Reklama:

wyściółczak? (3286)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
27-12-2021, 13:50:28

Witaj, też jestem z tych okolic. Mi znaleziono coś w głowie i jest podejrzenie wyściółczaka.
Możesz napisać jak i gdzie bolały Cie plecy i czy cały czas ? Mnie przy tym wszystkim też bolą plecy i boję się, że to jakieś przezuty.
Też teraz Furtak ma być w Tarnowie, nie wiesz może kiedy ? Co Ci powiedział po diagnozie i wycięciu, jakie rokowania ?
Gość 2021-12-27 10:38:44
Hej
Od jakiegoś czasu zaglądam na forum, właściwie to pewnie jak każdy... od wyników rezonansu.
Chciałem się z Wami podzielić swoją historią, może komuś pomogę.
W połowie lipca po dłuższym czasie bólu w plecach żona zdecydowała zapisać mnie do fizjoterapeuty, ja standard jak każdy "różna praca", "kogo teraz nie boli", ale ok "święty spokój" mnie przekonał. Żona zapisała mnie na konsultacje i na rezonans odcinka lędźwiowego żebym nie szedł bez niczego.
Fizjo potwierdził że bez rezonansu to praca w ciemno i lepiej poczekać na wyniki, co ważniejsze zauważył delikatny niedowład w lewej stopie, dla mnie nieodczuwalny wcześniej.
Rezonans wykonany "wyniki za tydzień", dzień po badaniu telefon... wyniki do pilnej konsultacji.
Oho... już mnie coś przestraszyło. Wyniki odebrane, w opisie jamistość w odcinku lędźwiowym, zalecenie rezonansu wyższych partii kręgosłupa.
Neurochirurg w moim mieście (Tarnów), skierował na kolejny rezonans, badanie szybko wykonane no i jest olbrzym w odcinku piersiowym, Ependymoma lub Astrocytoma wewnątrzrdzeniowy, zajmujący praktycznie cały kanał rdzenia w przekroju poprzecznym i długi na ponad 10cm. Koniec pomyślałem. Kolejna wizyta u neurochirurga w Tarnowie... przerażenie w jego oczach wiele mi powiedziało. Kilka opcji, przyzwoitej żadnej...
1.Radioterapia licząc na cud
2. Obserwacja licząc na cud
3. Otwarcie mnie i "zobaczenie co da się zrobić"... licząc na cud.
Koniec świata, wracam do domu, świat wali się wszystkim. 1,5 roczne dziecko, żona przed 30, a ja na tamten świat...Moja decyzja, kroimy choćby dziś. Byłaby to najgorsza decyzja w moim pewnie krótszym życiu.
Rodzina... słowo klucz w mojej historii. Ruszyła maszyna, dzwonimy, zapisujemy, konsultujemy, może akurat. Pierwszy strzał Sosnowiec, dr.Majchrzak, wizyta która wszystko zmieniła. Gość konkretny, rzeczowy inne podejście niż Tarnów. Pierwsza teraz rezonans niewiele wart słaba jakość, kieruje do Gliwic, tam badanie 3 godziny w tej tubie (masakra). Ale nic, nie ma wyjścia, czekam na wyniki, trafiam na forum tam co chwilę Furtak i Furtak, szukam dzwonię... heh bez szans terminy szalone.
No i definicja przeznaczenia, dzwoni kolega "wiesz co u szwagra w zakładzie fizjoterpii przyjmuje jakiś gość z Bydgoszczy i mówi że jak chcesz to zerknie na wyniki" Myślę sobie ok, co mi szkodzi, może ma dojścia do tego Furtaka. Zabrałem wyniki, jadę wchodzę do gabinetu a tam... on w Tarnowie, co jakiś czas przyjmuje tu na konsultacje. Ogląda wyniki i mówi "cuda odpadają, ja to mogę wyciąć". Super pomyślałem, kiedy? Będę dzwonił. Teraz standard jak wszyscy od września przeciągnęło się do 17.12. Pominę czas oczekiwania, sami wiecie, ciężki, mięśnie osłabły było ciężko. Zgłosiłem się do szpitala, badania szybko na stół, budzę się, jest ok, nogi się ruszają, lewa bez czucia głębokiego, no ale nic spodziewałem się czegoś, może czasowo może nie, zobaczymy. Najważniejsze żeby guza nie było. Przychodzi Pan doktor i mówi "było ciężej niż myślałem, ale jest dobra wiadomość najprawdopodobniej cały wycięty" Rezonans potwierdza". Teraz "tylko" czekanie na histo. Drugi dzień, wstaję na nogi nie jest źle, czucie głębokie brak, ale nieważne teraz. Kilka dni na oddziale jest informacja, święta mogę iść do domu. Super! Ale z tył głowy histo... dzień wypisu przychodzi doktor Furtak, sprawdzałem wyniki, ma pan ogromne szczęście... szczerze nie pamiętam nazwy guza, ale podobno bardzo łagodny i według Pana doktora teraz wszystko tylko do obserwacji. Prosił żeby "pozdrowić" lekarzy w moim mieście. Teraz czekam na wszystkie konsultacje i badania już w domu, pełen sił i nadzieji, bez zdawania się na cud.
Postanowiłem napisać ten post, bo może akurat komuś się przyda. Za kilka dni tu zajrzę, gdyby ktoś miał jakieś pytania, postaram się pomóc. Teraz wracam do moich cudów... 19 miesięcznej Majeczki i jej równie cudownej mamy.
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło.
gość
27-12-2021, 16:56:20

Mnie bolały głównie w lędzwiach, natomiast sam guz był th6-th10.
Co do doktora to jeszcze nie wiem kiedy będzie, mam się z nim dopiero kontaktować.
Po wycięciu rokowania są takie, że prawdopodobnie zakończę leczenie na rehabilitacji, guz był łagodny (tak twierdził) i jeżeli rezonans kontrolny potwierdzi całkowite usunięcie to twierdził że wystarczy obserwacja. Ale to wszystko będę konsultował jeszcze z onkologiem po oficjalnych wynikach histopatologii.
gość
28-12-2021, 01:23:02

Sylwestra prosze przelezec w lozku a nastepnego obiecuje przehulamy wspolnie z uzytkownikami przypomne sie .
Zdrowia zycze w Nowym Roku wszystkim po operacjach i przed
gość
28-12-2021, 01:58:40

Oj tak moglibyśmy cis zirganizowac dla wszystkich wysciolczakow? Spodkac się porozmawiać wymienić doświadczeniami,było by cudownie bo każdego tu pragnę przytulić podziękować i spojrzeć w oczy nawet nie mówiąc już o tym bo wiem ze macie co ja te same uczucia strach przed mr itd.
Kochani wszyscy kochani życzę szczęśliwego nowego roku 2022,aby każdy kolejny mr był pomyślny abyśmy żyli długo.
Magda z ie💋💋💋💋💋💋
gość
28-12-2021, 12:08:11

Gość 2021-12-27 10:38:44
Hej
Od jakiegoś czasu zaglądam na forum, właściwie to pewnie jak każdy... od wyników rezonansu.
Chciałem się z Wami podzielić swoją historią, może komuś pomogę.
W połowie lipca po dłuższym czasie bólu w plecach żona zdecydowała zapisać mnie do fizjoterapeuty, ja standard jak każdy "różna praca", "kogo teraz nie boli", ale ok "święty spokój" mnie przekonał. Żona zapisała mnie na konsultacje i na rezonans odcinka lędźwiowego żebym nie szedł bez niczego.
Fizjo potwierdził że bez rezonansu to praca w ciemno i lepiej poczekać na wyniki, co ważniejsze zauważył delikatny niedowład w lewej stopie, dla mnie nieodczuwalny wcześniej.
Rezonans wykonany "wyniki za tydzień", dzień po badaniu telefon... wyniki do pilnej konsultacji.
Oho... już mnie coś przestraszyło. Wyniki odebrane, w opisie jamistość w odcinku lędźwiowym, zalecenie rezonansu wyższych partii kręgosłupa.
Neurochirurg w moim mieście (Tarnów), skierował na kolejny rezonans, badanie szybko wykonane no i jest olbrzym w odcinku piersiowym, Ependymoma lub Astrocytoma wewnątrzrdzeniowy, zajmujący praktycznie cały kanał rdzenia w przekroju poprzecznym i długi na ponad 10cm. Koniec pomyślałem. Kolejna wizyta u neurochirurga w Tarnowie... przerażenie w jego oczach wiele mi powiedziało. Kilka opcji, przyzwoitej żadnej...
1.Radioterapia licząc na cud
2. Obserwacja licząc na cud
3. Otwarcie mnie i "zobaczenie co da się zrobić"... licząc na cud.
Koniec świata, wracam do domu, świat wali się wszystkim. 1,5 roczne dziecko, żona przed 30, a ja na tamten świat...Moja decyzja, kroimy choćby dziś. Byłaby to najgorsza decyzja w moim pewnie krótszym życiu.
Rodzina... słowo klucz w mojej historii. Ruszyła maszyna, dzwonimy, zapisujemy, konsultujemy, może akurat. Pierwszy strzał Sosnowiec, dr.Majchrzak, wizyta która wszystko zmieniła. Gość konkretny, rzeczowy inne podejście niż Tarnów. Pierwsza teraz rezonans niewiele wart słaba jakość, kieruje do Gliwic, tam badanie 3 godziny w tej tubie (masakra). Ale nic, nie ma wyjścia, czekam na wyniki, trafiam na forum tam co chwilę Furtak i Furtak, szukam dzwonię... heh bez szans terminy szalone.
No i definicja przeznaczenia, dzwoni kolega "wiesz co u szwagra w zakładzie fizjoterpii przyjmuje jakiś gość z Bydgoszczy i mówi że jak chcesz to zerknie na wyniki" Myślę sobie ok, co mi szkodzi, może ma dojścia do tego Furtaka. Zabrałem wyniki, jadę wchodzę do gabinetu a tam... on w Tarnowie, co jakiś czas przyjmuje tu na konsultacje. Ogląda wyniki i mówi "cuda odpadają, ja to mogę wyciąć". Super pomyślałem, kiedy? Będę dzwonił. Teraz standard jak wszyscy od września przeciągnęło się do 17.12. Pominę czas oczekiwania, sami wiecie, ciężki, mięśnie osłabły było ciężko. Zgłosiłem się do szpitala, badania szybko na stół, budzę się, jest ok, nogi się ruszają, lewa bez czucia głębokiego, no ale nic spodziewałem się czegoś, może czasowo może nie, zobaczymy. Najważniejsze żeby guza nie było. Przychodzi Pan doktor i mówi "było ciężej niż myślałem, ale jest dobra wiadomość najprawdopodobniej cały wycięty" Rezonans potwierdza". Teraz "tylko" czekanie na histo. Drugi dzień, wstaję na nogi nie jest źle, czucie głębokie brak, ale nieważne teraz. Kilka dni na oddziale jest informacja, święta mogę iść do domu. Super! Ale z tył głowy histo... dzień wypisu przychodzi doktor Furtak, sprawdzałem wyniki, ma pan ogromne szczęście... szczerze nie pamiętam nazwy guza, ale podobno bardzo łagodny i według Pana doktora teraz wszystko tylko do obserwacji. Prosił żeby "pozdrowić" lekarzy w moim mieście. Teraz czekam na wszystkie konsultacje i badania już w domu, pełen sił i nadzieji, bez zdawania się na cud.
Postanowiłem napisać ten post, bo może akurat komuś się przyda. Za kilka dni tu zajrzę, gdyby ktoś miał jakieś pytania, postaram się pomóc. Teraz wracam do moich cudów... 19 miesięcznej Majeczki i jej równie cudownej mamy.
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło.
Boze jak potrzeba tu takich historii!!!! Dziekuje!!!!
gość
28-12-2021, 13:13:33

Koniec końców historia szczęśliwa. Pamiętajcie moi drodzy, że jedna opinia, to tylko opinia. Ja byłem bardzo blisko podjęcia złej decyzji która według dr. Furtaka zniszczyła by mi życie. Konsultujcie, pytajcie i szukajcie ludzi którzy wiedzą co robić. Tarnów który uwielbiam, mógł być dla mnie przeklęty bo ktoś nie miał jaj mi powiedzieć żebym szukał lepszego ośrodka.
No i co nie mniej ważne, bardzo dużo informacji, co robić, gdzie pytać i o co pytać, znalazłem tutaj. Więc w dużej mierze moja historia jest też Waszą historią, za co serdecznie Wam wszystkim dziękuję.
Szczęśliwego Nowego Roku. Zdrówka!
gość
28-12-2021, 15:14:47

Gość 2021-12-28 14:13:33
Koniec końców historia szczęśliwa. Pamiętajcie moi drodzy, że jedna opinia, to tylko opinia. Ja byłem bardzo blisko podjęcia złej decyzji która według dr. Furtaka zniszczyła by mi życie. Konsultujcie, pytajcie i szukajcie ludzi którzy wiedzą co robić. Tarnów który uwielbiam, mógł być dla mnie przeklęty bo ktoś nie miał jaj mi powiedzieć żebym szukał lepszego ośrodka.
No i co nie mniej ważne, bardzo dużo informacji, co robić, gdzie pytać i o co pytać, znalazłem tutaj. Więc w dużej mierze moja historia jest też Waszą historią, za co serdecznie Wam wszystkim dziękuję.
Szczęśliwego Nowego Roku. Zdrówka!
to bardzo inspirujace i zgadzam sie nie 1 nawet nie 2 ale 3 i 4 opini trzeba wysłuchać i zaufac swojej intuicj. Dzieki ze sie podzieliłes! Szybkiego powrotu do zdrowia.
gość
29-12-2021, 07:28:36

A możesz napisać gdzie w Tarnowie konsultuje dr Furtak?
gość
29-12-2021, 07:40:54

Jasne. Przyjmuje w Remaksie na Pułaskiego. Nie wiem tylko czy umawia się przez jego asystentkę czy przez sam zakład.
gość
29-12-2021, 20:39:17

Cześć, jestem 2 miesiące po wycięciu wysciolczaka nici koncowej. Od czasu operacji boli mnie głowa bardzo czesto, praktycznie codziennie. W trakcie operacji ubyło mi duzo plynu mozgowo rdzeniowego. Nie wiem z czym te bole mogą być zwiazane. Rezonans mam robic w kwietniu/maju, ale nie wiem czy nie zrobic wczesniej kregoslup+glowa. Czy ktoś może miał podobną sytuacje?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: