Anka, i jeszcze jedno, piszesz, że światło ma wpływ na wywołanie
padaczki, zamknij się w ciemnej piwnicy najlepiej bez jakiego kolwiek okna, wówczas nie będziesz miała światła.
A jak wytłumaczysz ataki nocne, przecież jest ciemno w domu.
Zanim coś napiszesz zastanów się dwa razy.
Myślę, że masz na myśli padaczkę fotogenną, ale napisz konkretnie.
Piszesz, że leczysz się 16 lat na padaczkę i żaden lek nie "przyniósł pozytywnych rezultatów" coś tu mi nie gra. Ostatnio pisałaś, że bierzesz jeden lek (nie pamiętam nazwy) wygląda na to, że skoro jeden lek nie przynosi oczekiwanych efektów to lekarz albo zwiększa dawkę leku, albo w przypadku padaczki lekoopornej włącza druki lek i kolejny, a Ty o tym w żadnym poście nie wspominasz.
Nie zabieraj głosu w tematach na które nie masz bladego pojęcia.
Alicja