Witam Serdecznie!!!
Moja bratowa miała zaleconą dietę 3000 kalorii. Brat dużo dawał kurczaka, cięlęciny i wołowiny, indyka, ryb , trochę wieprzowiny. Oczywiście warzywa poza kapustą i strączkowymi suchymi bo bratowa miała wzdęcia. O takiej kompozycji ze smalcem to nie było i nie ma mowy bo dostawała i dostaje takiej biegunki że szok, nawet do 20 luźnych stolców dziennie. My dajemy dużo mięsa, mniej nabiału, jajka 2 co drugi dzień, dużo ryb takich jak dorsz, sandacz, tilapia, łososia. Nie polecam pangi bo to ryba ściekowa i pełno w niej chemii. My dajemy tak 2 łyżki masła klarowanego i łyżkę kę dobrej oliwy dziennie. Do tego kasze kukurydzianą, makarony i pieczywo bezglutenowe to też jest wysoko kaloryczne 100 g pieczywa przekracza 300 kalorii, siemię lniane, błonnik bezglutenowy, płatki owsiane bo na nie mój śpioch nie jest uczulony. Owoce takie jak banany, pomarańcze, winogrona, kiwi, jabłka brzoskwinie pod każdą postacią oraz soki, gęste przecierowe lub własnej roboty. Mój śpioch jest na diecie bezglutenowej i ubogomlecznej. Mój śpioch spokojnie potrafi wciągnąć doustnie tylko 3,5 litra - butelka i papkowate łyżeczka. Najciekawsze jest to że nie wymiotuje. Np potrafi wypić 2 kubusie po 300 ml prawie w jednym ciągu, tak samo zupki w postaci dość gęstego mixu. Ja mam ten plus że bratowa je doustnie bo przez sondę to może być problem podać taką ilość kalorii. Dodatkowo 1 Nutridrink codziennie. No my też nie omijamy takich smakołyków jak serki homogenizowane, rozgniecione ptasie mleczko, bita śmietana, trochę lodów próbujemy, lizaki bo cukierka boje się dać- połyka. My to przez sondę ładowaliśmy na początku mięso, masło, śmietanę, twaróg, trochę warzyw i uzupełniałam Nutridrinkami oraz odżywkami białkowymi. Do tego trochę chleba i ryżu, byle przytyła i tyle. Co niekiedy pojawiały sie głosy że 3 litry to za dużo, do tego gruba sonda 16 lub 18 i się ładowało. Po powrocie ze szpitala była tak chuda i wyniszczona że dawali jej kilka tygodni a żyje ponad 3 lata i ma sie dobrze. Nasza lekarka rodzinna tak zadecydowała bo na sądzie 10 czy 12 to można podawać gotowe przemysłowe jedzenie a nie domowe. Może trochę nie ludzkie ale skuteczne, odleżyny sie pogoiły, nawet Talar sie dziwił pamiętam jak mówił brat że nie mógł uwierzyć że ja d domu tak ,,utuczyliśmy" że jest w takim dobrym stanie. Dzięki naszej pracy i
rehabilitacji ciągłej moja kochana bratowa ma sie dobrze i miejmy nadzieję ze się uda ja wybudzić. Pozdrawiam