Reklama:

Wodogłowie u dorosłych (79)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
08-02-2024, 08:17:27

Czy ktoś tu jeszcze jest?
U mojej siostry także ostatnio stwierdzono wodogłowie, dodatkowo jest niepelnosprawna intelektualnie i zaburzona psychicznie. Od jakiegoś czasu strasznie się wydziera, krzyczy w zasadzie nieustannie, nie chce nic robić. Jest jakby otępiała. Nie mam już do niej siły. Do tego od października nie może utrzymać moczu. Po lekach od urologa było lepiej a po innych lekach sika w majtki. Zastanawiam się czy neurochirurg będzie potrzebny i czy będą musieli wszczepić jej zastawke? W tk. Ma 0.52 evansa. Idzie jej na prawą stronę
gość
11-02-2024, 18:58:27

gość 08-02-2024, 09:17:27
Czy ktoś tu jeszcze jest?
U mojej siostry także ostatnio stwierdzono wodogłowie, dodatkowo jest niepelnosprawna intelektualnie i zaburzona psychicznie. Od jakiegoś czasu strasznie się wydziera, krzyczy w zasadzie nieustannie, nie chce nic robić. Jest jakby otępiała. Nie mam już do niej siły. Do tego od października nie może utrzymać moczu. Po lekach od urologa było lepiej a po innych lekach sika w majtki. Zastanawiam się czy neurochirurg będzie potrzebny i czy będą musieli wszczepić jej zastawke? W tk. Ma 0.52 evansa. Idzie jej na prawą stronę






Mogę powiedzieć coś więcej na ten temat
Sama choruje na wodogłowie wrodzone
gość
13-02-2024, 16:29:44

gość 11-02-2024, 19:58:27
gość 08-02-2024, 09:17:27
Czy ktoś tu jeszcze jest?
U mojej siostry także ostatnio stwierdzono wodogłowie, dodatkowo jest niepelnosprawna intelektualnie i zaburzona psychicznie. Od jakiegoś czasu strasznie się wydziera, krzyczy w zasadzie nieustannie, nie chce nic robić. Jest jakby otępiała. Nie mam już do niej siły. Do tego od października nie może utrzymać moczu. Po lekach od urologa było lepiej a po innych lekach sika w majtki. Zastanawiam się czy neurochirurg będzie potrzebny i czy będą musieli wszczepić jej zastawke? W tk. Ma 0.52 evansa. Idzie jej na prawą stronę






Mogę powiedzieć coś więcej na ten temat
Sama choruje na wodogłowie wrodzone


I co ? Jak z tym żyć...? Ja już nie mam do niej siły. Czy zawsze jest potrzebna zastawka?
gość
09-04-2024, 19:10:28

Witam,
Moja mama w 2018 roku po badaniu TK została skierowana do neurochirurga z podejrzeniem zespołu Hakima (wtedy były tylko objawy zawroty, bóle głowy, problem z rownowaga). Neurochirurg stwierdził, ze moja mama zawracam jemu dupe i nic nie ma tu do robienia.
W 2020 / 2021 roku zachorowała na covid - dość ciężko i wtedy choroba się ujawniła bardziej. Jedynie co doszło z objawów to chod magnetyczny.
Od tego momentu, chod się pogarszał. W 2023 roku w sierpniu była jeszcze nad morzem (kiepsko się bardzo jej chodziło, ale chodziła), we wrześniu trafiliśmy do rewelacyjnego lekarza który wzial do siebie do szpitala na neurologie bo pozostałe szpitale odmawiały przyjęcia- nie widzieli podstaw.
I tu zaczęła się cała przygoda...
We wrześniu była hospitalizacja podczas której zrobiono test Fishera, TK, kwalifikacja do operacji zastawki KO , która odbyła się w listopadzie 2023 r.
Od września nastąpiła znaczne pogorszenie : pamięć, nietrzymanie moczu, poruszanie się z asysta.
Po operacji była lekką poprawa chodu...
Pod koniec listopada trafiła do ośrodka rehabilitacyjnego w którym była prawie 4 mc (weszła o własnych nogach, a wyszla na wozku) .
Nie rozumiem tego wszystkiego... wszyscy mają poprawy, każdy lekarz mówił, że będzie stopniowo się poprawiać, że poprawi się jakoś życia. A jak jest?
Wrażenie jakby się pogarszało, jakby cały czas postępowanie było choroby, a zastawka działa prawidłowo w głowie, bo w otrzewnej była robiona rewizja na drugą stronę, a teraz okazuje się, że do serca będą jej wsuwać.
Jak czytam opisy przypadków, to poprawia się. Czy po prostu my mamy pecha? ;( 😢 😥 😢
gość
02-06-2024, 13:54:33

Witam. Moja Mama ma zespół Halina, jest po operacji wszczepienia zastawki. Ostatnio miała zapalenie oskrzeli, straszny kaszel, który się utrzymuje. Martwię się, czy nie narobił jakichś szkód. Tej nocy Mama obudziła się z potwornym bólem w dole brzucha po lewej stronie. Czy to może być ucisk drenu? Wcześniej odczuwała w tym miejscu dyskomfort, jednak tym razem był ogromny. Wizyta u neurochirurga dopiero 20 czerwca.
gość
02-06-2024, 13:55:44

Słownik zmienił wyraz. Hakima oczywiście. Przepraszam
gość
05-07-2024, 03:25:17

gość 09-04-2024, 21:10:28
Witam,
Moja mama w 2018 roku po badaniu TK została skierowana do neurochirurga z podejrzeniem zespołu Hakima (wtedy były tylko objawy zawroty, bóle głowy, problem z rownowaga). Neurochirurg stwierdził, ze moja mama zawracam jemu dupe i nic nie ma tu do robienia.
W 2020 / 2021 roku zachorowała na covid - dość ciężko i wtedy choroba się ujawniła bardziej. Jedynie co doszło z objawów to chod magnetyczny.
Od tego momentu, chod się pogarszał. W 2023 roku w sierpniu była jeszcze nad morzem (kiepsko się bardzo jej chodziło, ale chodziła), we wrześniu trafiliśmy do rewelacyjnego lekarza który wzial do siebie do szpitala na neurologie bo pozostałe szpitale odmawiały przyjęcia- nie widzieli podstaw.
I tu zaczęła się cała przygoda...
We wrześniu była hospitalizacja podczas której zrobiono test Fishera, TK, kwalifikacja do operacji zastawki KO , która odbyła się w listopadzie 2023 r.
Od września nastąpiła znaczne pogorszenie : pamięć, nietrzymanie moczu, poruszanie się z asysta.
Po operacji była lekką poprawa chodu...
Pod koniec listopada trafiła do ośrodka rehabilitacyjnego w którym była prawie 4 mc (weszła o własnych nogach, a wyszla na wozku) .
Nie rozumiem tego wszystkiego... wszyscy mają poprawy, każdy lekarz mówił, że będzie stopniowo się poprawiać, że poprawi się jakoś życia. A jak jest?
Wrażenie jakby się pogarszało, jakby cały czas postępowanie było choroby, a zastawka działa prawidłowo w głowie, bo w otrzewnej była robiona rewizja na drugą stronę, a teraz okazuje się, że do serca będą jej wsuwać.
Jak czytam opisy przypadków, to poprawia się. Czy po prostu my mamy pecha? ;( 😢 😥 😢
gość 02-06-2024, 15:55:44
Słownik zmienił wyraz. Hakima oczywiście. Przepraszam
gość
05-07-2024, 03:27:16

Witaj Gościu
Moja mama miała 1 lipca wszczepiania zastawkę i jeszcze w szpitalu chodziła a po powrocie do domu dziś w nocy była masakra... Nie mogła wstać z łóżka a potem iść ... Do tego ma straszna wysypkę na całym ciele... Nie wiem co będzie dalej....
gość
25-03-2025, 19:03:50

Czy jeszcze ktoś tu bywa ?
Mężczyzna 67 lat 3 i pół tygodnia po zabiegu zastawki komorowo-otrzewnowej. Przed zabiegiem właściwie utrata pamięci krótkotrwałej, po zabiegu poprawa, nie tak że super ale znaczna poprawa. Od dwóch dni jest masakra, nie pamieta dnia wczorajszego i coraz więcej mówi od rzeczy. Miał ktoś takue doświadczenia? Czy to powikłanie, czy tak zostanie Czyjest nadzieja że może się jeszcze poprawić?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: