Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
16-02-2008, 19:51:00

Jestem studentką fizjoterapii. Jestem w trakcie pisania pracy mgr o jakości życia osób po udarze mózgu. Mam do wypełnienia ankietę- 29 pytań. Jeśli ktoś chciałby mi pomoc proszę o kontakt ewelina.grzesik@op.pl Będę bardzo wdzięczna.
gość
16-02-2008, 19:51:00

Jestem studentką fizjoterapii. Jestem w trakcie pisania pracy mgr o jakości życia osób po udarze mózgu. Mam do wypełnienia ankietę- 29 pytań. Jeśli ktoś chciałby mi pomoc proszę o kontakt ewelina.grzesik@op.pl Będę bardzo wdzięczna.
gość
20-03-2008, 23:01:00

Mój Partner ,który 19-go grudnia miał udar mózgu już chodzi samodzielnie. Gorzej jest z mową i z prawą ręką. KIlka dni temu wyszedł ze szpitala na Sobieskiego w Warszwie. Gdybym miała wystawić ocenę lekarzom zajmującym się nim to postawiłabym 2+. Lekarrz , który zajmował się nim początkowo obiecał m.in badanie wzroku. Lekarz p. dr, Lortek/ zresztą sympatyczny/ poszedł się szkolić , Pani doktór Świtłana Sikorska, która przejęła chorego nie zrobiła nic , nie zostało zrobione żadne badanie wzroku, nie otzymałam też zaświadczenia o niesprawności chorego. Pani doktór poszła na urlop do 19-go marca. Pozdrawiam Panią !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Pani Świetłaną !!!!!!!! Życzę miłego wypoczynku !!!!!!!!!!!!!!!!!!! I jeszcze życzę aby nikt z Pani bliskich nie był chory na udar mózu. Wesołych świąt !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gość
24-03-2008, 00:32:00

Moja mama miała dzisiaj udar. Jestem przerażona i nie wiem co robić. Ma 50 lat, nadciśnienie i otyłość, w dodatku od czasu do czasu pali.
Czy ktoś mógłby mi szczerze powiedzieć jakie są szanse na wyzdrowienie?
Pogotowie przyjechało dość szybko, mama była przytomna, siedziała, miała prawą rękę sparaliżowaną, nie mogła chodzić, mówiła poruszając tylko lewą częścią ust.
Strasznie się boję. Bardzo proszę o wszelkie rady.

Tatiana
gość
01-04-2008, 09:26:00


24-03-2008 o 01:32, gość :
Moja mama miała dzisiaj udar. Jestem przerażona i nie wiem co robić. Ma 50 lat, nadciśnienie i otyłość, w dodatku od czasu do czasu pali.
Czy ktoś mógłby mi szczerze powiedzieć jakie są szanse na wyzdrowienie?
Pogotowie przyjechało dość szybko, mama była przytomna, siedziała, miała prawą rękę sparaliżowaną, nie mogła chodzić, mówiła poruszając tylko lewą częścią ust.
Strasznie się boję. Bardzo proszę o wszelkie rady.
Podstawową radą to nie poddawać się,mieć dużo chęci,czasu,i wytrwałości zarówno Pani jak i mamy.Udar to bardzo nie przyjemna choroba opowiem Pani o sobie.Być może to co napiszę trochę Panią przestraszy,ale proszę mi wierzyć to można przeżyć-trzeba tylko być silnym to na pewno wszystko się uda.Przeszłam udar w grudniu 2004 r,mając niecałe 39 lat.Byłam sparaliżowana prawo-stronie,nie mówiłam,ale byłam przytomna(miałam afazję mieszaną i niedowład prawej strony ciała).W bardzo szybkim czasie znalazłam się w szpitalu na oddziele udarowym.Po 2-3 dniach zaczęłam chodzić przy pomocy drugiej osoby,ponieważ ta prawa strona była bez czucia i noga musiała być prowadzoną.Gorzej było z mówieniem, pamiętałam mało wyrazów tzn.niby wiedziałam co chciałam powiedzieć,ale brakowało mi słów.Po 2-tyg. pobytu w szpitalu wróciłam do domu i dopiero w domu zaczęła się nauka,zarówno poruszania się, jak także mówienia.Intensywna rehabilitacja ruchowo-logopedyczna trwała 8 miesięcy,(logopeda przychodził do mnie 3-4 razy w tygodniu przez ponad 6 m-cy), a na ćwiczenia rehabilitacyjne-ruchowe chodziłam ponać1,5 roku.Teraz po ponad 3,5 roku znów sama chodzę (mimo ze czasami kuleję),mówię prawie normalnie a przede wszystkim wróciłam do pracy.Jestem szczęśliwa,że z tego wyszłam,widzę teraz,że wielka praca dała efekt.Myślę,że także Pani mamie się uda wyjść na prostą i za jakiś czas będzie Pani zadowolona,że choroba cofa się.Jeśli pomogłam chociaż trochę to cieszę się,życzę Zdrowia,wytrwałości i powrotu do zdrowia.

Tatiana
gość
07-04-2008, 13:33:00


01-04-2008 o 11:26, gość :
Jeśli pomogłam chociaż trochę to cieszę się,życzę Zdrowia,wytrwałości i powrotu do zdrowia.


Dziękuję bardzo, każda pozytywna wiadomość, dająca nadzieję jest bardzo pomocna
Na szczęście przypadek mamy nie jest bardzo ciężki i mama powoli wraca do zdrowia. Jeszcze nie chodzi, ale to chyba kwestia czasu. Teraz czeka ją długa rehabilitacja, ale mam nadzieję że wróci do zdrowia i będzie mogła normalnie żyć, tak jak kiedyś.
gość
09-04-2008, 16:55:00

mam pytanie czy kobieta 80lat która miała 4lata temu udar do ubiegłej niedzieli była prawie sprawna w niedziele miała klejny udar tym razem powazny w poniedziałek czyli drugiego dnia po udarze w miare cos bełkotała i przebudzała sie w tym momencie wególe sie juz nie przebudza lekarze twierdza ze jest to stan krytyczny czy sa jeszcze jakies szanse a jesli nie to po ilu dniach mzoe nastapic smierc???
gość
20-04-2008, 18:05:00

Mam babcię w wieku 72 lat, dostała udar mózgu, miała lekki udar rok temu, zasłabła w kuchni i zaczeło jej szumieć w głowie, siadła na krzesło i jej przeszło - nikt nie wiedział ze to był udar. 3 miesiące temu babci znowu pojawił się silny szum w głowie zaczeła tracić przytomność i nie mogła wypowiedzieć żadnego zdania, padłona mowę i prawy kącik ust zaczeło wykrzywiać, kiedy karetka przyjechała, babcia zaczęła wymiotować bordowo - czarną wydzieliną - lekarze nie wiedzieli co to jest. Jednak mimo tego mogła ruszać kończynami jednak straciła równowage i co chwilę zasypiała i wymiotowała...
Dziś minęły 3 miesiące, babcia ma nadal poblemy z mową, musi chodzić za pomocą dwóch osób, nie może spać w nocy , zrobiła się nerwowa, i często bywa osłabiona. Lekarze powiedzieli, że był to bardzo poważny udar dwu stronny niedokrwienny rdzenny.
Czy ktoś miał do czynienia z tym udarem ?? Czy jest ktoś w stanie napisać jak długo jeszcze będą występowały problemy z mową i koordynacją ruchową ? Kiedy zacznie chodzić ?

Proszę o odpowiedź !
gość
21-04-2008, 21:25:00

no tak to jest.... program profilaktyki i leczeniu udaru niby działa a nikt nie zna objawów udaru i bagatelizuje je, pewnie gdyby rok temu ten mały udar który nazywa sie TIA czyli przejsciowy atak niedokrwienia był poważnie potraktowany dostała by fachowe leki, być moze miala problem z nadciśnieniem, cholesterolem , innymi czynnikami ryzyka udarów.... sytuacja by sie nie wydarzyła bo lepiej zapobiegać niż leczyć, ale już nie wolno gdybać sobie ... Udar niedokriwenny i tak jest lepszy niż krwotoczny to ta na pocieszenie, a że dwustronny to już gorsza sprawa. Z każdej sytuacji jest jednak wyjście , dobraz stymulacja i przedewszystkim profesjonalny fizjoterapeuta , a nie machacz bierny kończyn tu wchodzi w grę. Mowa może tak szybko nie powrócić, ale koordynacja to sprawa dla fizjo, proponuje jakiegoś po kursie z jakiś metod neurofizjologicznych praca we wzorcach, praca nad funkcja , praca na macie, czeste zmiany pozycji, równowaga, etc etc
ale potencjał napewno jest, w kazdym jest
Początkująca
23-04-2008, 21:04:00

Trzy miesiace temu moj tata mial udar(wylew krwi do mozgu).stracil przytomnosc,lewa strone mial sparalizowana,nie bylo z nim kontaktu.Sciskal tylko nasza reke.lekarze okreslali jego stan jako krytyczny .Po miesiacu otworzyl jedno oko,po paru dniach drugie.Nie potrafil mowic,siedziec,chodzic,doslownie nic.Na nowo uczyl sie jesc,Po 2 miesiacach wrocil do domu.dostawal tabletki przywracajace mowe,wiec powoli wraca mu mowa.Ma lozko ortop.i rehabilitanta,ale nie chce cwiczyc.ciagle powtarza,za go boli.prawie sam siedzi,ale nie moze pogodzic sie z tym,ze nie chodzi.Jest nerwowy,kopie,wyzywa,placze.nawet na chwile nie mozna go zostawic samego.w domu sadzamy go na wozek,ale on chce wstawac i isc.nie daje sobie pomoc.mama bardzo schudla,ubrania na niej wisza.nie ma czasu na nic.modlimy sie,zeby tylko nie bylo gorzej.zeby tata stanal na nogi.
marta

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: