W zasadzie u żony stwierdzili uszkodzenie pnia mózgu i chyba jego śmierć, więc nie dają już ŻADNEJ NADZIEI !!!
Czy ktoś z tego wyszedł????
Marcin - mąż Edyty
ps. ona tak ładnie wygląda, jakby tylko spała, żadnych śladów choroby, jest taka cieplutka...;
Czy ktoś jest w stanie napisać mi, jak powinno się postępować w przypadku przyjęcia pacjentki do szpitala, a raczej na Izbę Przyjęć, bo w tym przypadku do badania doszło prawie po 2h od chwili przyjęcia na Izbę, robiono zbędne rzeczy, które nie miały znaczenia. Czytajcie opis.
Proszę o informacje czy szpital tu coś zaniedbał!??
Do tego wszystkiego jeszcze pogotowie zawiozło ją do szpitala, gdzie nie ma oddziału neurochirurgii !!!! a przewieźć do innego nie chcieli, gdyż tłumaczyli, że zagraża to życiu chorej!!!!!
To jakaś paranoja.
Nie wiem, czy iść z tym do prokuratury ??!!