Reklama:

udar mózgu (48)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
11-09-2008, 08:32:00

Na to wygląda ,że wszystkie te programy to pic na wodę!Mamią ludzi i dają nadzieję,bo jak inaczej to zinterpretować i tak koło dla nas się zamyka.Albo boją się ruszyć temat -lekarz(zawsze będzie tabu i nietykalni,już nie mam słów na określenie!Pozdrawiam!Ulka
gość
11-09-2008, 10:48:00

Witam! Mój tata, który ma teraz 79 lat, przeszedł udar pół roku temu. Muszę przyznać, że po tak ciężkiej chorobiej wrócił do fantastycznej formy fizycznej. Oczywiście nie jest tak jak przedtem ale sam je, korzysta z toalety, ubiera się ....itd. Niestety problem jest z jego stanem psychicznym. Miał ogromne niedotlenienie mózgu i nie zna podstawowych pojęć ale to nie jest problemem.
Jest strasznie agresywny. W takich chwilach ma tyle siły, że mimo iż jestem osobą w miarę sił to nie daję mu rady. Nie mieszkam razem z tatą i nie jestem w stanie codziennie do niego dojeżdżać. Do domu nie mogę go wziąć bo sama mieszkam z teściową a zresztą się go boję. Mama boi się go (czasami jej mówi, że mógłby ją udusić jakby chciał) i często musi uciekać żeby nie zrobił jej krzywdy. Jak kiedyś wezwałyśmy pogotowie to dali mu zastrzyk na uspokojenie i powiedzieli, że po 20 minutach zacznie słabnąć i trzeba go pilnować, żeby się nie przewrócił a on po 2 godzinach nawet nie zrobił się senny, nawet powiedziałabym, że był w świetnej formie. Jestem zrozpaczona. Co mam robić, nie jestem w stanie się nim zająć, mam jeszcze małe dziecko i muszę pracować. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Może ktoś podpowie mi jakieś rozwiązanie.
Początkująca
11-09-2008, 19:04:00

moj tata tez jest zasami agresywny i chyba nic sie na to nie poradzi.tabletki na uspokojenie mial zmieniane kilkakrotnie ale za bardzo nie dzialaja.kiedys zlapal za noz i mama nie mogla mu wyrwac,ale jakos udalo sie.wykreca nam rece,niszczy meble celowo uderzajac w nie wozkiem,tata przed udarem nigdy nie zrobilby nam krzywdy,dbal o nas,kochal.mysle,ze przyczyna lezy w glowie.tata robi cos zlego a za chwile nie pamieta tego.to w glowie musi ich cos uciskac i nic na to nie poradzimy.trzeba miec ogromna cierpliwosc.musmy ich ochac takimi jakimi sa.
marta
Początkująca
12-09-2008, 08:31:00

Gościu taty 79-letniego,proszę napisz w jaki sposób tata doszedł do takiej dobrej formy fizycznej tzn.jakie wykonywał ćwiczenia-proszę opisz,skorzystamy wszyscy po udarze,każda wskazówka jest nam potrzebna-za co z góry dziękuję!Ręka ucieka mi do tyłu i chodzę jak robot-dłoń zamyka się tzn.3 palce.Ciężko mi utrzymać równowagę.Szybko męczę się a wtedy trzęsę się jak osika.Z moją cierpliwością to tragedia,nie potrafię nad tym zapanować.To samo z chodzeniem do ubikacji-co 5 minut,nie mogę utrzymać-wiele razy z tego powodu miałam nieprzyjemne wpadki, przez co wyłam ze swojej bezsilności! Może mi ktoś poradzi jak z tym walczyć.Ulka
gość
12-09-2008, 08:55:00

Ula - a może to wina spastyczności, poczytaj w necie, może leki pomogą.

Pozdrawiam
Forumowiczka a
gość
12-09-2008, 22:34:00

Jestem matka 3.5 letniejdziewczynki ktora przeszla udar mozgu trzy miesiace temu. Dziecko mialo prawostronny paraliz i nie mowilo. przezylismy koszmar... Dziecko nauczylo sie chodzic, ale raczka jest nadal bezwladna i mowa sie poprawila bardzo nieznacznie, nadal nie jestem w stanie jej zrozumiec.
Mieszkamy w Londynie gdzie dziecko jest leczone,o ile mozna nazwac to leczeniem- Dziecko ma przyznana rehabilitacje tylko raz na trzy tygodnie (okolo godzinne cwiczenia), a logopedy nie widzialam jeszcze wogole!!! Jestem w rozpaczy.
Ze mna dziecko nie chce cwiczyc, denerwuje sie i chowa chora raczke.
Nie moge juz dluzej patrzec na jej cierpienie.
prosze pomozcie, nie wiem co robic. Czy rzeczywiscie mam tylko rok na rehabilitacje? Czy powinnam wrocic do Polski? Czy leczyc ja prywatnie? Blagam o pomoc, dziekuje za wszystkie informacje
Początkująca
13-09-2008, 07:16:00

wet nie wiedzialam,ze takie malenstwa przechodza udar.to straszne.rehabilitacja jest bardzo wazna.raz na trzy tygodnie to stanowczo za malo.moj tata ma reke bezwladna.cwiczymy ja codziennie(stawia opory i kryczy)teraz po osmiu miesiacach jest znaczna poprawa,chociaz ta reka nie bedzie juz taka sprawna.nie mozna dopuscic aby miesnie sie zastaly,inaczej reka bedzie uschala.tata po udarze lezal 3 miesiace w szpitalu(dwa byl nieprzytomny)w szpitalu nie byl rehabilitowany a to blad.nie wiedzielismy wtedy ze rehabilitanci prywatnie przychodza do szpitala..z rehabilitacja trzeba szybko dzialac.proponuje jesli pozwalaja na to srodki finansowe,sprobowac prywatnie.mala musi byc cwiczona czesciej,inaczej raczka bedzie usychala i bolala.przynajmniej 3 lub4 razy w tygodniu.pozdrawiam
marta
Początkująca
13-09-2008, 17:03:00

tata dlawil sie przy jedzeniu.mama go odratowala.a on na to DLACZEGO NIE POZWOLILAS MI SPOKOJNIE ZEJSC Z TEGO SWIATA.az plakac sie chce.nigdy bym nie pomyslala ze taka choroba dopadnie tate.nie skarzyl sie byl pelen zycia.byl...teraz ma depresje,nie moze pogodzic sie z ta straszna choroba
marta
Początkująca
14-09-2008, 10:14:00

Dzięki-poczytam-Ula o ile to coś da,ale i tak gościu nie odpowiedziałeś na moje pytania.Proszę napisz.Plis
Początkująca
14-09-2008, 15:02:00

Droga forumowiczko a czytałam o tej spastyczności-jestem bardzo zawiedziona,ponieważ dotyczy chorych na SM a ja jestem po udarze więc przypuszczam,że nie ma nic wspólnego ze mną.Pozdrawiam i czekam na odpowiedz pytań i,które zadałam wcześniej-Ulka

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: