Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-12-2017, 20:39:45

Aga właśnie to pisałam, że co zniszczone się nie odbuduje ale został na pewno jakiś obszar mózgu nieuszkodzony jak dobrze pojdzie to on przejmie funkcje uszkodzonej części trwac to będzie długo kiedyś myślałam parę miesięcy teraz wiem że kilka lat może do końca życia. Iwa
gość
06-12-2017, 20:50:06

Ana pewnie,że ma sens. Jakbym Ci napisała ile razy to robilismy w szpitalu z mężem to byś nie uwierzyła. Rano rehabilitanci po południu też a w międzyczasie my. Jak spał jedną nogę masowal mąż drugą ja. Ręka czasem bolała od trzymania komórki bo pokazywalam mu ulubione kabarety ale wcale nie patrzył tylko w sufit ale po miesiącu spojrzał. Jak spał w uszach słuchawki i radio lokalne aż. Któregoś dnia wyrwał słuchawkę. Iwa
Początkująca
06-12-2017, 21:13:13

Dziekuje ci Iwa
gość
07-12-2017, 14:14:52

Iwa.
A jak długo syn był w śpiączce.?
gość
07-12-2017, 21:32:13

Witam
Niecały miesiąc w farmakologiczne. Po traheotomi dołączony od respiratora. Według wypisu przytomny bez kontaktu logicznego. Pozdrawiam Iwa
gość
12-12-2017, 13:15:41

Cześć, postanowiłam dzisiaj napisać bo wiem jak bardzo potrzeba na tym forum podobnych historii i jak bardzo pomagają takie pozytywne relacje. Mój brat miał niespełna 4,5 miesiąca temu bardzo ciężki wypadek. Lekarze nie dawali mu żadnych szans (od znajomego lekarza wiemy, że był już na liście dawców), był prawie miesiąc w śpiączce, a potem był wprawdzie przytomny, ale bez logicznego kontaktu, zdarzało mu się czasami spełniać proste polecenia, ale różnie to bywało. Jeszcze 10 dni temu lekarze i rehabilitanci robili specjalne konsylium bo jego stan się pogorszył. Brat wg lekarzy miał nigdy nie mówić, a on wczoraj nagle po prostu zaczął mówić, ot tak jakby ktoś go włączył z powrotem. Wszystkich rozpoznaje, odpowiada logicznie na pytania, pamięta wypadek. Bardzo mu się chciało pić, więc od razu zażyczył sobie swojego ulubionego piwa :P To jest nasz wielki wymodlony cud i dla mnie dowód, że wiara w Boga naprawdę dokonuje rzeczy niemożliwych. Wiem, że to nie jest jeszcze koniec tej dramatycznej historii, ale happy end wydaje się być coraz bardziej realny, choć droga do pełnego zdrowia jest jeszcze bardzo długa. Nie poddawajcie się w walce o swoich najbliższych! Pozdrawiam Monika
gość
12-12-2017, 15:57:41

Witajcie, mój siostrzeniec jest po wypadku samochodowym, był duży obrzęk mózgu który powoli schodzi, oddycha bez respiratora ale jest nadal w śpiączce, lekarze straszą że oddadzą nam go do domu. Czy jest w Wielkopolsce miejsce gdzie mogą się nim fachowo zająć? Wypadek był 3 tygodnie temu.
gość
15-12-2017, 14:25:21

Witaj Moniko, bardzo się cieszę , ze u Twojego brata do przodu. Dziękuję Ci również za słowa wsparcie , bo jest tu wielu ludzi, którzy potrzebuje słów otuchy od innych , którzy sami to przechodzili i wygrali....wielu również czyta to forum, nie mając siły na wpis i to forum daje im wiarę i motywuje do walki , nawet wtedy kiedy nic nie idzie tak jak powinno. Ja zasiliłam szereg tych wygranych i wszystkim Wam życzę , tym piszącym i tym czytający aby magia świąt przyniosła Waszym najbliższym utęskniony powrót....pozdrawiam Madzior
gość
15-12-2017, 14:34:53

Iwo kochana u nas wszystko dobrze. Troche mialam zamieszania i zbyt często niezaglądalam. Odezwę się do Ciebie na meila. Czy ktoś na forum na kontakt z Agnieszką? Co u niej i córeczki , czy u meza jakies postępy? Agnieszko jak czytasz napisz. Iwo, Ano, Aga i Wszyscy pozdrawiam Was i trzymajcie się cieplutko Madzior
Początkująca
17-12-2017, 20:22:46

Madzior, jak Ty wszystko dobrze rozumiesz , ze czesto nie mamy sily na wpisy. Od kilku dni u mojego syna cos sie zmienilo, zaczal otwierac oczy! Zaczal mrugac , widze jego galki oczne , tylko czy widzi? Czy mozna to sprawdzic? Nie wodzi wzrokiem.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: