Witam,
Od około 20 lat na padaczkę cierpi mój tata. Kilka lat temu przeszedł operację tętniaka. Dostał
wylewu podpajęczynówkowego i tylko dzięki szybkiej diagnozie został pomyślnie zoperowany. Jednak tylko 1 z 3 tętniaków był, jak to mówią lekarze, operacyjny. Pozostałe 2 są w miejscach niedostępnych, więc bomba nadal tyka.. Tata się zmienił, jest bardziej marudny, nerwowy, bardzo wybuchowy, a kiedyś był bardzo spokojnym człowiekiem. Niestety nadal ma problemy typowe dla człowieka po operacji mózgu - bardzo słaba pamięć, często nie może się wysłowić, brakuje mu słowa, bądź zapomina jak nazywają się podstawowe przedmioty. Ale z tym też nauczyliśmy się żyć, wystarczy empatia i odpowiednie podejście do chorego:) Rozmawiałam z Panią doktor i poleciła nam zapewniać tacie rozrywkę, która będzie choćby w minimalnym stopniu zmuszała go do myślenia, np. Scrabble, krzyżówki, łamigłówki logiczne itp. I faktycznie, im więcej 'ćwiczy', tym łatwiej jest mu funkcjonować, juz nie wstydzi się np. iść do banku, na zakupy itd. (to są bardzo podstawowe czynności, ale nie raz spotka się z niezrozumieniem i niecierpliwością ekspedientek lub innych osób, które nie rozumiały, że nie każdy jest piękny, zdrowy i młody. A to podkopywało taty odwagę i chęć wychodzenia do ludzi). Ale wracając do tematu. Czy znacie może jakieś konkretne tytuły gier planszowych lub jakiś rozrywek umysłowych, które moglibyśmy zaproponować tacie? Nam się już niestety pomysł skończyły, a tacie stare gry znudziły:P
p.s. Jeśli dotyka Was lub kogoś bliskiego taka tragedia, nie poddawajcie się!!! Nam lekarze mówili, że tata ma maksymalnie 10% szans na przeżycie, a jeśli cudem przeżyje najprawdopodobniej nie będzie mógł mówić ani chodzić. Byliśmy zaparci i nie wierzyliśmy lekarzom, dużo do taty mówiliśmy, opowiadaliśmy co się dzieje w domu, jaka jest pogoda, nie chcieliśmy, żeby czuł się wykluczony. Dlatego nie poddawajcie się, bo wiara naprawdę czyni cuda!