Witam tu Dorota mama Anity.Dziekuje za rady na pewno postaramy sie skontaktowac z lekarzami i terapeutami jak tylko bedziemy wiedziec cos wiecej kiedy Anita bedzie mogla bez problemu podrozowac.Dzisiaj mielismy meeting z "doswiadczonymi profesjonalistami " z osrodka w ktorym jestesmy.Na pytanie czy i kiedy nasza corka bedzie mogla podrozowac samoolotem ,pani doktor powiedziala ze mamy sie zapytac w liniach lotniczych,oni powinni miec odpowiednie przepisy dotyczace takich pacjentow!!! Taka wiedze medyczna posiadaja angielscy piloci,nawet bez medycznego raportu , skanow i opisu wypadku potrafia ocenic stan zdrowia Anity! Zaczynam watpic ze istnieje miejsce ktore prowadzi prawidlowy rehab.Chcemy zabrac Anite do domu i kontynuowac normalne zycie,spotykac sie ze znajomymi,robic zakupy i uczyc sie od nowa wszystkiego,jezdzic w miejsca ktore zna.... To jest chyba bardziej stymulujace niz pol godziny dziennie kulania na stole i sluchanie bzdur o profesjonalizmie ludzi ktorzy nie maja pojecia o czym mowia.Jutro mamy miec kask ,mozemy sprobowac wsadzic Anite do samochodu na pare minut.Nie wiem co z tego wyjdzie bo 2 tyg. temy wzrobili jej zastawke,od tego czasu wymiotuje kiedy sadzamy ja na wozek. Pozdrawiam wszystkich i dbajcie o swoich bliskich 24 na dobe ,nikt inny za was tego nie zrobi ,nawet za ciezkie pieniadze,to tylko ICH praca!