Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
29-03-2018, 19:23:52

Madzior, a jak juz doszlo do opuchlizny mozgu , to juz wszystko stracone?
gość
29-03-2018, 19:37:22

Oczywiście , że NIE WSZYSTKO STRACONE! Jest szereg różnych możliwości, zazwyczaj od razu obniża się temperaturę ciała i to dość mocno, podaje się leki obniżające ciśnienie śródczaszkowe jeśli nie ma poprawy , bardzo często , neurochirurdzy wycinają część kości czaszki, którą wszywają w brzuch , aby się odżywiała bądź zamrażają.
Wtedy mózg ma więcej miejsca i "spokojnie sobie wraca do normalności". Łukasz na Oiomie był z taką Panią u której doszło do opuchlizny mózgowej, przeszła operację i razem potem byli na rehabilitacji.
Zaznaczam, że nie jestem lekarzem i to są tylko moje doświadczenia i wiedza, którą nabyłam podczas stawiania na nogi mojego brata.
gość
29-03-2018, 19:40:33

Dziekuje Madzior, spokojnych i pogodnych swiat
gość
29-03-2018, 19:46:21

U pacjentów , których jest tylko uraz mózgu, bez dodatkowych obciążeń to wygląda to też inaczej. Łukasz był cały połamany , z odbitym mięśniem sercowym, z e zmiażdżonym płucem, więc był tak obciążony, że każda
operacja niosła w sobie ogromne ryzyko. Dlatego tak bardzo baliśmy się opuchlizny ......, sama operacja nogi , którą musieli zrobić, ponieważ były połamane kości długie, a w przypadku przedostania się szpiku kostnego do krwi mogło dojść do zatoru tłuszczowego , a na to heparyna nie działa....., więc mieliśmy świadomość , że druga operacja to ogromne ryzyko. Po operacji nogi w drugiej dobie po wypadku miał hemoglobinę poniżej 6, a przed wypadkiem 15.
gość
30-03-2018, 07:44:43

Witajcie. Mam pytanie co u Pani co jej mama miała pochp i obrzęk mózgu , jak się mama czuje ? Co u Ciebie? Nie podpisałaś się więc nie wiem jak się do Ciebie zwracać. U mojej mamy poprawa wczoraj oddychała od rana do mojego przyjazdu ok 14 stej samodzielnie. Zjadła zupę. Jest słabiutka. Opieka świetna. Ja wykończona dojazdami ok 80 km. Jeszcze dom , praca . Dzisiaj się czuję wykończona. Nic to , minie. Mam wrażenie jakby mama nie miała mięśni. Nie jest wstanie podnieść ani ręki ani nogi. Mieszkam niedaleko Rept Ślaskich. Może uda się załatwić rechabilitację. Nic wygadałam się i trochę mi lepiej. Fajnie że tu można się trochę wyżalić. Pozdrawiam wszystkich i spokojnych Świąt
gość
30-03-2018, 07:45:32

Acha , teraz ja się nie podpisałam .
AniaB
gość
31-03-2018, 11:08:28

mój brat dalej nie wybudza się ze śpiączki chociaż leki odstawione są juz od 6 dni dziś mija 8 dzień po wypadku. wczoraj lekarz powiedział że brat ma uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy i stąd te jego niekontrolowane ruchy typu podrywanie sie z łóżka ma gorączkę i wysokie ciśnienie lekarze nie mówią wprost co dalej będzie. jak dzwonimy pomiędzy wizytami to mówią tyle że stan jest ciężki i że nic się nie zmienia. jestem z nim codziennie bardzo boje sie ze nie poradzi sobie z tym i odejdzie.....a wtedy pęknie mi serce....
czy on sie obudzi?? czy wróci do nas ??
gość
31-03-2018, 15:48:34

Witam nie trać nadziei podobnie przebiega jak u mojego syna. Niekontrolowane ruchy doprowadziły do tego że się sam rozintubowal i zachlysnal się i miał zapalenie płuc. Jest nadzieja i tego się trzymajcie też uszkodzony układ nerwowy.Iwa
gość
31-03-2018, 15:51:56

Kochani z okazji Świąt życzę Wam wszystkim dużo wytrwałości i nadziei. Oby sytuacja naszych bliskich zmieniła się na plus żebyśmy tu wspominali tylko przeszłość że kiedyś było zle.Iwa
gość
31-03-2018, 18:23:02

Myśl pozytywnie. Lekarze na Oiomach często widzą w czarnych barwach. Przyłączam się do świątecznych życzeń Iwy, wytwalości , nadziei i wiary. Madzior

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: