Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
26-10-2010, 18:47:49

Darek - jak możesz pisać, że żona nie słyszy, ale reaguje na hałas? Jeśli reaguje na hałas, to znaczy, że słyszy. Reaguje na dotyk, to już drugi zmysł. Może nie widzi, może ma uszkodzony nerw wzrokowy - może..., to trzeci zmysł, samak sam nie wiesz, bo nie próbowałeś coś dać na język np. kroplę cytryny, węch - też chyba nie próbowałeś np. na wacik perfumy. No, nie wiem skąd masz takie przekonanie, że nic nie wie, że nic nie czuje / może mieć podawane psychotropy/, naprawdę nie wiem. Wiesz, im dłużej obserwuję i przebywam ze śpiochem, to mam przekonanie, że wiedzą, że czują i w dużym stopniu są świadomi swoje sytuacji, tylko ich ograniczają porażenia w dużej mierze ruchowe, że przez porażenia nie mogą się z nami skontaktować. Ja rozumię Twoją trudną sytuację, rozumię, że żona ma duże ograniczenia, bo nawet jej nerki nie podjęły pracy, to jest przykre i może ona i nie ma dużych szans na wyjście z tej choroby, ale przez to, że i Ty w to wątpisz, to ma jeszcze mniejsze. Proszę Cię, nie mów, że ona nic nie czuje, bo tego, to Ty napewno nie wiesz. Pozdrawiam, życzę więcej wiary dla Ciebie, abyś mógł ją żonie z wyrazami miłości przekazać, bo możesz kiedyś tego bardzo żałować, wtedy, kiedy będzie już za póżno.
gość
26-10-2010, 19:46:26

Mojego Dawida przewieziono dzisiaj do Makowa powiedziano tam ze krk strasznie go zaniedbal ma straszne odlezyny i najpierw sie tym zajmą zeby nie dostalo sie zakazenie oraz ze jest nie dozywiony i zeby przywiez odzywki jogurty soki rosoly...leży na malym oddziale z mlodym chlopakiem w takim samym stanie...gdy siostra jego dzisiaj do mnie zadzwonila i powiedziala ze biora go na oddzial paliatywny i zebym sparwdzila na internecie co to za oddzial rozplakalam sie,,,to podobno oddzial na ktory nie zawsze mowi sie umieralnia pomagaja ludziom w najciezszych schorzeniach zeby ich zycie przedluzyc a czasem zeby wrocili do domu w zaleznosci od stanu zdrowia nie wiem co o tym myslec prosze niech ktos sie wypowie na temat jesli mial tam kogoss w makowie albo ma kogos....prosze....Darku dlaczego Ty tak nie wierzysz uwierz w nią ona tego potrzebuje nam tez powiedzieli ze sie nie obudzi slynny szpital w krk taki podobno dobry...a pielegniarki znow mowily nam ze one widza ze daid sie budzi tylko trzeba czasu i samu to widzimy jego ruchach...
gość
26-10-2010, 19:48:19

jego ruchom a jak z mamą Anetki>>??
Początkująca
27-10-2010, 05:57:47

Moniko skoro Twój Dawid jest na takim oddziale to napewno oni wiedza jak sie zajmować śpioszkami co robic co mowic zeby było jak najlepiej to dobrze ze powiedzieli zeby inne jedzonko napewno mu to dobrze zrobi :) a próbowaliście juz mu cos podawać do ust? nam doktor tłumaczł ze jesli ma sie rurke tracheostomijna to nie ma szans na zaksztuszenie bo drogi pokarmowe sa oddzielone od dróg oddechowych moja mamuśka wczoraj znów wypiła pół actimela jest w tym korfantowie wczoraj była sadzana trzyma sie rekami ale z głowa kiepsko :/ dzis maja ja stawiac ale jak...:O i powiedzieli ze ja posadza dzis na wózek i bedziemy mogły sobie z nia troszke pojezdzić tak sie ciesze a wczoraj jak piła to została jej kropka koło ust i ona juz dzwiga reke zawsze sie obawiam co zrobi zeby sobie tej tracheo nie wyrwała albo cos bo to nigdy nie wiadomo ale sie powstrzymałam i czekałam co zrobi a ona popropstu sobie ta kropkę wytarła :p a poźniej znowu koło oczka sie podrapała hihi ale tak sie człowiek wszystkiego boi...

Dużo duzo siły i wiary....

Aneta
gość
27-10-2010, 07:07:56

Właśnie nigdy nic mu nie podawalismy do ust bo ma tą sonde,a ostatnio jak sobie ziewnoł to widziałam jaki mial bialy język biedak,a widocznie tutaj może już zacznął mu to podawać tak doustnie,dzisiaj ma miec badania moze dowiemy sie cos wiecej...tak się człowiek wszystkieggo boi tak swieta racja Anetko musimy z nimi byc to super że = na wózku,życzę wam samych dobrych wiadomości i siły w tym wszystkim i ogromnej wiary Monika
gość
27-10-2010, 11:31:29

Droga Anetko piszesz ze jedziecie z waszą mamą do korfantowa a moge wiedzieć skąd jesteście bo ja mam męża też jest w takiej samej sytuacji jak tu wszyscy i też byłam w korfantowie jest tam fajnie i dobra opieka .życze wszystkiego naj najlepszego ja też walcze już od 2,5 lat powodzenia Beata
gość
27-10-2010, 11:32:49

Droga Anetko piszesz ze jedziecie z waszą mamą do korfantowa a moge wiedzieć skąd jesteście bo ja mam męża też jest w takiej samej sytuacji jak tu wszyscy i też byłam w korfantowie jest tam fajnie i dobra opieka .życze wszystkiego naj najlepszego ja też walcze już od 2,5 lat powodzenia Beata
Początkująca
27-10-2010, 13:29:31

Beatko mieszkamy 70 km od opola w strone czestochowy do korfantowa mamy 110 km opieka tutaj jest rewelacyjna wszyscy mili przychodza pytaja interesuja sie...mama dzis była pionizowana bardzo dobrze to zniosła a pózniej siedziała sobie ze 40 min tylko ta głowa jej ucieka ale pan rehabilitant powiedział ze to moze byc spowodowane tym ze ja cos boli albo bolało a przeciez jak miała to wode to ja układali na ta chora strone to wcale nie ma sie co dziwić...mozesz napisac jeszcze cos wiecej beatko czy była jakas poprawe ile tutaj był???
Początkujący
27-10-2010, 18:36:26

Witajcie.
Zazroszczę Wam tej wiary i pozytywnego patrzenia w przyszłość. Odwiedziłem dziś żonę, oddycha już bez rurki... to pozytywne, jutro zrobią jej pega do żołądka.... to tez pozytywne.
pozdrwiam i dzieki za słowa otuchy.
gość
27-10-2010, 20:21:39

Anetko mój Arek jest po zatrzymaniu akcji serca ma dopiero 33lata stan jego był bardzo krytyczny 3 m-c na ojomie pózniej trafiliśmy do korfantowa 2m-c lekarze nie dawali Arkowi żadnych szans od razu powiedzieli że będzie ewentualnie tylko leżał tz.bardzo nie lubie tego słowa roślinką . Arek miał wszystko rurke tracho ,pega ,cewnik ,dializy itd.. przeszedł już przez wszystko . na chwile obecną zacząl jeść doustnie siedzi śmieje sie jak rozmawiamy ,jestem na 100%pewna że słyszy czuje niewiem czy widzi ale mam nadzieje że tak .właśnie w korfantowie zaczoł siadać na wózku w bydgoszczy zaczoł jeść natomiast w domu jest mu naj lepiej śmieje się opiekuje się nim 24h mamy też córeczke i to właśnie na nią dobrze reaguje .wszystko byłoby dobrze gdyby mój Arek był bardziej spokojny strasznie się denerwuje bardzo mocno nas szczypie drapie nawet potrafi złapać zębami ale tłumacze sobie że to jest wszystko podyktowane jego niemocą , wierze że kiedyś bedzie mógł sam wszystko opowiedzieć i wszystkim podziękować za okazana mu pomoc . A tak na marginesie to ty Anetko musisz przejeżdżać przez moją miejscowość Dąbrowa kolo opola pa i pozdrawiam trzymajcie się cieplutko

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: