[CYTAT] gość 12-06-2017, 01:05:30
niestety u mojego ojca też jest chyba demencja, szkoda gadać, jest złośliwy, znęca się nad matką psychicznie, męczy otoczenie, tyranizuje. Na szczęście ja mieszkam daleko, przyjeżdżam tylko raz na miesiąc. Brat ma to na głowie. Prawdziwy koszmar. Jest jednak bardzo sprawny, dużo pracuje w ogródku, ale zamęcza wszystkich swoimi wymaganiami i utyskiwaniem. Nie wiem co będzie dalej. Jego charakter jest coraz gorszy. Jest takie powiedzenie jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. Coś w tym jest. Moja rada dla innych w podobnej sytuacji. Nie dajmy się tyranizować, nie zgadzajmy się na tyranię tych osób. Mamy prawo do własnego życia. Inaczej oni nas wykończą psychicznie. Jestem za oddawaniem takich osób do domu opieki inaczej oni zniszczą życie swoim dzieciom i wnukom. Niestety ale egoizm tych chorych jest porażający i rujnujący całe rodziny.[/CYTAT] niestety ma teściową z demencja leżąca 85 lat przyjęłam ja do mojego domu, przeklinam ten dzień ale po udarze nikt jej nie chciał. Każdego dnia umiera część mnie, jej córki mają ja w dupie, ich dzieci żyją jeżdżą na wakacje kraj zagranicą, a moje małoletnie dziecko wącha odchody babki z która nawet nie było blisko, to nie jest życie, ja chce eutanazji jeżeli nie będę w stanie żyć samodzielnie chce umrzec, a nie niszczyć życie dziecku. Mój partner widzi biedna mamusię, ale nie widzi ze nas jest coraz mniej, a ja z każdej dniem zaczynam ja nienawidzić