A czy możecie polecić jakiego konkretnego onkologa w Gliwicach, którzy zajmuje się wysciółczakami?
Gość 2021-11-26 16:20:43
To chyba zabrzmi idiotycznie, ale my w tym momencie trzymamy kciuki za to, żeby się okazało, że to faktycznie wysciolczak, a nie jakiś inny, potwornie złośliwy glejak, z którym nie będziemy mieli najmniejszych szans... Jedyne pocieszenie jest takie, że z MRI, które pan dr wykonał tuż przed operacją wynikało, że od czerwca guz się w zasadzie nie powiększył. Z tym że i tak był bardzo duży i martwi mnie to, że z jakiegoś powodu był twardy. Wysciolczaki są podobno zasadniczo miękkie (zdaniem pana doktora, który ich przecież wycina na potęgę). Oby to był jakiś wysciolczak dziwoląg, który da się wyleczyć (na szczęście dr Furtak tego nie wykluczył)!
Gość 2021-12-04 14:58:41
Tak, ale na razie nie ma wyników genetycznych, więc nie wiemy jeszcze wszystkiego. To był niestety gwiaździak… Pan dr twierdzi, że wynik wskazuje na to, że niezłośliwy, ale one przecież wszystkie są złośliwe albo się zezłośliwiają gdy jest wznowa (a chyba jest). Nie mamy pojęcia ile czasu nam zostało ani co nas czeka, a im więcej informacji na ten temat czytam tym bardziej wszystkiego mi się już kompletnie odechciewa. Jesteśmy oboje zdruzgotani tą diagnozą. W przyszłym tygodniu powinnismy poznać szczegóły. Musimy wiedzieć czy to gr 1 czy 2. Mamy nadzieje, że nie 3 - to już przecież straszliwie złośliwy guz. Czy ktoś z Państwa ma pojęcie jak długo można przeżyć z niezłośliwym gwiaździakiem? Teraz mąż czuje się dobrze, tylko w nocy drętwieją mu nogi i są bardzo wrażliwe na dotyk (jakby palą), ale to powinno chyba samo przejść i w dzień jest raczej OK. Był już parę razy na spacerze i porusza się normalnie, tylko plecy są obolałe, ale siły powoli wracają. Bierze jeszcze sterydy, które pomagają się goić ranie pooperacyjnej. Tylko pytanie co teraz będzie dalej… Trudno nam w to wszystko uwierzyć.
Gość 2021-12-04 14:58:41
Tak, ale na razie nie ma wyników genetycznych, więc nie wiemy jeszcze wszystkiego. To był niestety gwiaździak… Pan dr twierdzi, że wynik wskazuje na to, że niezłośliwy, ale one przecież wszystkie są złośliwe albo się zezłośliwiają gdy jest wznowa (a chyba jest). Nie mamy pojęcia ile czasu nam zostało ani co nas czeka, a im więcej informacji na ten temat czytam tym bardziej wszystkiego mi się już kompletnie odechciewa. Jesteśmy oboje zdruzgotani tą diagnozą. W przyszłym tygodniu powinnismy poznać szczegóły. Musimy wiedzieć czy to gr 1 czy 2. Mamy nadzieje, że nie 3 - to już przecież straszliwie złośliwy guz. Czy ktoś z Państwa ma pojęcie jak długo można przeżyć z niezłośliwym gwiaździakiem? Teraz mąż czuje się dobrze, tylko w nocy drętwieją mu nogi i są bardzo wrażliwe na dotyk (jakby palą), ale to powinno chyba samo przejść i w dzień jest raczej OK. Był już parę razy na spacerze i porusza się normalnie, tylko plecy są obolałe, ale siły powoli wracają. Bierze jeszcze sterydy, które pomagają się goić ranie pooperacyjnej. Tylko pytanie co teraz będzie dalej… Trudno nam w to wszystko uwierzyć.
Gość 2021-11-30 12:55:02
Dr.koziarski,warszawa
Margarita2009 2021-12-05 19:51:00Moja córkę operował prof Koziarski. Wysciolczak ll stGość 2021-11-30 12:55:02
Dr.koziarski,warszawa
Gość 2021-12-05 20:22:13jak sie miewa Pani córka? Mam nadzieje że dobrze!Margarita2009 2021-12-05 19:51:00Moja córkę operował prof Koziarski. Wysciolczak ll stGość 2021-11-30 12:55:02
Dr.koziarski,warszawa
Gość 2021-12-05 23:01:31Tak wszystko dobrze teraz ostatni rezonans był w kwietniu i następny za dwa lata.Gość 2021-12-05 20:22:13jak sie miewa Pani córka? Mam nadzieje że dobrze!Margarita2009 2021-12-05 19:51:00Moja córkę operował prof Koziarski. Wysciolczak ll stGość 2021-11-30 12:55:02
Dr.koziarski,warszawa
gość
Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.
Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.