Reklama:

wirusowe zapalenie mózgu (50)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
13-11-2011, 19:46:46

Domyslam sie o tej radosci,ja rowniez skacze w gore jak moj maz zrobi jakis postep, tak wiec wiem co to znaczy dla ciebie nie kazdy ma tyle szczescia co twoj maz:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
23-12-2011, 20:36:54

Witam ;) Jestem mamą 10 letniego Damianka. Synek urodził się zupełnie zdrowy. Jak miał dwa miesiące miał zabieg na ropień okołogardłowy. Po tym zabiegu był spokój a jak miał 4 miesiące zachorował na wirusowe zapalenie mózgu , prawdopodobnie opryszczkowe jak to okreslili lekarze. Był w spiączce a kiedy go wybudzili był roślinką. Dużo przeszliśmy. Dziś ma 10 lat....jest upośledzony w stopniu głębokim, nie chodzi i nie widzi....robi małe postępy ale wiem , że nigdy nie będzie samodzielny. Szukam jakichś dobrych lekarzy neurologów . Jesli ktoś zna jakieś nazwiska będe bardzo wdzięczna za pomoc. Bardzo chcę jeszcze pomóc synowi . Najgorsze jest to, że ludzie z tego wychodzą i są w pełni zdrowi a mój Damianek nie. Ale nie poddamy się i będziemy dalej walczyć ;)
mój adres mailowy to anetka1000000@interia .pl
(tam jest 6 zer)
gość
14-01-2012, 19:06:37

witam moj maz przechodził zapalenie mozgu w czerwcu 2010 roku nie pamietał okresu 2 lat tego ze jestesmy po slubie gdzie mieszkamy jaki mamy samochod majaczył wymyslał niestworzone rzeczy a wogole jak to sie zaczeło powiedział do mnie nic nie widze itak sie potoczyło wezwałam karetke nie był w stanie juz ze mna rozmawiac trafilismy na sor gdzie pielęgniarki stwierdziły ze jest nacpany trzymali go 5 godzin robili testy czy jest czysty od narkotykow i był,zeby nie moi rodzice wypisali by nas do domu 3 dni nie wiedzieli co mu jest stan był koszmarny spał jak było z nim 45 min normalnego kontaktu to było wszystko w ciagu dnia w koncu lekarze skontaktowali sie z warszawa i oni telefonicznie postawili diagnoze wirusowe zapalenie mozgu przewiezli go do warszawy robili punkcje leczyli dozylnymi lekami badan byly setki po 3 tyg został wypisany byly zaburzenia nerwowe nie pozwalal mi chodzic do pracy nie chciał jezdzic do lekarza musialam go traktowac jak male dziecko dzis jest lepiej jest na lekach ale została niepamiec czasami pyta o cos 4 razy pod rzad nauczyłam sie z tym zyc bo go kocham i zrobie wszystko zeby bylo dobrze lekarze podejrzewaja padaczke ale jak do tad nie było zadnego ataku wiadomo ze ciezej sie zyje ale tak musiało byc i bedzie dobrze dam sobie rade ze wszystkimi przeciwnosciami oby było dobrze
gość
14-01-2012, 19:59:51

Znam ten ból bezradnosci,moj maz jest pop urazie mogowo czaszkowym,wypadek wydarzył sie 16.07.2010,był to wylew do mozgu,stan krytyczny 1 % szans na przezycie,lezał miesiac na OIOMIE w spiaczce farmakologicznej,z wielka dziura w głowie,był o koszmar jakiego juz nigdy nie chce przezyc:(
Dziaj skutkiem tego wszystkiego jest niedowład lewej strony ciała,brak mowy afazja,nie siedzi sam nie chodzi,swiadomosc powoli łapie,koncetracja wraca,ale co z tego jak nie mozemy sieporozumiec:(
Ale kocham i nigdy nie zostawie bede opiekowała sie nim az stanie jakos na nogi bo szanse sa wielkie:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
31-05-2012, 20:51:12

Moj syn przeszedl wirusowe zapelnie mozgu kiedy mial 8 miesiecy. Urodzil sie kompletnie zdrowy,w ogole nie chorowal i wtedy ta okropna diagnoza...:/
Przez dwa miesiace lezal na intensywnej terapii,a potem jeszcze dwa miesiace w szpitalu dzieciecym.
Lekarze dawali marne szanse. Mial nie siedziec,nnie chodzic....
Dzis Dawid ma lat prawie 19. Fizycznie jest sprawny,gorzej umyslowo.Uposledzinie w stopniu glebokim z cechami autystycznymi.Nie mowi,nie zglasza potrzeb fizjologicznych.
Ale zyje i smieje sie i placze. I kochamy go bardzo!
To okropna,niesprawiedliwa choroba...:(
gość
19-03-2013, 08:28:18

W wieku 22 lat przeszłam wirusowe zapalenie móżdżku (z obrzękiem mózgu). Byłam nieprzytomna ok.tygodnia , miałam oczopląs, zdarzało się, że miałam halucynacje (opowiadałam mamie że urodziłam kilkoro dzieci a teraz jestem już szczęśliwa), krzyczałam podobno tak, że na męskiej części oddziału było mnie słychać.Spędziła w klinice ponad miesiąc czasu a później jeszcze miesiąc na rehabilitacji. Teraz mam 43 lata, urodziłam dwie zdrowe córki.Czasami czuję się gorzej i miewam zawrotu i bóle głowy (takie inne niż normalnie, takie"moje").Zmiany w mózgu postępują ale powoli (to proces zanikania komórek nerwowych, będzie trwał zawsze).Byłam leczona na oddziale neurologii w Lublinie na Jaczewskiego.Są tam wspaniali lekarze i to dzięki nim żyję i jak mówi pani adiunkt Tarach " gdyby nie widziała w jakim stanie byłam to nigdy by nie uwierzyła, że kiedykolwiek byłam chora
gość
20-03-2013, 22:21:51

Witam
Mam 23 lata ,w kwietniu 2012 r miałam zapalenie mózgu, byłam nieprzytomna 11 dni miałam tracheostomie bo nie przełykałam i miałam problem z oddychaniem. Gdy się obudziłam to w sumie nie wiem co się ze mną działo bo nie pamiętam z półtora tygodnia a po przebudzeniu. W szpitalu byłam 2 miesiące lekarze do dziś nie wiedzą co to za wirus ale uratowali mnie bo dawali mi tylko 4% że przeżyje, a jeśli się obudzę to będę warzywem i nic mogę nie pamiętać, słyszeć mówić itp a tu całkiem odwrotnie. Jakie kol wiek zmiany w mózgu mi się cofnęły. Faktycznie miałam zwidy, widziałam na czarno biało i miałam problem ze wzrokiem ale wszystko mi się cofnęło. Miałam porażenie 4-ro kończynowe więc rehabilitacja 2-wu miesięczna w Konstancinie, postawili mnie na nogi ale okazało się że mam zapalenie rdzenia kręgowego czyli początkowo drętwiało mi ciało i miałam zaburzenia czucie po czym nie czułam połowy ciała i jak brałam głowę w dół to przechodziły mnie po ciele teki prądy jak by się uderzyć łokciem. Powrót do szpitala zakaźnego na wolską i leczenie sterydami. Po jakimś czasie powrót do Konstancina na rehabilitacje. Nie widać po mnie co przeszłam i po jakiej chorobie jestem. Mam maleńką bliznę na szyi, delikatnie opadającą prawą stupę z przeczulica ale przy poruszaniu się tego nie widać.
Jeśli chcielibyście się czegoś dowiedzieć, jakieś rady, pomoc, co kol wiek to piszcie irlandia1@wp.pl
pozdrawiam Sylwia
gość
16-02-2014, 20:26:01

Gość 2013-03-19 09:28:18 W wieku 22 lat przeszłam wirusowe zapalenie móżdżku (z obrzękiem mózgu). Byłam nieprzytomna ok.tygodnia , miałam oczopląs, zdarzało się, że miałam halucynacje (opowiadałam mamie że urodziłam kilkoro dzieci a teraz jestem już szczęśliwa), krzyczałam podobno tak, że na męskiej części oddziału było mnie słychać.Spędziła w klinice ponad miesiąc czasu a później jeszcze miesiąc na rehabilitacji. Teraz mam 43 lata, urodziłam dwie zdrowe córki.Czasami czuję się gorzej i miewam zawrotu i bóle głowy (takie inne niż normalnie, takie"moje").Zmiany w mózgu postępują ale powoli (to proces zanikania komórek nerwowych, będzie trwał zawsze).Byłam leczona na oddziale neurologii w Lublinie na Jaczewskiego.Są tam wspaniali lekarze i to dzięki nim żyję i jak mówi pani adiunkt Tarach " gdyby nie widziała w jakim stanie byłam to nigdy by nie uwierzyła, że kiedykolwiek byłam chora
gość
08-10-2014, 11:12:05

Mój brat od kwietnia walczył z Wirusowym zapaleniem mozgu.Niestety zmarł...
gość
20-10-2014, 21:20:37

Gość 2011-12-23 21:36:54
Witam ;) Jestem mamą 10 letniego Damianka. Synek urodził się zupełnie zdrowy. Jak miał dwa miesiące miał zabieg na ropień okołogardłowy. Po tym zabiegu był spokój a jak miał 4 miesiące zachorował na wirusowe zapalenie mózgu , prawdopodobnie opryszczkowe jak to okreslili lekarze. Był w spiączce a kiedy go wybudzili był roślinką. Dużo przeszliśmy. Dziś ma 10 lat....jest upośledzony w stopniu głębokim, nie chodzi i nie widzi....robi małe postępy ale wiem , że nigdy nie będzie samodzielny. Szukam jakichś dobrych lekarzy neurologów . Jesli ktoś zna jakieś nazwiska będe bardzo wdzięczna za pomoc. Bardzo chcę jeszcze pomóc synowi . Najgorsze jest to, że ludzie z tego wychodzą i są w pełni zdrowi a mój Damianek nie. Ale nie poddamy się i będziemy dalej walczyć ;)
mój adres mailowy to anetka1000000@interia .pl
(tam jest 6 zer)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: