Reklama:

WITAM (78)

Forum: Padaczka

gość
31-05-2013, 13:26:01

Witam wszystkich, jestem nowa mam nadzieję że uda nam się pogadać. Jak sobie popiszę to może zrobi mi się trochę lżej. Znów jestem kilka dni po ataku i trzymają mnie okropne lęki. Są gorsze od samego ataki wciąż mam uczucie że będzie atak i strasznie się boję, a z drugiej strony boję się wyluzować bo właśnie wtedy następuje atak. I tak to się kręci w kółko. A jak jest u Was po ataku... ?
gość
31-05-2013, 15:41:05

Witam bardzo serdecznie. Cieszę się ,że dołączyłaś ,gdyż nie będę sama z moim problemem. Na czym polega Twój atak?
gość
31-05-2013, 19:21:11

Atak to wyłączenie się na jakiś czas. Albo gdy akurat siedzę to patrzę się przed siebie i przelykam ślinę czasem mi jej trochę wycieknie . Albo wykonuję automatycznie coś całkiem bezmyślnie. Makabra . Epi częściowo złożona od 10 lat i nie pomagają żadne lęki. A jak to jest u Ciebie ? Skrobnij coś.
gość
31-05-2013, 21:14:32

Cześć. Ja mam epilepsję od 16 lat. Faktycznie żaden lek nie przyniósł pozytywnych rezultatów. U mnie to jest tak,że zawsze jest atak niespodziewany, ale teraz jest ich mniej.Myślę,że światło tez ma wpływ na atak.
gość
01-06-2013, 07:45:28

Do nie28:
Anka, ale piszesz głupoty, mruska, zapytała Ci się konkretnie, jakie masz ataki, a Ty odpisałaś, że masz ataki niespodziewane, powiedz mi które ataki w padaczce są spodziewane, co siedzisz i oczekujesz na atak. Zastanów się, przeczytaj to co napisałaś, czy to ma sens.
Alicja
gość
01-06-2013, 08:07:41

Faktycznie jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy. Opisz troszkę jak one wyglądają . Ja często mam aurę tylko jest ona zaraz przed i w większości przypadków nic nie mogę zrobić. Pozdrawiam
gość
01-06-2013, 08:14:37

Anka, i jeszcze jedno, piszesz, że światło ma wpływ na wywołanie padaczki, zamknij się w ciemnej piwnicy najlepiej bez jakiego kolwiek okna, wówczas nie będziesz miała światła.
A jak wytłumaczysz ataki nocne, przecież jest ciemno w domu.
Zanim coś napiszesz zastanów się dwa razy.
Myślę, że masz na myśli padaczkę fotogenną, ale napisz konkretnie.
Piszesz, że leczysz się 16 lat na padaczkę i żaden lek nie "przyniósł pozytywnych rezultatów" coś tu mi nie gra. Ostatnio pisałaś, że bierzesz jeden lek (nie pamiętam nazwy) wygląda na to, że skoro jeden lek nie przynosi oczekiwanych efektów to lekarz albo zwiększa dawkę leku, albo w przypadku padaczki lekoopornej włącza druki lek i kolejny, a Ty o tym w żadnym poście nie wspominasz.
Nie zabieraj głosu w tematach na które nie masz bladego pojęcia.
Alicja
gość
01-06-2013, 08:38:40

Mruska, ja na padaczkę choruję 23 lata, jestem już ustawiona lekowo, odkąd lekarz postawił mi prawidłową diagnozę, nie mam ataków z utratami przytomności, ale na tą prawidłową diagnozę czekałam 10 lat, gdyż moje ataki w pierwszej fazie choroby były co 3 lata, a później już co pół roku, z tym , że w takim dniu atakowym miałam kilka ataków.
Moja padaczka jest padaczką lekooporną, biorę dwa leki, jestem pod stałą kontrolą lekarza neurologa.
Żyję normalnie, a o chorobie przypominają mi systematycznie przyjmowane leki.
Nasza choroba wymaga dyscypliny i tą dyscyplinę należy wpoić sobie w krew.
Alicja
gość
01-06-2013, 08:39:55

Spokojnie Alicja czemu zaraz tyle rabanu . Mam nadzieję że uda się pogadać spokojnie ... Pozdrawiam
gość
01-06-2013, 08:47:53

Mruska, na tematy poważne nie powinny wypowiadać się osoby, które nie mają bladego pojęcia o danym temacie, a nie28 zawsze próbuje coś napisać na temat padaczki tylko o chorobie nie ma bladego pojęcia.
Jeżeli nie28 wypowiada się na temat padaczki, to brak jest konkretów, same ogólniki i zawsze jest prostowana w tym temacie, nie tylko przeze mnie.
Alicja

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: