Witam
Moja córka miała wyściółczaka gr II w rdzeniu kręgowym odc. lędzwiowy w wieku 10 lat . Po upadku na w-fie ( przewrot w przod) zaczeły się łagodne bóle w odc. lędzwowym. Pożniej się nasilały i tak oto dowiedziałam się diagnozy guz lity w rdzeniu kręgowym, tylko na RM to wykryto, tomografia nic nie wykazała oraz różne badania krwi tez nic . Tylko moja intuicja i upór w szukaniu diagnozy i lataniu po lekarzach, sora-ch , udało się zdiagnozować gdy zrobiłam prywatnie RM.
Operacje córka miała w Instytucie Marki i Dziecka w Łodzi , guza usunięto w całości i nie było żadnej radioterapii . Rezonansy kontrolne po miesiący a pozniej co poł roku i co rok. Niestety na początku lipca 2021 przy RM kontrolnym okazało się że w tym miejscu coś się znowu robi, lekarze niE są pewni czy to wznowa czy blizna , a na dodatek w odc. krzyżowym wykryto znowu guza wielkosci 3,5 cm . Córka ma 14 lat i jest juz po operacji, żadnych powikłań ,jedynie ma problem z wyprożnianiem oddaniem stolca , zaparcia. Po pierwszej operacji szybko staneła na nogi jak i po drugiej , W 3 dobie juz chodziła . Teraz czekamy na wynik histopatologiczny ,prawdopodobnie to wysciółczak znowu ,ponoć łagodny jak to lekarze mówili. Dalsze leczenie to radioterapia.
pozdrawiam i życze zdrowia