Witam,
to dobrze, że jest takie miejsce jak to.. Ale bardzo nie dobrze, że taki problem łączy was wszystkich, nie dobrze że w ogóle ten problem istnieje...
Ten problem połączył i teraz mnie z Wami. Mój tato jest w śpiączce dokładnie od 1 lipca tego roku - dziś mija 25 dzień, a mnie zdaje się, że to już lata..
Oddycha samodzielnie, jest karmiony przez sondę. Ma ciągle gorączkę ok 38st, wszelkie posiewy nic nie wykazały. Odnośnie odruchów, to przy nas (mnie i mamie) czasem otwiera oczy, ale wzrok jest nieobecny, choć czasem, kiedy zatrzyma wzrok, mam wrażenie że widzi. Współistnieje to z momentem, kiedy odrobinę przyciąga i podgina ręce ku sobie (w ramionach, łokciach, całe dłonie zaciska) oraz kolana, stopa. (niby odrobinę, ale jeśli w tym momencie gimnastykuje mu rękę, to stawia taki opór, ze nie jestem w stanie jej dalej zginać!) Ma wtedy szybszy oddech.
Lekarze wykonali tomografię 2 razy, nie wykazała krwiaków itp. Nie wykazało w ogóle nic. :/ Tato miał niedotlenienie mózgu spowodowane zatrzymaniem akcji serca. Jego stan określają jako "roślinka". Jest co prawda jeden, jedyny lekarz, który twierdzi aby nie naciskać, dać mu czas, że musi się zregenerować, że zauważył, cze czasem tato jakby się wycisza - jakby nasłuchiwał co się dzieje wokół na "R". (A dzieje się tam ciągle coś)
2 dni temu powiedzieli, ze chcą go wypisać ze szpitala, ze na Oddziale Paliatywnym miejsc nie ma, że wyjdzie do domu.
W domu mieszka z nim tylko mama, która pracuje. Ja mieszkam w innym mieście i sama mam pod opieką 3-letniego synka i 3-miesięczną córcię. Teraz przyjeżdżam jak tylko mogę z dziećmi -ale wiadomo musimy się gimnastykować, aby komuś upchnąć dzieci żeby wejść do szpitala...
Jestem załamana...
Kocham tatusia tak bardzo...
To cholernie niesprawiedliwe..
Ten wątek pojawiał się tu zapewne kilkadziesiąt razy, ale proszę o wyrozumiałość że porusze go raz jeszcze. Nie mam zwyczajnie czasu, aby czytać wszystkie strony.. Proszę o ukierunkowanie, jak można dostać się do kliniki w Bydgoszczy?
Na co zwrócić szczególna uwagę? Czy są w ogóle szanse, czy raczej nastawiać się na odmowę?
dziękuję za odpowiedzi.
Olga06