Reklama:

torbiel szyszynki -pomocy!!! (965)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
28-02-2012, 14:54:05

Zrozpaczona , zaraz Tobie humor poprawi sie, torbiel szyszynki nie jest grozna dla zycia. Torbiel- rodz. zenski
Na portalu Psychiatria Specjalista radzi- sa bezplatne porady lekarskie, a dzisiaj fantastyczny artykul o genezie torbieli. Poczytaj to kopalnia wiedzy i poprawi sie Twoje nastawienie do torbielek, nie tylko Ty jestes " posiadaczka" znaczny % posiada , lecz o istnieniu nic nie wie, dopiero przy okazji badan w kierunku innej choroby " wychodzi". Jesli nie znajdziesz tego artykulu to mam link do strony.
gość
13-03-2012, 10:38:49

Witam,
czy mogłaby prosić o link do artykułu o genezie torbieli.
dziękuję i pozdrawiam
gość
19-03-2012, 19:11:29

Gość 2010-03-31 22:30:32 Witam wszystkich ! Jestem na tym forum po raz pierwszy i postanowilam podzielic sie moimi doswiadczeniami. U mnie takze stwierdzono torbiel szyszynki o wymiarach 1 cm. Zostalam wyslana na rezonans mozgu w 2009 roku, poniewaz mialam bardzo silne bole glowy i prawie stracilam przytomnosc. O dziwo wynik wyszedl nieskazitelny, bez zadnych nieprawidlowosci . Pod koniec roku zaczelam odczuwac dretwienia nog i rak co sklonilo mojego lekarza do wyslania mnie na szereg badan w tym takze rezonans kregoslupa i mozgu. Podejrzewano stwardnienie rozsiane ale na szczescie okazalo sie , ze to nie to i w zamian wykryto torbielowata narosl w okolicach szyszynki. Neurochirurg do ktorego trafilam byl na szczescie na tyle wscibski, ze znalazl dojscie do zdjec rezonansu z 2009 roku i okazalo sie, ze poprzedni raport byl po prostu zle opisany. Juz wowczas mialam cos co wygladalo jak cysta na szyszynce. Neurochirurg nie sadzi, ze moje dretwienia sa spowodowane obecnoscia torbieli ale inne objawy skazuja na to , ze daje ona symptomy: uczucie ucisku na czubku glowy, uczucie parcia na okolice czola, zatykania w lewym uchu , uczucie mrowienia na czubku glowy i czeste bole glowy polaczone z nudnosciami. Ostatecznie lekarz po owczesnej rozmowie ze mna, powiedzial, ze zabieg nie jest konieczny w chwili obecnej ale gdybym nagle poczula sie gorzej ( mial na mysli ostre ranne bole glowy polaczone z nudnosciami ) to musze wrocic natychmiast do niego i wowczas bedzie konieczny zabieg.Zalecil powtorne badanie ( rezonans z kontrastem ) za rok.Pragne dodac, ze wszystkie badania i konsultacje lekarskie zostaly wykonane w Stanach, poniewaz mieszkam tutaj na stale od 19 lat . Tak sie jednak sklada, ze w Polsce mam duzo przyjaciol lekarzy i ich poprosilam o konsultacje z dobrym neurochirurgiem, specjalizujacym sie w operacjach na szyszynce. Jestem wlasnie po rozmowie z doktorem Koziarskim z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, najlepszym specjalista w Polsce specjalizujacym sie w zabiegach na szyszynce i on mi zaleca zabieg juz teraz. Twierdzi, ze nawet jezeli obecnie nie ma natychmiastowej koniecznosci operacji to moj stan moze sie pogorszyc bardzo szybko np. po zmianie pozycji ciala, schyleniu sie lub na skutek wysilku. Poza tym majac torbiel szyszynki musimy sie caly czas kontrolowac, chodzic na kontrolne rezonanse a i tak nie mamy pewnosci jak to sie w rezultacie zakonczy. Pisze o tym aby wszyscy , ktorzy sa " wlascicielami torbielki " zastanowili sie co jest lepsze: czy zabieg wykonany przez profesjonaliste czy zycie w niepewnosci i swiadomosc , ze taki zabieg moze kiedys i tak bedzie konieczny . Moj polski neurochirurg powiedzial mi, ze w jego karierze zawodowej zdarzalo sie, ze to co wygladalo jak cysta na rezonansie po zabiegu w badaniu mikroskopowym okazywalo sie guzem . Nikogo tutaj nie namawiam do tego, aby kazdy przypadek torbieli rozwazali jako przyklad do operacji ale jezeli Wasza torbiel daje objawy ,ma wielkosc 1 cm lub wiecej i sie powieksza to naprawde nie powinno sie czekac dluzej, poniewaz pod postacia torbieli zawsze moze kryc sie guz .Dodatkowo Wasza aktywnosc jest ograniczona , poniewaz ryzykowne jest wykonywanie cwiczen, ciezkich prac lub nawet schylanie sie. Wiem, ze moj neurochirurg jest dobrym lekarzem i poleconym przez moich znajomych i wiem , ze nie robi tego dla pieniedzy, poniewaz mam ubezpieczenie , ktore pokryje zabieg w Polsce dlatego postanowilam podzielic sie moim przykladem aby przekazac wszystkim , ze taki zabieg to nie wyrok smierci tylko musi byc przeprowadzony przez bardzo dobrego neurochirurga specjalizujacego sie w operacjacjach na szyszynce. Przypuszczalnie bede operowana pod koniec czerwca i pozniej wszystkim dam znac jak sie czuje. Pobyt w szpitalu potrwa ok 1 tygodnia i nie bede miala zadnych widocznych sladow po operacji. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zycze zdrowia oraz tego, aby Wasze torbielki nie dawaly Wam zadnych objawow. I przepraszam za bledy lub styl w pisaniu
gość
19-03-2012, 19:11:30

Gość 2010-03-31 22:30:32 Witam wszystkich ! Jestem na tym forum po raz pierwszy i postanowilam podzielic sie moimi doswiadczeniami. U mnie takze stwierdzono torbiel szyszynki o wymiarach 1 cm. Zostalam wyslana na rezonans mozgu w 2009 roku, poniewaz mialam bardzo silne bole glowy i prawie stracilam przytomnosc. O dziwo wynik wyszedl nieskazitelny, bez zadnych nieprawidlowosci . Pod koniec roku zaczelam odczuwac dretwienia nog i rak co sklonilo mojego lekarza do wyslania mnie na szereg badan w tym takze rezonans kregoslupa i mozgu. Podejrzewano stwardnienie rozsiane ale na szczescie okazalo sie , ze to nie to i w zamian wykryto torbielowata narosl w okolicach szyszynki. Neurochirurg do ktorego trafilam byl na szczescie na tyle wscibski, ze znalazl dojscie do zdjec rezonansu z 2009 roku i okazalo sie, ze poprzedni raport byl po prostu zle opisany. Juz wowczas mialam cos co wygladalo jak cysta na szyszynce. Neurochirurg nie sadzi, ze moje dretwienia sa spowodowane obecnoscia torbieli ale inne objawy skazuja na to , ze daje ona symptomy: uczucie ucisku na czubku glowy, uczucie parcia na okolice czola, zatykania w lewym uchu , uczucie mrowienia na czubku glowy i czeste bole glowy polaczone z nudnosciami. Ostatecznie lekarz po owczesnej rozmowie ze mna, powiedzial, ze zabieg nie jest konieczny w chwili obecnej ale gdybym nagle poczula sie gorzej ( mial na mysli ostre ranne bole glowy polaczone z nudnosciami ) to musze wrocic natychmiast do niego i wowczas bedzie konieczny zabieg.Zalecil powtorne badanie ( rezonans z kontrastem ) za rok.Pragne dodac, ze wszystkie badania i konsultacje lekarskie zostaly wykonane w Stanach, poniewaz mieszkam tutaj na stale od 19 lat . Tak sie jednak sklada, ze w Polsce mam duzo przyjaciol lekarzy i ich poprosilam o konsultacje z dobrym neurochirurgiem, specjalizujacym sie w operacjach na szyszynce. Jestem wlasnie po rozmowie z doktorem Koziarskim z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, najlepszym specjalista w Polsce specjalizujacym sie w zabiegach na szyszynce i on mi zaleca zabieg juz teraz. Twierdzi, ze nawet jezeli obecnie nie ma natychmiastowej koniecznosci operacji to moj stan moze sie pogorszyc bardzo szybko np. po zmianie pozycji ciala, schyleniu sie lub na skutek wysilku. Poza tym majac torbiel szyszynki musimy sie caly czas kontrolowac, chodzic na kontrolne rezonanse a i tak nie mamy pewnosci jak to sie w rezultacie zakonczy. Pisze o tym aby wszyscy , ktorzy sa " wlascicielami torbielki " zastanowili sie co jest lepsze: czy zabieg wykonany przez profesjonaliste czy zycie w niepewnosci i swiadomosc , ze taki zabieg moze kiedys i tak bedzie konieczny . Moj polski neurochirurg powiedzial mi, ze w jego karierze zawodowej zdarzalo sie, ze to co wygladalo jak cysta na rezonansie po zabiegu w badaniu mikroskopowym okazywalo sie guzem . Nikogo tutaj nie namawiam do tego, aby kazdy przypadek torbieli rozwazali jako przyklad do operacji ale jezeli Wasza torbiel daje objawy ,ma wielkosc 1 cm lub wiecej i sie powieksza to naprawde nie powinno sie czekac dluzej, poniewaz pod postacia torbieli zawsze moze kryc sie guz .Dodatkowo Wasza aktywnosc jest ograniczona , poniewaz ryzykowne jest wykonywanie cwiczen, ciezkich prac lub nawet schylanie sie. Wiem, ze moj neurochirurg jest dobrym lekarzem i poleconym przez moich znajomych i wiem , ze nie robi tego dla pieniedzy, poniewaz mam ubezpieczenie , ktore pokryje zabieg w Polsce dlatego postanowilam podzielic sie moim przykladem aby przekazac wszystkim , ze taki zabieg to nie wyrok smierci tylko musi byc przeprowadzony przez bardzo dobrego neurochirurga specjalizujacego sie w operacjacjach na szyszynce. Przypuszczalnie bede operowana pod koniec czerwca i pozniej wszystkim dam znac jak sie czuje. Pobyt w szpitalu potrwa ok 1 tygodnia i nie bede miala zadnych widocznych sladow po operacji. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zycze zdrowia oraz tego, aby Wasze torbielki nie dawaly Wam zadnych objawow. I przepraszam za bledy lub styl w pisaniu
gość
19-03-2012, 19:34:16

To bylo 2 lata temu a jak jest dzisiaj ? Mialas napisac 1.5 roku temu , i nie bylo znaku od Ciebie a czy dzisiejsze ponowienie postu kliknelas w stanach czy w Polsce?
Początkująca
04-04-2012, 23:50:12

Witam, mam na imie Karolina, mam 33 lata 9prawie:) ) i dwa miesiace temu zdiagnozowano u mnie torbiel szyszynki. Nie bylo to przydpakowe, od lat zmagam sie z koszmarnymi migrenami. Pierwsza pojawila sie 7 lat temu, trwala jakies 10 godzin, ale zwalilam to na karb przegrzania sloncem. W ciagu nastepnych miesiecy migreny zdazaly mi sie co 2-3 tygodnie, pracowalam wtedy w prywatnej przychodni i dosc szybko zaliczylam wszystkich wymaganych specjalistow. Wykryto miedzy innymi dyskopatie w odcinku szyjnym, co moglo powodowac migreny, neurolo zasugerowal, ze taka moja uroda i ze migreny wywolal udar cieplny a okulista stwierdzil nadcisnienie w oczach. Zeby wyeliminowac jaskre przeszlam wszystkie mozliwe badania okulistyczne, jaskry nie wykryto, ale postawiono diagnoze, tzn ze migreny mam od duzego nadcisnienia w oczach. Dostalam kropelki do oczy, ale sama zainteresowalam sie medyzyna chinska i zakupialm urzadzenie do masazu miedzy innymi glowy - faktycznie pomoglo. Lagodzilo migreny, a ze masowalam sie codziennie, po dwoch miesiacach migreny ustapily calmkowicie. 3 lata spokoju i wiosna 2009 dostalam pierwszego z licznych bardzo silnych napadow migreny. Ataki powtarzaly sie srednio co miesiac, trwaly 2-3 dni, czasami nie bylam w stanie wstac z lozka, silny swiatlowstret i wrazliwosc na dzwieki, a bl zawsze najwiekszy w prawym oku. Poszlam do neurologa, diagnoza - taka moja uroda. Dodam, ze wspominalam neurologowi, ze mialam w przeciagu pol roku 2 epizody z bardzi silnym uderzeniem w glowe... Nie chcial skierowac na badanie. Zaczelam czytac o migrenach, o tym co moze je wywolywac i znalazlam u siebie prawidlowosc - migrene mialam zawsze w pierwszym dniu miesiaczki. Dodam, ze od kilku lat biore hormony ze wzgledu na endometrioze (mialam tak silne miesiaczki, trwajace nawet ponad 3 tygodnie, ze przeszlam 2 lyzeczkowania macicy). Migreny trwaly nadal, poszlam do kolejnego neurologa, tym razem prywatnie i to samo, taka moja uroda, badan nie trzeba robic. Poltora roku temu zmienilam lekarza rodzinnego, ktory sie uparl, ze znajdzie przyczyne migren. Kolejny neurolog i znowu to samo - taka moja uroda, nie trzeba robic badan. Pojawily sie kolejne objawy (nie wiem czy zwiazane z torbiela), przewlekle zmeczenie. Mimo ze sie w nocy wysypialam, nie mialam zadnej meczacej czy stesujacej pracy, wiecznie bylam zmeczona, czasami nie mialam sily wejsc na 1 pietro, bo nogi sie pode mna uginaly. No ispalam w ciagu dnia. Takie epizody zdazaja mi sie do dzis, trwaja okolo 1-2 miesiecy i mijaja na 1-2 miesiace. Czasami uczucie, ze zaraz zemdleje, sporadyczne zawroty glowy. O tym, ze migreny mam w pierwszy dzien miesiaczki w koncu wspomnialam mojemu ginekologowi, natychmiast zmienil mi leki na najmniejsza dawke, oczywiscie wczesniej zlecajac badania. Po zmianie hormonow migreny zaczely sie pojawiac zawsze w okresie, kiedy nie biore pigulek ale w roznych dniach, niekoniecznie w pierwszym dniu miesiaczki, wiec co miesiac mam tydzien z glowy, bo nie wiem kiedy mnie dopadnie i na wszeliki wypadek nie umawiam spotkan sluzbowych. Do tego migreny zaczely sie pojawiac bez ostrzezen takze w trakcie brania tabletek, wiec mam je 2 razy w miesiacu. Rozne rzeczy wywoluja u mnie migreny, halas, wysilek fizyczny, silny stres itp. Od roku nie chodze na koncerty, iprezy, do kina, na dyskotegi, unikam zadymionych pomieszczen... Uwielbiam prace na dzialce, ale coraz mniej moge robic, bo wszystko juz prawie wywoluje migreny. 4 miesiace temu moja lekarka ponownie wyslala mnie do neurologa, wizyte udalo mi sie umowic z dnia na dzien i szok - dostalam skierowanie na tk. Wykryto zmiane odpowiadajaca torbieli szyszynki. Wczoraj mialam MR i wyszla torbiel szyszynki 13/8/9 mm. Nie wiem, czy te wszystkie moje dolegliwosci maja z tym zwiazek i co dalej? Od 2 tygodni znowu jestem wiecznie zmeczona, nic tylko bym spala....Ostatnia migrena trwala 4 dni, nigdy jeszcze nie mialam tak dlugiej. Przynajmniej w koncu dostalam leki, ktore pomagaja, migrena na 6-8 godzin ustepuje, tzn bol glowy, ale chodze przy tym jak nacpana... I juz nie mam pomyslow, co robic. Moj neurolog powiedzial, ze torbiel szyszynki nie powoduje migren, ale skoro sa, to pewnie trzeba usunac... To kurde, co to za lekarz?
Początkująca
04-04-2012, 23:51:19

Zapomnialam napisac, jestem ze szczecina, moze znacie jakiegos dobrego specjaliste do ktorego moglabym sie udac?
gość
07-04-2012, 01:38:42

Może komu pomoże -
Moje dziecko (teraz 12l) miało 2 lata temu wykrytą 2 cm torbiel na szyszynce z litym elementem (obszarem) i usuniętą w CZD. Nie torbiel była niebezpieczna tylko właśnie ten lity element, który w okresie dojrzewania mógł urosnąć. Powiedzieli, że gdyby był dorosły nie usuwaliby, tylko monitorowali. Usunęli mu całość z szyszynką - wyszedł szyszyniak (pineoblastoma II stopień więc zaliczany do łagodnych), mieliśmy szczęście że nie szyszyniak zarodkowy (pineoblastoma IV stopień).
Był tydzień w szpitalu, miesiąc w domu i poszedł do szkoły. Zwonienie z wf miał 3 miesiące. Ale dodam, że wyjątkowo szybko doszedł do siebie. Po operacji pozostało mu podwójne widzenie (uprzedzali, że tak może być), teraz sobie to rekompensuje lekkkim skrętem głowy, gdy na coś patrzy.
Ponieważ nie ma szyszynki i w związku z tym melatoniny (przestał prawie spać w nocy, jak już zasnął ok. 2,3 w nocy to był bardzo płytki sen, padał na twarz w dzien na 5,6 godzin) podaję mu melatoninę tuż przed snem. Na początku było to 3mg (działało ładnie do ok.4 w nocy), potem 5mg, teraz 8 mg. Uprzedzam, że żaden lekarz nie potrafił mi doradzić w tym względzie (łącznie z ordynatorem endo w CZD, który podobno jest najlepszy jeśli chodzi o dzieci) i dawkę ustaliłam sama z nielicznych książek i skąpych informacji z internetu z błogosławieństwem endo (znaczy: my sie na tym nie znamy, może pani spóbować, chyba nie zaszkodzi).
Teraz normalnie chodzi do szkoły, śpi w miarę normalnie, czasem podsypia w dzień. Jest trochę słabszy niż inne dzieci w jego wieku i trochę się opuścił w nauce. Rezonans kontrolny miał 3 m po operacji, potem 9m, teraz ma mieć co 2 lata.
No i tyle.
PS. Dziecię nie miało żadnych objawów i guz był wykryty kompletnie przypadkowo. A 2 cm to podobno mały guzek.
Ania
gość
07-04-2012, 14:05:51

witam mam synka własnie z torbielem szyszynki.2cmx1,4x9mm..moje dziecko póki co jak narazie narzeka tylko na bóle głowy..po za tym innych objawów nie ma..ale martwie sie zeby juz ta torbiel mu nie rosła bardzo boje sie operacji..strasza mnie ze jest to bardzo ciezka i powazna operacja...nie wiem co robic..narazie lekarz kazał kontrolowac czy nie rosnie ta torbiel..bardzo bym prosiła o jakies gg, albo e-mail.Anie..pozdrawiam Danuta..
gość
08-04-2012, 00:49:57

jacusanusia(beztegonawiasu)@poczta.onet.pl

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Tętniak tętnicy podstawnej
Witam jestem tu nowa. Z uwagi na chore zatoki lekarz laryngolog wysłał mnie na rezonans głowy z kontrastem. W opisie naczyniak w 3 komorze. Pojechałam do profesora do Krakowa który po obejrzeniu płytki stwierdził że to nie naczyniak a tętniak. Skierował mnie na dodatkowe badania żeby bliżej przyjrzeć się temu tworowi. Najbardziej niepokoi mnie że tętniak jeśli to tętniak jest na tętnicy podstawnej. Na forum poczytałam że raczej nie operuje się czy ebolizuje tętniaków w tym miejscu bo ryzyko za duże. Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją? Czy ktoś miał tętniaka w takiej lokalizacji. Proszę o odpowiedź. Muszę podjąć decyzję co dalej choć pan profesor wspomniał o embolizacji. Dziękuję i pozdrawiam KG
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
Reklama: