Mam w lipcu (dopiero) wizytę u mojej pani epileptolog - jedna z lepszych w Wawce. Ponieważ zawsze chętnie udziela mi odpowiedzi na pytania to przy okazji mogę zasięgnąć rady co do zestawu Vetira+ciąża.
Nasza koleżanka brała Depakine 300, ale nie wiem ile razy dziennie. Zakładam, że mniej niż 2 razy to nie było.
Ty bierzesz 2 x 500 mg, a Vetira jest nowszym lekiem.
Zawsze jest szansa, że odstawisz lek i wszystko będzie ok, ale może się zdarzyć tak jak u naszej Marlenki (Maja 258258 ), że nastąpi atak - pisała o tym na wątku http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,0,408,675653,4590,o-epilepsi-i-o-naszym-zyciu#p733839.
Jak będziesz miała chwilkę to tam zerknij tylko, że sporo tam piszemy o wszystkim i o niczym więc może być problem z wyłapaniem postów. W każdym razie potem jej zwiększono dawkę - o ile czegoś nie przekręciłam, ale wydaje mi się, że nie :)
Mam nadzieję, że wszystko było ok. Są różne "szkoły", nie wiem jak często i jak silne miewasz ataki, ale sądząc po dawce to chyba nie jest tak źle, ale mimo wszystko ciąża to burza hormonalna i dużo może się zdarzyć.
U mnie padaczka ujawniła się po ciąży i u moich dwóch koleżanek także. I jak czytam na necie to nie jesteśmy jedyne w swoim rodzaju, bo jak się okazuje gospodarka hormonalna też odgrywa duży wpływ na sprawy neurologiczne.
Trzymam kciuki :)