Pysiu mu niestety dalej na oiomie... Było już lepiej, gorączki prawie nie było, jeśli już to nie taka wysoka, spastyka zmniejszyła się , już mieliśmy zabierać go na rehabilitację , a od tygodnia znowu gorzej, znowu takie rzuty bardzo wysokiej gorączki, już nawet badań nie chcą robić, bo mówią że to na pewno od mózgu....jestem przerażona.. czy ktoś tutaj był może w podobnej sytuacji ? Czy jest szansa, że jeśli faktycznie jest to gorączka mózgowa, to kiedyś ustanie ? Czy druga półkula może przejąć funkcje tej zniszczonej , jeśli chodzi o ośrodek termoregulacji..? Ja nie tracę nadziei , ale dobrze byłoby usłyszeć że ktoś był w podobnej sytuacji i to przeszło... Patrycja