Jestem pięć miesięcy po udarze. Miałem sparaliżowaną całą prawą połowę ciała. Chodzę samodzielnie od trzech miesięcy (chód brodzący, teraz... "szybciej brodzący"). Dłonie i palce ruszyły dwa tygodnie przed nogami. Początkowo, ćwicząc, myślami zmuszałem kończyny do działania, Nie słuchały. Aż drgnęły, zaczęły pomału reagować na polecenia mózgu. Mimo MMN-CB. Wymagało to bardzo dużo samozaparcia, autosugestii i systematycznych ćwiczeń pod nadzorem rehabilitantów. Tylko cierpliwość, żmudna praca, pozytywne myślenie, wiara i nadzieja pomogły mi znowu przedłużyć życiorys. Najwięcej zależy od Ciebie.