Witam na wynikach z rm wyszlo że moja narzeczona ma guza w rdzeniu. Wysciółczaka Całkowicie przypadkiem bez żadnych objawow. Poszliśmy do neurohirurga, który wydaje mi się zlekceważył sprawę bo powiedział że tak naprawdę nie wiadomo co to jest że narazie nic się nie dzieje żeby pójść na rezonans za 4 mc zobaczyć czy rośnie a narazie nie panikować. Bo ludzie całe życie nieraz żyją i się nic nie dzieje z takimi guzami. Co o tym wszystkim myśleć ?