Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-03-2014, 21:39:14

Gość 2014-03-06 12:45:40 Po jakim czasie po operacji wrócliście do normalnego funkcjonowania. mam na mysli robienie podstawowych czynnosci życiowych, czy długo lezeliście w szpitalu . poniewaz ja jestem szykowana do klipsowania tetniaka, a nie bardzo moge sobie pozwoli na leniuhchowanie. apsolutnie nie chodzi mi tu o pracę zawodową.
Popatrz na wiadomość z dn. 4.03 2014, tam masz kontakt i odpowiedzi.
gość
07-03-2014, 17:44:08

Witam . Dziś dokładnie minął miesiąc od klipsowania tętniaka. Operację miałam w piątek , w niedziele pierwszy raz stanęłam ( na chwilkę , przy asekuracji mojego męża ) na nogi . Było wszystko dobrze . W poniedziałek zrobiłam pierwsze kroki przy pomocy ,, balkonika ''. We wtorek wyszłam do domu . 10 dni po operacji miałam ściągnięte szwy . Obrzęk głowy prawie całkowicie znikł. Pierwszy samodzielny krótki spacer zrobiłam 14 dni po operacji . Teraz funkcjonuje normalnie ale bardzo ostrożnie . Do trzech miesięcy po operacji muszę mieć zwolnione obroty a potem mam normalnie żyć tzn. troszkę oszczędny tryb życia prowadzić . Życzę dużo zdrowia i aby wszystko poszło tak dobrze jak u mnie . Pozdrawiam Ciebie
gość
09-03-2014, 18:33:34

Proszę o infomacje, otóż mojego tetniaka konsultowalam z dwoma nerochirurgami, tętniak paskudny, diagnoza operowac ale przy tym poinformowali mnie o możliwych skutkah ubocznych takich jak paraliż, niedowład itp. Dlatego mam obiekcje czy w ogóle go ruszać. Mam pytanie czy byliscie również informowani o zagrożeniach a mimo tego poddaliscie się operacji nie paralizował was strach...........
gość
09-03-2014, 19:58:55

Na pewno nikt tutaj nie podejmie decyzji za ciebie.Jedno co mogę ci podpowiedzieć to, że skoro dwóch lekarzy kwalifikuje twojego tętniaka do operacji to już jest dobra wiadomość bo są też takie, których nie można ani zoperować ani embolizować. I w jednym i w drugim wypadku skutki uboczne mogą być choć przy embolizacji są mniejsze.Powinnaś teraz poszukać super neurochirurga, który podjąłby się tego zadania i myśleć pozytywnie, że wszystko się uda albo żyć w strachu kiedy ta bomba wybuchnie. Wybór należy do ciebie :) Pozdrawiam
gość
09-03-2014, 20:59:18

Witam . Od czasu , kiedy dowiedziałam że mam tętniaka , paraliżował mnie strach . Po rozmowie z neurochirurgiem , miałam dwa wyjścia . Albo poddać się operacji ( tętniak był umiejscowiony w trudno dostępnym miejscu ) , albo zostawić go w spokoju . Wtenczas co pół roku robić tomograf i sprawdzać czy się powiększa . . Wiedziałam jakie mogą być skutki uboczne , jeżeli zgodzę się na operację . Podjęłam decyzję o operacji . Nie była to łatwa decyzja . Obecnie jestem już po operacji , którą miałam 07.02.2014. Opisałam ja 07.03.2014. Pozdrawiam wszystkich . Danusia .
gość
10-03-2014, 08:54:12

Gość 2014-03-09 21:59:18 Witam . Od czasu , kiedy dowiedziałam że mam tętniaka , paraliżował mnie strach . Po rozmowie z neurochirurgiem , miałam dwa wyjścia . Albo poddać się operacji ( tętniak był umiejscowiony w trudno dostępnym miejscu ) , albo zostawić go w spokoju . Wtenczas co pół roku robić tomograf i sprawdzać czy się powiększa . . Wiedziałam jakie mogą być skutki uboczne , jeżeli zgodzę się na operację . Podjęłam decyzję o operacji . Nie była to łatwa decyzja . Obecnie jestem już po operacji , którą miałam 07.02.2014. Opisałam ja 07.03.2014. Pozdrawiam wszystkich . Danusia .
Bliska mi osoba jest po klipsowaniu pękniętego tetniaka, niestety wystąpiły skutki uboczne, dlatego obawiam sie podjąć decyzje o operacji, mój tetniak też jest umiejscowiony w trudnym dostepie jak również ma dziwną budowe, nie nadaje sie do embolizacji czy zdażę wydobrzeć przed wakacjami ?
gość
10-03-2014, 13:21:54

Gościu ja rozumiem twoje obawy, ale zaraz postaram się je rozwiać. U mnie w rodzinie tętniaki są dość popularne mamy to w genach. Mojej mama miała tętniaka z objawami typu chwilowe niedowłady i problemy z trzymaniem moczu, zawroty głowy i utraty równowagi. ale mama zamiast się zgodzić na embolizacje odwlekała to ponad d lata i pewnego dnia po prostu nie wstała z łóżka, poszłam zobaczyć co się dzieje i okazało się że leży w łóżku, przewraca oczami, dziwnie dyszy, ruszając ustami jak ryba. Wezwaliśmy pogotowie stwierdzili że to pewnie udar, ale wspomniałam o tętniaku to lekarz powiedział mi że to nie możliwe bo jak by pękł to by umarła że to musi być udar. W szpitalu zrobili jej tk i okazało się że to pęknięty tętniak, tylko jakimś cudem powstał do okoła obrzęk i go trzyma. mamę oczywiście jeszcze w domu zaintubowali i podłączyli pod respirator bo sama nie oddychała. Natychmiast zapadła decyzja o operacji była 9 rano, 2 godziny po przewiezieniu mamy do szpitala. Operacja- embolizacja z klipsowaniem trwała 5 godzin, potem lekarz tylko powiedział że mama ma małe szanse na przeżycie bo głowa była zalana. Na ojomie spędziła 5 tygodni, potem na neurochirurgi 3 miesiące, potem na rehabilitacji 3 miesiące, doprowadzili ją do takiego stanu że chodzi, rozumie proste polecenia, niestety mama nie mówi, nie potrafi pisać, czytać, wymaga stałej opieki. Dlatego my z rodzeństwem zrobiliśmy sobie badania kiedy się okazało że siostra i ja mamy tętniaki zaraz je zębolizowałysmy by nie stało się tak jak z mamą. Zabiegi odbyły sie bez powikłań po 3 dniach do domu, nawet głowa mnie nie bolała. Więc warto to zoperować
gość
11-03-2014, 11:04:04

Gość 2014-03-10 09:54:12
Gość 2014-03-09 21:59:18 Witam . Od czasu , kiedy dowiedziałam że mam tętniaka , paraliżował mnie strach . Po rozmowie z neurochirurgiem , miałam dwa wyjścia . Albo poddać się operacji ( tętniak był umiejscowiony w trudno dostępnym miejscu ) , albo zostawić go w spokoju . Wtenczas co pół roku robić tomograf i sprawdzać czy się powiększa . . Wiedziałam jakie mogą być skutki uboczne , jeżeli zgodzę się na operację . Podjęłam decyzję o operacji . Nie była to łatwa decyzja . Obecnie jestem już po operacji , którą miałam 07.02.2014. Opisałam ja 07.03.2014. Pozdrawiam wszystkich . Danusia .
Bliska mi osoba jest po klipsowaniu pękniętego tetniaka, niestety wystąpiły skutki uboczne, dlatego obawiam sie podjąć decyzje o operacji, mój tetniak też jest umiejscowiony w trudnym dostepie jak również ma dziwną budowe, nie nadaje sie do embolizacji czy zdażę wydobrzeć przed wakacjami ?
Danusiu możesz mi wysłać na @ nr telefonu chce porozmawiać A mój adres bigstart100@op.pl
Początkujący
15-03-2014, 23:17:24

Gość 2014-03-10 14:21:54 Gościu ja rozumiem twoje obawy, ale zaraz postaram się je rozwiać. U mnie w rodzinie tętniaki są dość popularne mamy to w genach. Mojej mama miała tętniaka z objawami typu chwilowe niedowłady i problemy z trzymaniem moczu, zawroty głowy i utraty równowagi. ale mama zamiast się zgodzić na embolizacje odwlekała to ponad d lata i pewnego dnia po prostu nie wstała z łóżka, poszłam zobaczyć co się dzieje i okazało się że leży w łóżku, przewraca oczami, dziwnie dyszy, ruszając ustami jak ryba. Wezwaliśmy pogotowie stwierdzili że to pewnie udar, ale wspomniałam o tętniaku to lekarz powiedział mi że to nie możliwe bo jak by pękł to by umarła że to musi być udar. W szpitalu zrobili jej tk i okazało się że to pęknięty tętniak, tylko jakimś cudem powstał do okoła obrzęk i go trzyma. mamę oczywiście jeszcze w domu zaintubowali i podłączyli pod respirator bo sama nie oddychała. Natychmiast zapadła decyzja o operacji była 9 rano, 2 godziny po przewiezieniu mamy do szpitala. Operacja- embolizacja z klipsowaniem trwała 5 godzin, potem lekarz tylko powiedział że mama ma małe szanse na przeżycie bo głowa była zalana. Na ojomie spędziła 5 tygodni, potem na neurochirurgi 3 miesiące, potem na rehabilitacji 3 miesiące, doprowadzili ją do takiego stanu że chodzi, rozumie proste polecenia, niestety mama nie mówi, nie potrafi pisać, czytać, wymaga stałej opieki. Dlatego my z rodzeństwem zrobiliśmy sobie badania kiedy się okazało że siostra i ja mamy tętniaki zaraz je zębolizowałysmy by nie stało się tak jak z mamą. Zabiegi odbyły sie bez powikłań po 3 dniach do domu, nawet głowa mnie nie bolała. Więc warto to zoperować
Witam.
Moja mama 23 grudnia miała operację.
To był tętniak po operacji 26 grudnia dostała wylewu i zasnęła. Od tamtej pory jest w śpiączce. Z dnia na dzień jest coraz gorzej, przyczepia się do niej wszystko co możliwe, każde powikłania ale walczy.
To już trwa ponad 3 miesiące i lekarze też mówią że to już koniec.
Mam pytanie, a jak u was wyglądała sytuacja ? Mama też była bez kontaktu ? Miała otwarte jedno oko ?
gość
16-03-2014, 19:17:27

Rozumiem twój ból to samo przeżyliśmy z moim tatą wrzucam ci linka do forum dla śpiączek, tam uzyskasz sporo odpowiedzi, informacji no i rad one sa najcenniejsze Pozdrawiam
http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,33,102,24328,13050,spiaczka

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: