choroba zniknęła bezpowrotnie. Operację wraz z zespołem przeprowadził prof. Jerzy Bidziński

Teraz jest problem ze znalezieniem dobrego lekarza z zakresu neurologi. Wszystko kosztuje dojazd, leki.

Witam
Jestem juz 7 lat bez napadów ,nawet nie pamietam jak one wygladały byłam jeszcze dzieckiem. I osoby chore moga przewidzieć napady ja tak miałam wiem kiedy bym dostała a raczej przypuszczałam, moje napady nie były ostre , w sumie tylko miejscowe .Zaczynały sie kiedy zasypiałam . Nie biorę już leków , choć oczywiscie boje sie ze za 5,10,15 lat powróci lecz nasz choroba jest w głowie i od tego miejsca trzeba zacząć,nie myslec o tym , mówić sobie ze jest się zdrowym , na mnie zadziałało , trzeba uwierzyć w to co w sumie może być nie możliwe .

Może to jest dobra metoda- myślenie pozytywne i nie myślenie o chorobie, ale póki co ona jest.
Osobiście staram się nie myśleć dopóki nie zaliczę wizyty u lekarza. Martwi mnie tylko jedno,że leki są drogie.

Do gościa z dnia 15.01.2013 z godz. 7:00
Dobrze, że nie masz ataków od 7 lat, ale jak zachorowałaś byłaś dzieckiem i jest duże prawdopodobieństwo, że choroba Twoja jest wyleczona. Inaczej jest z osobami dorosłymi, zależy to również od rodzaju padaczki.
Samo wmawianie sobie, że jestem zdrowa, że nie mam padaczki nic nie zmieni, jak wytłumaczysz ataki padaczki w nocy, wtedy kiedy człowiek jest w głębokim śnie, kiedy wydawałoby się, że mózg odpoczywa, a jednak następuje atak padaczki z utrata przytomności, a także ze śpiączką padaczkową. Myślę, że każdy epileptyk po jakimś czasie oswaja się ze swoją chorobą i nie myśli o niej, jedynie o istnieniu choroby przypominają mu leki, i ich codzienne zażywanie.
Alicja

Alicja ma rację ponieważ codziennie zażywa się lekarstwa i to nam przypomina o chorobie. Oczywiście jest coś takiego ,że atak epilepsji może nie wrócić, ale nie mamy 100% pewności.

ja kiedyś odstawiłam leki i powiedzmy przeżyłem wstrząs po kilku miesiącach dostałem takiego ataku że dosłownie jedząc obiad moja głowa wylądowała w talerzu zupy trochę to śmieszne ale tak było od tego momentu biorę leki regularnie

Witam
Skorpion, że Twoja głowa wylądowała w talerzu zupy nie jest to śmieszne, taka jest choroba, gorzej by było gdybyś upadł rozciął sobie głowę, złamał jakąś kość, a tak wylało się tylko trochę zupy.
Aby żyć normalnie jak zdrowi ludzie musimy brać leki i tylko to nas od nich różni.
Gorzej z cenami leków, w tym roku ceny leków przeciwepileptycznych poszły niesamowicie w górę.
Alicja