Mam niedoczynność i od 8 lat biorę euthyrox ,

Witam. Już tu kiedyś pisałam... mam 24 lata w grudniu ubiegłego roku pękł mi tętniak embolizacja. Teraz we wrześniu druga... odnośnie plawix brałam 5 dni przed i teraz 3 miesiące po. Acard przez rok. Trochę mnie to denerwuje bo nie mogę mowic że martwi od prawie roku żyje z tą wstrętna myślą że w mojej głowie jest nie tak. Jakieś kilka dni temu było ok ale od kilku dni znowu boli mnie głowa i cholercia rozpoznaje te bóle ... znowu się boję. Nie wiem czy już wariuje ale nie chcę przeżywać tego 3 raz.

A jeszcze pytanie. Jak Wam lekarze mówią odnośnie dalszego funkcjonowania jakie ograniczenia. Bo mój powiedział mi po pierwszej embolizacji że teraz jest zabezpieczony wiec żyć normalnie. Pół roku później okazało się że znowu napływa i druga ... a podobno było 10% ryzyka że jedna nie wystarczy. Oczywiście badania zrobiłam prywatnie kontrolne bo bym się chyba nie doczekała w kolejce

jak boli głowa tzn. jak rozpoznajesz te bole to sa jakieś specyficzne bóle??

Miałam pękniętego tętniaka ból niesamowity. Zupełnie inny niż ból od okresu, stresu, choroby itp. Teraz nie boli tak mocno jak wtedy oczywiście bo normalnie funkcjonuje wtedy byłam cały czas na lekach uspokajających. Ale jest to taki tępy ból w prawej stronie do szyji. Nie staly.

Jak pękł tętniak oczywiście nie wiedziałam że to to. Przed tym zdarzeniem bolala mnie głowa przez 3 tyg po później jak ręką odjął 3 tyg i bummm... ale ból jest okropny zupełnie inny nie do pomyślenia i sztywnieje kark... dzięki tej dolegliwości wzięto pod uwagę tetniaka... bo początkowo w karetce na izbie przyjec wmawiano mi nerwicę pewnie ze względu na to że zabrano mnie z pracy z banku.

witam czasami wracam na to forum też miałem przypadkowo wykrytego tetniaka głowy był mały 0.5x0.4 mm ale zdecydowałem się na zabezpieczenie go musiałem miec założony stent bo podstawa szeroka operację wykonywał prof. Juszkat w Poznaniu bardzo dobry fachowiec i wszystkim polecam tego lekarza po pól roku dołożył mi dwie spiralki bo był przeciek krwi do worka tętniaka teraz jest ok jestem pod kontrolą lekarzy w Poznaniu biore akard juz do końca życia tabletka dziennie plavix brałem 3 miesiące po zabiegu wszystkim którzy sie wachają chciałbym powiedzię że warto się poddać operacji przed pęknieciem bo potem tylko duży kłopot lub nawet smierc jak tetniak duży oczywiscie kazdy przypadek jest inny sa tez powikłania napatrzyłem śię na oddziale trochę na ludzkie nieszcześcia dlatego trzeba dużo siły i zdecydowania nie czekać pozdrawiam i głowa do góry dużo sily i odwagi życzę Krzysztof

ile masz lat i jak sie dowiedziałeś?

Witam odważył się napisać bo jestem bezradna .czytam te wszystkie wpisy i nie wiem czego mam oczekiwać. Mojem mężowi pękł tętniak w środę zadzwoniła sasiadka że mąż strasznie krzyczy. Po 15 minutach byłam w domu a karetka chwilę później. Niestety mój mąż nie kontaktował miał otwarte oczy ruszał w dziwny sposób rękoma i wymiotowal .zanim stwierdzili że to tętniak minęły 3 godz po 12 zalozyli mu sprezynki. Jest w stanie śpiączki farmakologicznej ale otwiera oczy i rusza rękoma. Dzisiaj robią mu zabieg eksperymentalny (mieszkamy w niemczych)będzie miał wprowadzona rurkę do głowy i przez nią podawane lekarstwo które ma pomóc w odzyskaniu sprawności mózgu. Ma dopiero 39 lat i 4 dzieckiem które na niego czekają średnia i lat i najmlodsza prawie 2 latka ciągle pytają o tatę. Jesteście w stanie odpowiedzieć mi jak długo będą trzymać go w śpiączce i od czego to jest zależne. Tak strasznie się boję a lekarze powtarzają że stan stabilny trzeba czekać. Pozdrawiam Marta

Witajcie,
Mój przyjaciel z syndromem Marfana (40 lat) miał bardzo silne bóle głowy...w końcu poczuł ze dziwnie mowi... zauważył tez ze nie może pisać prawą ręką...Pojechał natychmiast do lekarza...To było 11.10 zdiagnozowano mu 3 tetniaki w mózgu...chyba zostały zoperowane...kompletnie sie nie znam...ciągle śpi...znajomi mówią ze to nie jest typowa śpiączka, tylko ze karmią go lekami uspokajajacymi i nasennymi...bo ma także chore serce..zrobili mu tkaże tracheotomie...bardzo sie martwimy...ciągle slyszymy ze stan jest krytyczny i mozna spodziewac sie najgorszego jednak ....krew zaczęła sie wchlaniac w..10 dniu.. .to chyba dobry znak? Kompletnie sie na tym nie znam...bardzo sie boje...nie ma z nim żadnego kontaktu ..nie mamy wiedzy...mamy nadzieje...ciagle się modlimy....Może, ktoś miał podobny przypadek i jest w stanie dodać otuchy...
Z góry dziękuję za odpowiedź...