Reklama:

śpiaczka (15628)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
23-12-2010, 14:15:22

Jolu,

serce mi się z żalu ściska, gdy czytam, co Was spotyka...

Nie napisałaś, co wykazała tomografia?

Moja Mama podczas spania miała na szczęście o wiele lepszą opiekę, ale pewnie gdyby nie była pod respiratorem, też szybko by ją wypchnęli z intesywnej i ze szpitala w ogóle, pozbywając się problemu. Znam za to kwestię niechęci lekarzy - nie martw się tym, czy mają Cię dość czy nie, tylko walcz o swoje!
Podczas 3 miesięcy pobytu mojej Mamy w szpitalu nauczyłam się, że uprzejmych ludzi się nie szanuje. Trzeba wiedzieć, co się człowiekowi należy i czasem być nieprzyjemną suką. Kulturalną, żeby nikt się mógł czepiać, ale jednak suką :]

Trzymaj się dzielnie - stymulujcie Mamę, opisane jest niejednokrotnie na forum, w jaki sposób i jak często.

Życzę wszystkim spokojnych Świąt!

Aga
gość
23-12-2010, 18:29:01

Droga Jolu rozumiem twój żel, rozumiem twój ból. W hospicjum w którym pracuję często słyszę podobne historię. Kończy się ostre leczenie śpiocha i co dalej pyta rodzina, najczęściej w większości przypadków rodzina nie jest się w stanie zajęć swoim śpiochem, bo albo nie mają gdzie położyć albo niema się kto zająć taka osobą, bo jak np 75 letnia żona może zająć się tak schorowanym mężem w śpiączce, z czego ma zatrudnić opiekunkę lub luksus pielęgniarkę a najlepiej dwie na zmiany lub jeżeli rodzina może sie zająć i ma wystarczające środki i miejsce to po prostu nie chce tak chorej osoby mieć w domu. Takie osoby w śpiączce leżą cichutko sobie w szpitalnych salach i tylko leżą. Jeżeli jeszcze jest wystarczająca obsada pielęgniarek i mało leżących i ciężkim stanie pacjentów np kardiologia czy laryngologia to pielęgniarki są w stanie zająć sie takimi pacjentami, jeżeli śpioch trafi na internę to niestety tragedia 3 pielęgniarki np na 70 pacjentów no rodzina może wymagać cudów w opiece przy połowie leżących pacjentów co pielęgniarki mają się rozdwoić czy tylko tego jednego pacjenta pielęgnować a resztę sobie odpuścić, po prostu muszą sie zając wszystkimi po wieszchu4. Po tych przygodach pacjenci w śpiączce trafiają np do nas do hospicjum z daleka widać że pacjent jest zadbany bo przyjechał z oddziału o małym obłożeniu ciężkich pacjentów. Mam nadzieje że w końcu kiedyś w polskiej służbie zdrowia będzie więcej specijalistycznych ośrodków dla śpiochów. Ja rozumiem pani ból, niestety taki jest świat i nie da sie zbawić całego świata, mam nadzieje że szybko założą pani mamie pega i trafi do ośrodka pod dobrą i troskliwą opiekę. Naprawdę szpital to nie miejsce dla śpiocha. Pozdrawiam
gość
23-12-2010, 18:30:18

Droga Jolu rozumiem twój żel, rozumiem twój ból. W hospicjum w którym pracuję często słyszę podobne historię. Kończy się ostre leczenie śpiocha i co dalej pyta rodzina, najczęściej w większości przypadków rodzina nie jest się w stanie zajęć swoim śpiochem, bo albo nie mają gdzie położyć albo niema się kto zająć taka osobą, bo jak np 75 letnia żona może zająć się tak schorowanym mężem w śpiączce, z czego ma zatrudnić opiekunkę lub luksus pielęgniarkę a najlepiej dwie na zmiany lub jeżeli rodzina może sie zająć i ma wystarczające środki i miejsce to po prostu nie chce tak chorej osoby mieć w domu. Takie osoby w śpiączce leżą cichutko sobie w szpitalnych salach i tylko leżą. Jeżeli jeszcze jest wystarczająca obsada pielęgniarek i mało leżących i ciężkim stanie pacjentów np kardiologia czy laryngologia to pielęgniarki są w stanie zająć sie takimi pacjentami, jeżeli śpioch trafi na internę to niestety tragedia 3 pielęgniarki np na 70 pacjentów no rodzina może wymagać cudów w opiece przy połowie leżących pacjentów co pielęgniarki mają się rozdwoić czy tylko tego jednego pacjenta pielęgnować a resztę sobie odpuścić, po prostu muszą sie zając wszystkimi po wieszchu4. Po tych przygodach pacjenci w śpiączce trafiają np do nas do hospicjum z daleka widać że pacjent jest zadbany bo przyjechał z oddziału o małym obłożeniu ciężkich pacjentów. Mam nadzieje że w końcu kiedyś w polskiej służbie zdrowia będzie więcej specijalistycznych ośrodków dla śpiochów. Ja rozumiem pani ból, niestety taki jest świat i nie da sie zbawić całego świata, mam nadzieje że szybko założą pani mamie pega i trafi do ośrodka pod dobrą i troskliwą opiekę. Naprawdę szpital to nie miejsce dla śpiocha. Pozdrawiam
gość
23-12-2010, 19:01:11

Witam, potrzebuję dość PILNIE dostać namiary na profesora Talara. Jeśli ktoś wie, jak można się do niego dostać lub jakoś skontaktować to będę wdzięczna za każdą informację.

7193375

Izabela Stawicka
gość
23-12-2010, 19:22:45

Gość 2010-12-23 20:01:11 Witam, potrzebuję dość PILNIE dostać namiary na profesora Talara. Jeśli ktoś wie, jak można się do niego dostać lub jakoś skontaktować to będę wdzięczna za każdą informację.

7193375

Izabela Stawicka





http://www.uzdrowisko-polczyn.pl/strony/profesor_jan_talar/126


Tu w tym linku sa informacje o profesorze
gość
23-12-2010, 19:23:16

Gość 2010-12-23 20:01:11 Witam, potrzebuję dość PILNIE dostać namiary na profesora Talara. Jeśli ktoś wie, jak można się do niego dostać lub jakoś skontaktować to będę wdzięczna za każdą informację.

7193375

Izabela Stawicka





http://www.uzdrowisko-polczyn.pl/strony/profesor_jan_talar/126


Tu w tym linku sa informacje o profesorze
gość
24-12-2010, 14:39:13

witam.
wszystkim rodzinom i ich spiochom życze wszystkiego najlepszego zdrowych i pogodnych świąt,szybkiego powrotu waszych wspaniałych spioszków do zdrówka łacze sie z wami wszystkimi szczerymi myslami w tak trudnych chwilach i dla was zycze wiele siły i wytrwałosci i oddania dla waszych spioszków.


Mariusz N



Początkujący
25-12-2010, 18:11:28

24.XII 2010 r. WIGILIA
Jesteśmy w trójkę w zakładzie. Lucynka leży na lewym boku. To ten bok co go nie lubi. Ostatnio przez parę dni miała biegunkę, leczą to kroplówką jest cały czas podłączona. Siostra mówi, że dziś od rana raczej jest spokojnie. Mówimy coś do niej o Świętach i Wigilii, o stroiku.. o tym że kładziemy go na półce.. i zaczyna się jęczenie… właściwie wycie… słychać ją na cały zakład.....

Wszystkim Życzę (szczerze) Wesołych Świąt i lepszej okazji do życzeń.
gość
26-12-2010, 11:54:46

Gość 2010-12-23 20:01:11 Witam, potrzebuję dość PILNIE dostać namiary na profesora Talara. Jeśli ktoś wie, jak można się do niego dostać lub jakoś skontaktować to będę wdzięczna za każdą informację.

7193375

Izabela Stawicka


kom:604 449 599
dom: 523461241

Mnie na komórkę udało się dodzwonic za pierwszym razem i umowic na wizytę tydzień później :)


Aga
Początkująca
26-12-2010, 21:19:14

Niestety po trzech miesiącach śpiączki moja mamusia kochana umarła.Serce słabiutkie i nie wytrzymało zmarła w nocy z 24 na 25 .To najgorsze święta w moim życiu.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: