Jacku pytam bo niewiem jak sie do tego wszystkiego zabrać. Mój brachol Łukasz został dzis przeniesiony z Oiomu na Ortopedie i z moich doświadczen wynika że sami musimy zadbać o wszelką pomoc dla niego. Wymaga on pionizacji i rehabilitacji psychicznej. Dziś nie udało sie nic załatwić bo Łukasz trafil na oddział dopiero o 15. Kiedy przebywał na Oiomie nie było mowy o jakiejkolwiek rehabilitacji mimo tego że był wybudzony już 7 dzień. Najgorsze było to że mogliśmy być u niego tylko 1.5 godziny popołudniu. Próbowałam wielu sposobów żeby wejśc do niego rano choć na chwile ale nie zawsze sie to udawało. Teraz jest na ortopedii jest sam w pokoju więc możemy być z nim 24 godziny na dobe. Jacku prosze podpowiedz mi w jaki sposób ja sama moge stymulować brata jeślu chodzi o jego "głowę" . Czy najpierw powinny sie odbyć jakaś terapia związana z jego zachowaniem czy od razu terapia pionizacji i ruchowa. Tylko jak rehabilitować go ruchowo jeśli jeszcze jest taki biedny splątany. Życzę dużo zdrówka i przekazuje pozdrowienia dla Twojej dzielnej Żonki i Rodziców. Madzior