Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkujący
13-10-2010, 19:40:45

Jeśli żona przebywa w ZOL to lekarz rodzinny nie wypisze wniosku na rentę, bo jest pod opieką lekarza w ZOL i to on powinien zrobić. (Chodzi o podwójne finansowanie z NFZ)
Papiery na rentę już składaj - bo to z pewnością potrwa.
Cytat: W sprawie odpłatności za ZOL przelicz sobie co się bardziej opłaca albo 70% dochodów żony, albo 70%z dochodu na 1 członka rodziny. czyli twoje dochody+ dochody żony, to podzielić na 4 (bo rozumiem że dzieci nie pracują jeszcze) i dopiero z tej kwoty 70%. ZOLE często liczą wg pierwszej wersji (tak naprawdę jest to wersja dla osób samotnych) bo wtedy jest to wyższa wersja, ale tak naprawdę dzieci są na utrzymaniu rodziców i na zaspokojenie ich potrzeb powinny zostać jakieś środki. Tym bardziej że żona jeszcze nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej (straci ją po ubezwłasnowolnieniu).
KONIEC CYTATU
I tu jest problem ... mój ZOL będzie ponoć liczył 70% dochodu żony. Jaka jest podstawa prawana tych wyliczen... nie może byc tak że jedne liczą tak a inne tak. Jeśli ktoś zna odpowiedź to proszę. Darek3


Mariola... współczuję
gość
14-10-2010, 08:55:18

Darku podaję postawę prawną:

Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie sposobu i trybu kierowania do zakładów opiekuńczo - leczniczych i pielęgnacyjno - opiekuńczych oraz szczegółowych zasad ustalania za pobyt w tych zakładach (Dz. U. z 1998 r. Nr 166 . poz. 1265)

§ 6. 1. Miesięczna opłata za pobyt w zakładzie osoby skierowanej do zakładu albo w nim przebywającej, określona na podstawie art. 34a ust. 1 i 2 ustawy, jest ustalana na okres roku, z zastrzeżeniem ust. 2.

2. Opłatę, o której mowa w ust. 1, ustala się ponownie po każdorazowej zmianie wysokości dochodu osoby przebywającej w zakładzie albo osób obowiązanych do ponoszenia opłat za pobyt w zakładzie.

§ 7. 1. Miesięczną opłatę za pobyt w zakładzie obniża się odpowiednio o liczbę dni nieobecności w danym miesiącu w zakładzie, z zastrzeżeniem ust. 2.

2. Obniżenie opłaty następuje pod warunkiem pisemnego poinformowania kierownika zakładu przez osobę przebywającą w zakładzie o nieobecności co najmniej na 3 dni wcześniej, chyba że powiadomienie to było niemożliwe z powodów losowych, a fakt ten został uwiarygodniony.



Ustawa z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408)

(art. 34a ust 1 i 2)
Art. 34a. 1. Osoba przebywająca w zakładzie opiekuńczo-leczniczym i pielęgnacyjno-opiekuńczym ponosi koszty wyżywienia i zakwaterowania. Miesięczną opłatę ustala się w wysokości odpowiadającej 250% najniższej emerytury, z tym że opłata nie może być wyższa niż kwota odpowiadająca 70% miesięcznego dochodu, w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej, osoby przebywającej w zakładzie opiekuńczo-leczniczym i pielęgnacyjno-opiekuńczym.

2. Miesięczną opłatę za wyżywienie i zakwaterowanie dziecka przebywającego w zakładzie opiekuńczo-leczniczym i pielęgnacyjno-opiekuńczym ustala się w wysokości odpowiadającej 200% najniższej emerytury, z tym że opłata nie może być wyższa niż kwota odpowiadająca 70% miesięcznego dochodu na osobę w rodzinie w rozumieniu przepisów o pomocy społecznej.

3. Minister Zdrowia i Opieki Społecznej określi, w drodze rozporządzenia, sposób i tryb kierowania osób do zakładów opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych oraz szczegółowe zasady ustalania odpłatności za pobyt w tych zakładach.
Początkująca
14-10-2010, 09:35:18

Witam was ja chcialam sie dowiedziec czy byl ktos w podobnej sytuacji jak ja.Moj chlopak 4 tygodnie temu czyli miesiac mial wypadek doznal obrzęgu mozgu gdy juz wszystko bylo dobrze mieli go wybudzac okazalo sie ze dostalo sie zapalenie i ze jeszcze trzeba poczekac az zejdzie ta opuchlizna i to wszystko.Jak bylam u niego ostatnio w niedziele bo nie moge niestety byc codziennie to wygladal gorzej niz wczesniej bardzo schudl i ledwo zerkal na oczy a dzien wczesniej mowili ze sie obudzil slyszy widzi rusza rekami nogami poznaje i reaguje a na drugi dzien stwerdzonon ze nadal trwa wybudzanie widac bylo ze gorączkowal tak bardzo sie pocil byl mokrusienki caly czas,lekarze mowia ze jest mlody i ze byl na konsultacjach neurologii gdzie stwierdzono ze wszystko juz jest z nim w porzadkui ze sie obudzi tylko trzeba czekac....a ja codziennie mam inne mysli jestem w czwartym miesiacu ciazy on tak bardzo sie cieszyl z tego powodu mowimy do niego slucha muzyki na mp3 ale prosze was jesli ktos mial kogos w takiej sytuacji niech napisze jak sie to skonczylo bardzo prosze.Pozdrawiam Monika
gość
14-10-2010, 10:27:40

Droga Moniko mój chłopak miał wypadek 1,5 roku temu. Też miał ogromny obrzęk i uraz mozgu i pnia mózgu. Nie dawali mu szans zycia, jak przeżył powiedziano nam że do końca swoich dni pozostanie roślinką. Mimo to obudził sie i z dnia na dzien jest coraz lepiej. (nawet możeny juz wyjść razem na spacer do sklepu itd.) Wiele jest jeszcze do zrobienia np niewyraźna mowa ale naprawdę jest super. Ale taka poprawa stanu zdrowia trwa, nie zmienia sie nic z dnia na dzień ale tygodnia na tydzień. Na wszystko nawet na ruch ręką chory musi pracować bardzo ciężko i duzo ćwiczyć. Na Poprawę stanu zdrowia trzeba czekać nieraz bardzo długo. Należy sie modlić i być cierpliwym Pozdrawiam cię i zyczę tobie i twojemu dziecki duzo siły
gość
14-10-2010, 10:54:53

Dziękuje a można wiedziec ile to trwalo za nim twoj chlopak sie wybudzil tak calkowicie??i jak wyglądały początki czy było tak ciężko z poruszaniem się z mową i wgl przepraszam ze pytam w ten sposob ale naprawde nie wiem jak to jest:(
gość
15-10-2010, 14:57:10

Droga Moniko wybudzanie się osoby ze śpiączki, to nie łatwa sprawa. Moja kuzynka Madzia była w śpiączce 7 miesięcy, a potem to błyskawicznie się potoczyło. Jak twierdzi Pani psycholog do której chodzi Madzia, nie ma uniwersalnego rozwiązania na osobę w śpiączce i po wybudzeniu ze śpiączki. Madzia rozwinęła nam się w wieku 23 lat do inteligencji ok 5 latki w tej chwili. Pięknie rysuje, ubiera się myje, potrafi przygotować kanapki i herbatę. Owszem mieliśmy przejściowe problemy z zachowaniem kuzyneczki, ale już wszystko się uspokoiło. Obecnie Madzia zaczyna nam ładnie uczyć się literek składa pierwsze samodzielne wyraz., Od początku października Madzia uczęszcza na warsztaty terapii zajęciowej dobrze sie tam aklimatyzuje. Najważniejsza rada dla ciebie to; cały czas powinnaś ze swoim chłopakiem pracować, przypominać mu kim on jest, kim ty jesteś dla niego, że urodzi wam się dziecko, o tym jak on się cieszył. Opowiadaj mu o pozytywnych wydarzeniach z waszego życia, trzymaj go za rękę to pomaga. Ja byłam jedną z pierwszych osób które Madzia rozpoznała po wybudzeniu ze śpiączki i zakceptowała, nawet mój mąż który na początku nie był zadowolony z mojej decyzji przygarnięcia Madzi powoli to zakceptował, pomaga w rehabilitacji i opiece nad Magdę. To on cierpliwie uczy Madzie obsługi telefonu, komputera i innych sprzętów, uczy Madzie jak należy robić zakupi i że zawsze należy wracać do domku. Proszę uwierzyć w siebie, porozmawiać z rodzicami chłopaka i ustalić wspólny plan działania w opiece nad chłopakiem. Można porozmawiać też z waszymi znajomymi, poprosić o pomoc, ustalcie wspólne dyżury przy chłopaku to pomaga proszę mi wierzyć. Trzymam kciuki za was
gość
15-10-2010, 18:29:12

Wiem że to nie będzie łatwe i tego się właśnie boje że ie dam sobie rady,w kilka chwil zawalił się cały świat...i nie chce dopuszczać myśli że będzie aż tak źle że będziemy musieli zacząć od nowa:( dziękuje za wasze wypowiedzi i jak najbardziej jeśli mogę prosić to chciałabym wiecej na ten temat informacji...a mam też takie pytanie czy ta Madzia jest po wypadku ??i czy jak bardzo był ciężki uraz jeśli można wiedzieć??
gość
16-10-2010, 16:57:03

Ciężkie to wszystko...Moniko moja mama też jest w śpiaczce juz 6 tyg wszystko zależy od tego jak duże sa uszkodzenia mózgu najważniejsze zeby byc z chorym mowic do niego opowiadać puszczac muzyke zmuszac do myslenia...mama byla 4.5 tygodnia w opolu poźniej trafiła do ZOLu i byla tam 3 dni i zaczęła gorączkować i znów do szpitala okazało się ze zaczął jej sie zbierać płyn mózgowo-rdzeniowy i nie wiadomo jeszcze czy nie beda jej wszczepiać zastawki mowie Ci było dobrze a po tygodniu pobytu w Zolu taka zmiana....martwi mnie bo lewą stronę czaszki ma usunięta i tam gdzie nie ma kości ma strasznie duża opuchliznę taka zdeformowana ta głowa przed tem miala opatrunki a teraz nie wiem czy tak bylo zawsze czy ten płyn tak to zrobił a dzis jak ja połozyli na tej stronie to tak mocno złapała się barierki i ciągnęła chciała sie połozyc inaczej było widac ze strasznie ja boli ciągle zmartwienia noce nie przespane nerwy....a Ty jeszcze w ciąży....musimy wierzyć ze bedzie dobrze napisz co u Twojego męża pozdrawiam
gość
16-10-2010, 16:58:55

Ciężkie to wszystko...Moniko moja mama też jest w śpiaczce juz 6 tyg wszystko zależy od tego jak duże sa uszkodzenia mózgu najważniejsze zeby byc z chorym mowic do niego opowiadać puszczac muzyke zmuszac do myslenia...mama byla 4.5 tygodnia w opolu poźniej trafiła do ZOLu i byla tam 3 dni i zaczęła gorączkować i znów do szpitala okazało się ze zaczął jej sie zbierać płyn mózgowo-rdzeniowy i nie wiadomo jeszcze czy nie beda jej wszczepiać zastawki mowie Ci było dobrze a po tygodniu pobytu w Zolu taka zmiana....martwi mnie bo lewą stronę czaszki ma usunięta i tam gdzie nie ma kości ma strasznie duża opuchliznę taka zdeformowana ta głowa przed tem miala opatrunki a teraz nie wiem czy tak bylo zawsze czy ten płyn tak to zrobił a dzis jak ja połozyli na tej stronie to tak mocno złapała się barierki i ciągnęła chciała sie połozyc inaczej było widac ze strasznie ja boli ciągle zmartwienia noce nie przespane nerwy....a Ty jeszcze w ciąży....musimy wierzyć ze bedzie dobrze napisz co u Twojego męża pozdrawiam
gość
16-10-2010, 18:49:17

Mojego chłopaka dziś odłączono od respiratora...ale dalej się nie budzi...twierdzą że jest dobrze tylko trzeba czekać ale ja nie biorę sobie już tego tak bardzo do siebie że jest dobrze bo w każdej chwili tak szybko wszystko sie zmienia:( bądźmy dobrej mysli...a twoją mame pewnie dlatego tak położyli żeby zmieniała pozycje i nie miała odleżyn ale naprawde to przykre patzreć na osobe która tak cierpi a my nie możemy nic zrobić trzymaj się musi być dobrze moj chlopak też miał opuchlizne obustronną i teraz w tych miejscach nie ma napuchnięte tylko takie miejsca wypklone poprostu takie dziury....naprawde wim co przeżywasz.pozdrawiam napisz jeśli będziesz coś wiedzieć więcej.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: