Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
15-12-2013, 21:03:05

Witajcie a u mnie czas wielkich powrotów moja córcia już po woli sama zaczyna chodzić przy chodziku, mój tatko jutro jak będzie dobra pogoda w godzinach popołudniowych wróci do domu z Reptów, mój małżonek dziś wrócił z kursu po całotygodniowym wyjeździe, a mama wróci razem z tatą.
Magdo musi być dobrze zawsze po ciężkich i chudych w sukcesy dniach, tygodniach, miesiącach a nawet latach następują dni w nie obfite, tygodnie i miesiące
Żałuję tylko że nie mogłam być z tatuniem, ale moja córcia bardziej mnie potrzebowała. Jutro rano szybciutko do pracy, dziś z teściową i mężem ogarneliśmy pokój taty po solidnym remoncie, wyprałam materac przeciwodleżynowy i wypucowałam całe łóżko, szafki i zwykły materac, oddałam kołdry, koce i poduszki do pralni, wyszorowałam też szafę i komodę oraz wszystkie sprzęty w pokoju. Tatko przyjedzie do nowego, kolorowego i całkiem inaczej urządzonego pokoju, z telewizorem na ścianie, nowymi firankami i podłogą tylko tato będzie ten sam ??
Pozdrawiam was cieplutko i czekam na niego z niecierpliwością Bożenka
gość
16-12-2013, 18:11:29

Długo u waszych chorych utrzymywał się obrzęk mózgu? Moj brat jest już 3 miesiące po wypadku a obrzęk nie ustępuję
Początkująca
17-12-2013, 12:44:38

witam wszystkich..lubie zerkac na forum i czytac ..jestem zawsze ciekawa co slychac u kazdego...wiec u mnie bez zmian....u mamci jest tak jak bylo nic nie zmienia sie a to juz prawie 3 lata...teraz w czwartek mamcia skonczy 60 lat...u mamy w sobote pojawila sie jakas infekcja ma spuchniete ucho i taki czerwony plac na twarzy ...lekarka nie wie co jest przyczyna podejrzewa zapalenie ...wiec dostala antybiotyk ogolny....mimo infekcji mama dobrze wyglada......mama co 2 dzien dostaje nutrike a raz jedzenie kuchenne na przemian......teraz dokupuje fan tomalt takie wzbogacenie dodawane do jedzenia kuchennego.....Bozenko ciesze sie ze twoj tatulo juz wraca pewnie bedzie rozgladal sie po nowo zrobionym pokoju......a BOZENKO moze bys mi napisala co moge mamie dokupic jako wzbogacenie do jedzenia kuchennego czy ten fan tomat starcza....oprucz tego dokupuje rozne soki...pozdrawiam
gość
17-12-2013, 16:35:31

Hej Goju
A mój tatko powrócił, wczoraj o 22 go przywieźli spał już praktycznie wybujany w karetce. Więc tylko szybkie mycie i spanie, rano pobudka była już po 5tej, tatko kręcił się postękiwał więc trzeba było wstać. Śmiał się na mój widok, mlaskał, wyciągał rękę dałam mu pić i jeść. Dobrze że na dziś wzięłam sobie wolne bo tatko dorobił się zapalenia spojówki w lewym oku i po prostu mnóstwa łupieżu jak śnieg z głowy mu się sypie, zamówiłam wizytę do domku już leki wykupione. Tatko jest ciekawy świata, ruchliwy, gadatliwy na swój sposób czyli postękuje, *** wyciąga ręce ciągle dotyka moich włosów , łapie mnie za ubranie przyciąga do siebie, chce by głaskać go po buzi rękach bez problemu chce ćwiczyć, zaczepia córcię która kuśtyka o balkoniku po domu. A piesek jak on się ucieszył na powrót taty mój boże szczekaniu i skakaniu nie ma końca. Tata je dzielnie karmiony łyżeczką cały obiad, podwieczorek drugie śniadanie, a na ściany w pokoju i telewizor tato pokazuje palcem, wyciąga rękę jak by chciał powiedzieć,,nowe'' mieli językiem w buzi, wydaje coś ala ,,ooo'' .
My tacie dajemy na codzień jako dodatek do jedzenia odżywkę ,,ensure'' obecnie trudno kupić w aptece zaopatruję się w internecie, do tego nutridrinki do tego mam taki proszek Protifar'' na receptę źródło białka do kupienia w aptece, ja jeszcze dopajam tatę mlekiem dla niemowląt zależy jakie dostane w promocji ale daję tylko 1 i 2 bo te mają najwięcej dobrego, witamin minerałów ale najwyżej co drugi dzień daję porcję, do tego oczywiście witaminy, makro i mikro elementy kupuję w aptece jakiś preparat dla dorosłych ostatnio mam Witaminera seniora. Tak to normalnie gotujemy i pichcimy, tam też mama i ciotka pichciła bo to co dawali to było nie ciekawe - biegunki. A i dobrze że twoja mama dostaje to przemysłowe jedzenie bo ono zawiera wszystko co potrzebne, a możesz też kupować małe gerberki 4-6 miesięcy i soczki przecierowe my też dajemy. Ja to mam do tego problem cukrzycy i miażdżycy więc odpada dawanie słodyczy, śmietany masła czy wieprzowiny w dużych ilościach. My dajemy za to tłuste morskie ryby 2 razy w tygodniu super wyrównało nam cholesterol, no w ogóle to dajemy olej z wiesiołka na przemian z tranem i kwasy omega 3- 6. Ta skóra to może być alergia lub stan zapalny ja zawsze smaruję tatę maścia ELOCOM to jest na receptę, można też kupić chydrokortyzon 0,5% to dostaniesz bez recepty, ale to też może być grzybica tatko miał na ustach coś takiego nic nie pomagało w końcu w akcie desperacji clotrimazinem zaczęłam smarować i pomogło. Ale polecam tę pierwszą maść w 90% skutkuje. Pozdrawiam Bożenka
gość
18-12-2013, 21:41:04

Jesteście wielcy. Ja po dzisiejszym pobycie u taty na OIOMie jestem wykończona i nie mam siły się ruszyć - żyję w jakimś niebycie (nawet nie wiem jak daję radę jeździć autem). Dzisiaj lekarz powiedziała, że jest gorzej i że źle to rokuje, a to dopiero tydzień śpiączki mojego taty po wypadku. Jak tak czytam tą Waszą walkę nabieram trochę sił...ale jest ciężko. Może jak tata da radę to z czasem będzie łatwiej.
gość
18-12-2013, 22:12:50

Dobrze cie rozumiem gdyby nie to forum nie dałabym rady w opiece nad tatą to już ponad 2,5 roku walczymy. Teraz i ty musisz podjąć walkę poczytaj forum, pytaj i pytaj. Lekarze zawsze twierdzą że jest bardzo źle bo niestety tacy pacjenci jak nasi są nieprzewidzialni dlatego tak mówią.Ale trzeba wierzyć i walczyć Pozdrawiam Bożenka
Początkująca
21-12-2013, 18:42:53

Witajcie, u mnie już kilka tygodni minęło od TEGO dnia, gdy wszystko wywróciło się do góry nogami. Powoli dociera do mnie, że tak już jest i to nie jest koszmar, tylko życie, do którego muszę przywyknąć. Oprócz męża nie mam nikogo na tym świecie. Bez niego czuje się jak bez ręki, nogi, duszy... Czekam na telefon od Niego, na to , że zaraz otworzą się drzwi i On w nich stanie. Że mnie przytuli, pocałuje... Lekarze cały czas powtarzają, że to koniec. Że jeśli przeżyje, to będzie rośliną. A ja czuję, że moje serce za chwilę przestanie bić, bo nie ma już dla kogo. Jest mi tak okrutnie źle. Wszystko we mnie wyje z bólu. Gdybym mogła, to bym duszę diabłu sprzedała, żeby męża odzyskać. A nie mogę zrobić nic :(
gość
21-12-2013, 20:09:49

Magdo rozumiem twoje nastawioenie to norma spadek energii, spadek mocy też tak czasami mam siedzę i płaczę w koncie jak bóbr by mnie nikt nie widział. Proszę nie mów że nie masz nikogo twój m aż żyje istnieje, masz rodziców swoich i jego, rodzeństwo, bliskie i dalsze kuzynostwo a nawet przyjaciół i znajomych to też rodzina oni na swój sposób też ci mniej lub bardziej pomogą. W okół ciebie też są na pewno ludzie życzliwi i pomocni, tylko musisz ich na spokojnie poznać i ustalić ich intencje znam to z autopsji.
Wiem że część tych ludzi nie chce się wtrącać, część się wykruszy na początku i w dalszych etapach, ale wierzę że uda się znaleść kilka które ci pomogą jak nie fizycznie i finansowo to choć dobrą radą lub wesprze w najtrudniejszych chwilach. Oj kochana tulę cię z daleka i trzymam za rękę choć wirtualnie.
A mój tata całkiem całkiem badania moczy i krwi ma w porządku, oczy dzięki błyskawicznej reakcji lepiej, dziś większość dnia towarzyszył nam w kuchni, oczywiście pobawić ciastem też córcia mu się dała nawet wspólnie ulepili kilka ciastek - córka kierowała ręką taty Tata cały czas przygląda nam się uważnie i zauważyłam że mlaszcze w różnej tonacji to głośniej to ciszej, jak czegoś chce inaczej jak jest głodny inaczej, kiedy coś nie tak inaczej. Mama już na to wcześniej zwracała uwagę, ale teraz po wyjeździe się to nasiliło. A my zawsze myślałyśmy że jak mlaszcze to głodny, a teraz to przynajmniej na jedzenie otwiera buzię, a kiedy nie chce jeść to zamyka, na picie cmoka i to głośno mój kochany Boże nie wiem czy to przełom ale to mój tatko i moja nadzieją. Moja córcia mówi do taty tak ,,dziadzia, leniuszku zobacz ja po operacji już umiem chodzić a jestem malutka, a ty taki duży chłopak a tylko siedzisz i nic??" wtedy tacie łzy nieraz lecą jak by dokładnie ja rozumiał.
Mam nadzieje że nasze święta będą radosne, szczęśliwe i pogodne a nasi najbliżsi wybudzą się ze śpiączki i wyzdrowieją Pozdrawiam Bożenka
Początkująca
21-12-2013, 22:26:19

Madzia tak mi przykro....musisz być dobrej myśli twój maz zyje i potrzebuje cie...nam tez lekarzi odliczali dni tygodnie mojej mamie a tu już prawie 3 lata i mama nadal z nami i to najważniejsze....mama miała infekcje jakiś stan zapalny a teraz już ok ..... Serdeczne zyczenia swiateczne dużo zdrowia milosci i wytrwalosci zycze wszystkim na forum oraz ich spioszkom...
Wtajemniczona
23-12-2013, 11:43:17

Madziu kochana, ja niespełna rok temu czułam to samo....wyłam i rozpaczliwie szukałam ratunku. Ja wiem, że najgorsze jest to jak tak bardzo kocha się drugiego człowieka, który jest wszystkim i zastępuje wszystkich, że jak coś takiego się stanie, świat przestaje istnieć.
Ale kochana TWÓJ MĄŻ ŻYJE i nikt nie wie co będzie dalej, nie trać wiary, bo przecież cuda się zdarzają. Naprawdę.
Z okazji zbliżających się Świąt, które będą dla Ciebie tak trudne, życzę Ci z całego serca żeby spełniło się Twoje marzenie. Tulę Cię z Krakowa

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: