Witam mam problem z bólem kości ogonowej który rozchodzi się po pośladkach i wzdłóż nóg, napewno nie upadam na nia . Byłam u lekarza rodzinnego i zlecił mi rtg kręgów lędzwiowo-krzyżowych z którego wyszło ,że wszystko jest ok ale zapisał mi samarowanie maścią i diclac przez 10 dni i nic nie pomogło , badanie krwi i moczu tez nic nie wykazalo. Dostałam skierowanie do neorologa , który zapisał mi jakieś leki Nimesil na zwyrodnienie stawów bo mam pracę siedzącą i ta przypadłość jest możliwa w tym przypadku- 7 godz przy komputerze. Brałam 2 tyg leki i nic i miałam zachować proste plecy nie zginać się( MOŻE TO LEKKO POMOGŁO )Póżniej dostalłam skierowanie do ortopedy zlecił prześwietlenie miednicy i wyszło z tego lekkie zwyronienie stawów – dostałam lek na zwyrodnienie Aulin ale nie pomógł. Lekarz rodzinny skierował mnie do ginekologa który stwiedził ze ginekologicznie jest ok wymaz 1 stopień ale szyjka macicy krzywa i możliwe że to powoduje ból kości ogonowej i zapalenie przydatków zapisał mi 3 razy dawkę Biostreptaza oraz leki Dicloberl brałam to z 2 miesiące i byłam na 3 wizytach w których on stwierdził ze wsystko się prostuje ale mi nadal ból nie mija . Męczy mnie ciągłe bieganie po lekarzach, branie lekow i brak prawidołowej diagnozy .Prosze o pomoc