Witajcie kochani. Dawno się nie odzywałam ale miałam co robić. Po wielu perturbacjach tata w końcu wrócił do domu. Od dwóch tygodni jesteśmy pod opieką medi-system w systemie wentylacji domowej. Po powrocie do domu tata bardzo się się uspokoił. Robi postępy. Fakt że idzie to bardzo wolno ale po takich uszkodzeniach mózgu nie ma co liczyć na nagłe ozdrowienie...cieszymy się małymi sukcesami które dla nas są jak krok milowy. Tata to silny facet i wszyscy wierzymy że z czasem będzie coraz lepiej. Trzymajcie sie cieplutko.
Marta