Reklama:

Wodogłowie u dorosłych (79)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
20-03-2011, 20:34:02

W październiku 2010 r miałam przeprowadzony zabieg wszczepienia zastawki komorowo-otrzewnowej, z powodu zbyd dużej ilości płynu mózgowo-rdzeniowego w komorze 3. Po operacji maiłam dużo siły i chęci do życia. Po kolejnych badaniach lekarze zdecydowali o podwiązaniu drenu. Od tamtego czasu jestem bardzo osłabniona i cały czas chce mi się spać. Gdy wstaję rano mam zdrętwiałe ręce i czubek głowy. Oczy zrobiły się malutkie. Co mnie czeka ??
Początkująca
24-03-2011, 09:56:19

Witaj
U mnie również zdiagnozowano wodogłowie (mam 33 olata), ale zamiast zastawki lekarze najpierw postanowili wykonać u mnie zabieg wertykulostomii, a w przypadku braku poprawy zastawke. Mam podobne objawy, tzn drętwienie rąk, tyłu głowy, czasem twarzy. Wcześniej były tylko bóle i zawroty głowy. Boje sie operacji, jak ją zniosłaś i jak sie potem czułas?
Początkująca
25-03-2011, 09:12:32

Witam,operacja nie boli dopiero po jest tragicznie,ale nie od razu.Zabieg trwał od uśpienia do obudzenia 4h.Po obudzeniu przewieżli mnie na salę pooperacyjną podłączyli kroplówki i aparaty jeszcze działała narkoza.Druga doba po operacji była najgorsza,głowa byla ciężka jak głaz czułam poparzenie po lewej stronie ciała cala ręka,noga.Kłopoty sprawiało mi chodzenie po schodach.Bylam nie świadoma tego co mnie czeka,teraz znam już ból jest okropny!!!Ale każdy człowiek inaczej znosi takie zabiegi,Po tygodniu wyszłam do domu czułam się jak nowo narodzona fakt chodzilam podpierając się o ściany,spałam na dobe może ze dwie godziny,oczy zrobiły się duże błyszczące zaczeły znikać sińce pod nimi ogólnie czułam skrzydła,robilam wszystko gotowałam,sprzątałam i chodziłam na długie spacery.Bardzo chciało mi się żyć.Teraz czuję się okropnie gdybym wiedziała, że podwiązanie doprowadzi mnie do takiego stanu.Stałam się bardzo nerwowa,płaczliwa ale również taka apatyczna obojętna,oczy mam teraz małe i sine dookoła.A poparzenie ustąpiło gdzieś około miesiąca,wiem że to było lekkie porażenie mózgu ingerencja lekarzy w organizm.Teraz czekam na kolejne badanie głowy (10.04}jadę do Warszawy.Wizyta u neurochirurga dopiero {27.04}.Pozdrawiam będzie dobrze.
Początkująca
25-03-2011, 09:36:26

Witaj, dziekuje za te informacje. A wiesz może skąd to wodogłowie się bierze. U mnie lekarze stwierdzili nieznanego pochodzenia, dolegliwości bólowe głowy pojawiły sie tuż po wypadku jaki miałam ponad rok temu, ale w rezonansie nie widac po tym śladu, tak samo wykluczyli aspekt zapalny...a robili mji nawet badania w ikierunku wirusa hiv. Prawde powiedziawszy jestem tym wszystkim przerażona, mam małe dziecko i zastanawiam się co będzie dalej. No cóż, trzeba wierzyć że będzie dobrze. Pozdrawiam Cię i życze dużo zdrówka a także pomyślnych wieści po wizycie u lekarzy
Początkująca
26-03-2011, 10:07:59

Wtam.Skąd to wodogłowie?Nie wiadomo każdy chory ma inną przyczynę genetyczną,po wypadku,zatrucie środowiska lekarze nie wiedzą.Ja urodziłam się sina ,ale miałam normalną głowę często chorowałam,mndlałam,ale nikt nie wpadł na pomysł by zbadać mi głowę.Dopiero rok temu sama udałam się do lekarza rodzinnego i wyjaśniłam że czuję wodę w lewym uchu i mam zachwiania równowagi wysłała mnie do laryngologa.On nic nie stwierdził i wysłał do neurologa i okulisty.Pani neurolog wysłała na badania iwyszło które miałam(20.10.10)a 21.10 i 22.10 byłam jeszcze w pracy.Od 25.10 jestem na zwolnienu.napisz mi na czy polega twój zabieg czy to znaczy,żezrobią nawierty w czasce i zciągną nadmiar płynu?nie rozumiem tego co czytalam w internecie.POZDRAWIAM
Początkująca
28-03-2011, 05:05:53

Witaj
Szczerze Ci powiem że też tego nie rozumiem, w internecie jest bardzo mało wiadomości na ten temat. Z tego co mówili lekarze przy wypisie ze szpitala wiem tylko tyle, że między 3 a 4 komorą mózgu robi się coś w rodzaju dodatkowego kanału tzw. przetokę, którym nadmiar płynu będzie wyciekał. Ale tak jak już pisałam ten zabieg jest skuteczny zaledwie bądź aż w 50 % przypadków. dlaczego? Tego nie wiem. Jest na pewno mniej inwazyjny niż zastawka, całość trwa około 30 minut a i powrót do zdrowia jest o wiele szybszy. Zastanawia mnie tylko czemu wiekszość lekarzy zaleca zastawkę a nie wertykulostomię która jest znana od lat.
Pozdrawiam
Początkująca
28-03-2011, 10:57:26

Ciekawa jestem kiedy będziesz miała zabieg,czy pracujesz,zajmujesz się domem.ja teraz mam silne bóle głowy czuje rozpieranie w uszach myślę ,że płyn szuka sobie drogi którą powinien krążyć bądż wsiąkać do mózgu.Lekarze zapewniali,że nic się nieczuje może nie chcą straszyć bądż boją się reakcji pacjęta ludzie różnie reagują(boją się, niektórzy mndleją na widok igły)ja odczówałam furczenie przy spływaniu płynu za uchem nie codziennie ,ale czułam i slyszałam.POZDRAWIAM.
Początkująca
29-03-2011, 11:22:05

Witaj
Obecnie nie pracuje, mam półroczne dziecko i postanowiłam przejść na urlop wychowawczy (troche z racji złego samopoczucia i ciągłego zmęczenia). Z bólem głowy u mnie jest tak że boli mnie ciągle, czasem tylko narasta stopniowo i bywa nieznośny.
Nie wiem jakie miałaś robione badania, u mnie płyn do mózgu nie przesiąka (wykluczył to rezonans), za to drętwieją mi dłonie i lewa strona twarzy. W szpitalu przepisali mi jakieś leki (sama nie wiem na co, podobno troche moczopędnei troche przeciw padaczce bo jestem w grupie ryzyka>
Kiedy zabieg tego nie wiem, dzwoniłam dziś do kliniki w Elblągu, bo tam między innymi wykonuije sie wertykulostomię, i dowiedziałam sie że wcale nie jest powiedziane że mi ją zrobią, bo może jednak zastawka, o wszystkim zadecyduje neurochirurg (wizyta na 27.04).
Denerwuje mnie to wszystko coraz bardziej.
Z tym furczeniem możesz mieć racje, też tak czasami mam, tylko u mnie chyba bardziej szumi (tak to przynajm,niej odbieram).
Pozdrawiam
Początkująca
30-03-2011, 07:48:09

Badania jakie miałam robione to rezonans magnetyczny głowy(wyszło,że mam zmiane w 3 komorze mózgu wielkości 22-22-16 mm).Lekarze myśleli,że jest to guz.Gdy udałam się już ze skierowaniem do szpitala chcieli wykonać biopsje, ale po dłuższych namysłach założyli zastawkę.Sami nie wiedzieli co tam u mnie siedzi.Teraz czekam i boję się komplikacji.Wystąpiły po 1 zabiegu niby czułam się fruwająco jak nigdy wcześniej,płyn mózgowy spłynoł drenem (dlatego czułam furczenie za uchem)gdy wykonałam 2 badanie głowy w środku nie było zmiany,ale porobiły się wodniaki w lewej półkuli mózgu i pomiędzy czaszką a mózgiem na czubku głowy.Lekarze podwiązali dren ,po kilku godzinach czułam, że jest coś nie tak. Czułam rozpieranie na czubku mojej głowy przy pochylaniu i gdy kichnełam czy kasłałam ból jaki był to jakby coś rozrywało ją od środka.Po wizycie w lutym u neurologa wysłał mnie na tomografie głowy (18.02)wyszło ,że komora 3 powiększyła się o 15 milimetrów,to nie cały miesiąc od poprzedniego badaniaq(20.01)i wodniak na czubku również się powiększył(80 mm-7mm)po stronie lewej31x30mm(a w styczniu było 9mm)czyli dalej nie ma przeplywu tylko się powiększa.Licze,że może dojdzie do poprawy po kolejnej wizycie u neurochirurga,ale samo to chyba się nie naprawi. Wczoraj byłam u mojej rodzinnej i dała mi papiery do zusu bym się starała o zasiłek rechabilitujący,już mam ostatnie zwolnienie co dalej niewiem?POZDRAWIAM.
Początkująca
30-03-2011, 07:48:22

Badania jakie miałam robione to rezonans magnetyczny głowy(wyszło,że mam zmiane w 3 komorze mózgu wielkości 22-22-16 mm).Lekarze myśleli,że jest to guz.Gdy udałam się już ze skierowaniem do szpitala chcieli wykonać biopsje, ale po dłuższych namysłach założyli zastawkę.Sami nie wiedzieli co tam u mnie siedzi.Teraz czekam i boję się komplikacji.Wystąpiły po 1 zabiegu niby czułam się fruwająco jak nigdy wcześniej,płyn mózgowy spłynoł drenem (dlatego czułam furczenie za uchem)gdy wykonałam 2 badanie głowy w środku nie było zmiany,ale porobiły się wodniaki w lewej półkuli mózgu i pomiędzy czaszką a mózgiem na czubku głowy.Lekarze podwiązali dren ,po kilku godzinach czułam, że jest coś nie tak. Czułam rozpieranie na czubku mojej głowy przy pochylaniu i gdy kichnełam czy kasłałam ból jaki był to jakby coś rozrywało ją od środka.Po wizycie w lutym u neurologa wysłał mnie na tomografie głowy (18.02)wyszło ,że komora 3 powiększyła się o 15 milimetrów,to nie cały miesiąc od poprzedniego badaniaq(20.01)i wodniak na czubku również się powiększył(80 mm-7mm)po stronie lewej31x30mm(a w styczniu było 9mm)czyli dalej nie ma przeplywu tylko się powiększa.Licze,że może dojdzie do poprawy po kolejnej wizycie u neurochirurga,ale samo to chyba się nie naprawi. Wczoraj byłam u mojej rodzinnej i dała mi papiery do zusu bym się starała o zasiłek rechabilitujący,już mam ostatnie zwolnienie co dalej niewiem?POZDRAWIAM.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: