Lekarze tak mówią, bo tak im wygodniej. Śpiączka wegetatywna, brak rokowań i wyjazd z gabinetu bo następny pacjent już czeka. Po prostu tacy pacjenci jak nasi podopieczni są trudni w leczeniu, czasami wkładasz sporo wysiłku, a efektów nie ma. spróbuj u twojej córki takiego małego podstępu. Dzieci w jej wieku ja na własny użytek nazywam dziećmi neostrady. Bywa , że mają kłopoty w bezpośrednim porozumiewaniu się, natomiast doskonale sobie radzą z tym za pomocą telefonu lub komputera. Spróbuj poprosić ją o coś przez telefon. Po prostu mąż, albo ktokolwiek będzie stał przy niej z komórką, ty wtedy zadzwoń i poproś ją do telefonu. Osoba pomagająca powie że ty dzwonisz i przystawi telefon do ucha. ty wtedy poproś córkę o cokolwiek, tylko aby to było dla niej wykonalne np. " jak mnie słyszysz to zamknij oczka na chwilkę". Obserwuj reakcję. Używaj też komputera , a najlepiej laptopa. To takie wabiki dla dzieci. Może pomoże, warto spróbować. Powodzenia.