Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Wtajemniczony
03-04-2017, 11:36:15

To prawda że czas jest w przypadku jakiejś AWARII mózgu najlepszym lekarzem -- mnie i mojej żonie ,lekarz który minie operował i uratował mi życie ciągle powtarzał -- czas kochani czas to najlepszy lekarz , na początku zmiany które zachodziły w moim organiżmie było widać z dnia na dzień i były to kroki ręcz milowe --bo i punkt odniesienia był zerowy , teraz jestem 8 miesięcy po operacji krwiaka i 6 miesięcy po operacji rekonstrukcji czaszki i ciągle brnę do przodu obserwując postępy , ja wiem --wszyscy chcemy żeby to było od razu ---ale nie , mój mózg regenuruje się po woli ale się ciągle regeneruje i ja to odczuwam i zauważam i widzą to wszyscy którzy mnie znali wcześniej i widzieli po operacji --- właśnie przyjechałem samodzielnie do domu z miasta samochodem....samodzielnie --co jeszcze w styczniu było rzeczą dla mnie niemożliwą .
Agnieszko jestem z Tobą ... ale poczekajmy cierpliwie , ja wiem że to trudne --przeżyłem to i rozumiem Twoją niecierpliwość , ale poczekajmy ,twój mąż jest młody , silny , i wierzę że zwycięży i kiedyś pogadam z nim co mu się śniło ---bo ja swoje sny pamiętam .... zaraz je zresztą po przebudzeniu opowiadałem....
Pozdrawiam....Jacek.
gość
03-04-2017, 20:03:39

Witam wszystkich , Agnieszko nie poddawaj sie lekarze z Oiomu mają taką tendencje że wszystko widzą w czarnych barwach. Twój mąż to młody człowiek a mózg ma ogromne możliwości , które są jeszcze niezbadane . Wierz swojej intuicji i walcz nawet jeśli lekarze mówią co innego. Nam w sprawie mojego brata Łukasza lekarze z Oiomu mówili różne rzeczy i mówili tylko o zagrożeniach. A teraz mój braciszek jest na ortopedii dzisiaj był pionizowany, sam chwycił kubek i się napił. Rozmawia z nami chociaż nie dokońca logicznie ale jest żyje i co dzień widzimy poprawę. Także Agnieszko wierze że i tak będzie w przypadku Twojego męża. Jacku dziękuje Tobie za tak wspaniałe wsparcie na tym forum. Madzior siostra Łukasza. Pozdrawiam
gość
04-04-2017, 05:55:18

Jadę do prof. Talara w sobotę. Bardzo się z tego cieszę. Tydzień temu był u nas rehabilitant, który postawił na nogi brata mojej koleżanki. Oglądał męża, dotykał i potem powiedział mi, ze nic nie może teraz zrobić, ze nie ma odruchów... Ale może trzeba czasu, że nie zostawi mnie z tym samej, że u jego kolegi będzie miejsce w szpitalu rehabilitacyjnym itp... W niedzielę przyjechała siostra męża i wyobraźcie sobie, że powiedziała mi, zę on przez moich znajomych szukał kontaktu do niej... Powiedział jej, ze musiał mnie okłamać, bo ja nie jestem gotowa na takie informacje, ale mój mąż ma śmierć mózgu.. że nic nie da się zrobić, ze pewnie lekarze nie chcą mi tego powiedzieć z uwagi na mój stan!!! iże ona ma porozmawiać z ordynatorką o tym, żeby ze mną porozmawiała!! Rozumiecie to! NO przecież zwariować można! żeby stawiać takie wyroki, nie będąc nawet lekarzem, tylko fizjoterapeutą! Moja szwagierka kontaktowała się natychmiast z lekarzem, który nie potwierdził , że można stwierdzić uszkodzenie pnia mózgu. Żałuję, ze wpuściłam go do mojego męża.. Żałuję... Jeżeli nie może pomóc niech powie, ze nie potrafi i koniec... ale namawiać na jakieś naciski na ordynatorkę, żeby może mi wyznała jaki jest faktyczny stan.. no szok.. Prof. Talara nazwał wariatem....
Agnieszka
gość
04-04-2017, 21:54:46

Gość 2017-04-02 20:47:00
Witam .Agnieszko moja córka też była w śpiączce farmakologicznej po zatrzymaniu akcji serca i niedotlenieniu mózgu .Gdy próbowali ją wybudzić dostawała padaczki lekoopornej , więc znów ją usypiali tak było ponad 3 tyg.Aż w końcu dobrali jej lek i próbowali ja wybudzić ale ona nadal była w śpiączce .Gdy była w śpiączce dawałam jej parę kropel soku na usta nawet odrobinę czekolady,jogurtu masowalam jej dłonie nogi.po dwóch miesiącach nadal słabo reagowała ale potrafiła zjeść już malutki jogurt lub inny deser .Usunęli jej rurkę i w tedy karmienie było łatwiejsze .Po 6 miesiącach pojechałam z nią do Gołębiego Dworu do profesora Talara tam byłam z córką 3 tyg. na dłużej nie było nas stać bo pobyt jest drogi ,ale po tych symulacjach i rehabilitacji moja córka miesiac po przyjeździe zaczęła więcej reagować .Po trzech miesiącach znów pojechaliśmy do profesora i tam pozbyła się pega bo zaczęła ładnie wszystko jeść.Teraz jest już 2 lata po niedotlenieniu mózgu ,córka nie mówi .Nie chodzi ,próbuję sama jeść jabłko przy mojej małej pomocy ogląda telewizor śmieję się wydaje nam się że wszystko rozumie .Jeździmy na rehabilitację do neuronu w Bydgoszczy malutkimi kroczkami idziemy do przodu .Na wyjazdach spotykamy ludzi po różnych wypadkach i przejściach co według lekarzy powinni już nie żyć ,a żyją i jest coraz lepiej i nawet całkiem dobrze. Życzę Ci Agnieszko wytrwałość będzie dobrze czasami czas to dobry lekarz
gość
04-04-2017, 21:55:36

Witam,
a ile kosztuje taki pobyt w Gołębim Dworu?
gość
05-04-2017, 06:05:17

Czy ma Pani może książkę profesora?? Kontaktowałam się z nim, jednak nie ma jej już w sprzedaży.. Szukam więc kogoś kto ją ma, lub chociaż zrobić skany bądź zdjęcia ćwiczeń...
Agnieszka
Wtajemniczony
05-04-2017, 08:32:22

Witam ponownie.
Cóż Agnieszko tacy są niestety czasem ludzie , nie wiadomo skąd to się u nich bierze aby wypowiadać takie wyroki .
Aga napisze tylko tyle --że przed moją operacją lekarze --powtarzam lekarze określili mój stan świadomości na 4 punkty w skali GLASSGOW ---co oznacza odmóżdżenie --a więc śmierć mózgu , czyli moją śmierć --oddychała za mnie maszyna aby podtrzymać pracę płuc żeby można było pobrać moje organy -- wtedy to lekarz neurochirurg powiedział mojej żonie --że jestem umierający - na te słowa po tym co mu odpowiedziała moja żona -że nie tak szybko , że ona w to nie wierzy bo mnie zna --lekarz tylko powiedział że skoro to jest taka BIG LOVE---cytuje -- to on jeszcze spróbujei jak widzisz piszę tu do ciebie samodzielnie , żyję samodzielnie i jestem żywym świadectwem tego że ostatnia umiera nadzieja nie człowiek.
Dzięki mojej żonie i temu neurochirurgowi który mi darował drugie życie mogę Wam tu teraz wyjaśniać i opisywać rzeczy niewyobrażalne --i pisać to z pozycji człowieka który to przeszedł , nie z pozycji laika który nie wie co to wszystko znaczy.
Aga ja wiem że przed Tobą i Twoim mężem jest długa droga ale wierzę głęboko że razem ją przejdziecie i kiedyś uścisnę może jeszcze dłoń Twojemu facetowi -- i opowiemy sobie o naszych snach podczas śpiączki...
Aga nie pozwól nikomu , nigdy --wmówić sobie że coś jest niemożliwe , że czegoś nie można odzyskać -- nam to wmawiała rehabilitantka a ja to przekazuje Tobie i Twoim bliskim -- mnie też już niektórzy przekreślili , ale nie tak szybko mam zamiar opóścić ten świat ---doszedłem do siebie i jestem w super stanie i fizycznym i psychicznym...a więc Agnieszko tak jak pisałem wcześniej ---jestem z Wami ....
Pozdrawiam i proszę dbaj o siebie abyś była silna jak zacznie się wybudzać Twój mąż .....Pozdrawiam....Jacek.
Jacek.
Wtajemniczony
05-04-2017, 08:47:37

Witam.
Cieszę się że z Łukaszem jest lepiej a będzie coraz lepiej -- nie wymagajcie tylko i nie oczekujcie od niego że z dnia na dzień będzie wszystko ok--- to tak nie działa , każdy po takiej przygodzie potrzebuje czasu , jedni mniej drudzy więcej -- ja wczoraj odwiedziłem znajomego ---pojechałem autem a jakże by inaczej -- chłopak mnie widział 2 miesiące po operacji i wczoraj był w szoku --jego słowa --Jacek ty się niczym już nie różnisz od tego Jacka sprzed 8 miesięcy ---dla mnie to ogromny komplement bo tak się też czuje --poczekajcie chwilkę i tak samo będzie z Łukaszem -- z dnia na dzień bęziecie widzieć zminay -- na początku bardzo duże bo punkt odniesienia będzie mizerny , potem te zmiany Wam się będą wydawać mniejsze bo bedzie rósł ten punkt odniesienia---ale te zmiany będą cały czas zachodzić ---tak było u mnie .
I bardzo proszę nie dziękujcie mi -- ja naprawdę lubię ludzi i cieszę się że jakikolwiek sposób mogę komukolwiek pomóc lub coś wyjaśnić i tchnąć wiarę czy nadzieję.
Jestem z Wami....pozdrawiam...Jacek.
gość
05-04-2017, 14:45:33

Jeśli chodzi o pobyt w Gołębie dworze to proszę dzwonić do menadżerki tel.885045554, bo ponoć się ceny zmieniły od tego roku ja płaciłam za zeszły rok- pobyt i rehabilitację 300 zł plus profesor 150 plus komora hiperbaryczna 100
gość
05-04-2017, 14:56:06

Witam.Pani Agnieszko mam książkę Prof Talara ale obecnie przebywam z córką na rehabilitacji w neuronie w Bydgoszczy za 2 tygodnie będę w domu to spróbuje się.z panią skontaktować ja jestem z górnego Śląska nie wiem gdzie pani mieszka bo może mogłabym podrzucić pani tą książkę.pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
Reklama: