Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Wtajemniczona
01-07-2013, 12:55:16

natalko, myśl pozytywnie, ludzie wychodzą z takich stanów w jakim jest Twój mąz.
Moj mąz nie pamięta niczego ze śpiączki, ale wiem, ze reagował na to jak przychodzilam ja czy dzieci. A z kolei moja kuzynka coś tam ze śpiączki pamiętała, nie ma reguły.
Trzymaj się!
gość
01-07-2013, 18:09:27

Natalko mój tato po wypadku ponad 2 lata w stanie wegetatywnym doskonale wie kto jest swój a kto obcy. Uśmiecha się na widok znajomych ludzi, cieszy się, rozpoznaje swoje 2 siostry których nie widział 1,5 roku. Porusza się na ile może, śmieje się, śledzi ruch, mrugnięciami oczu nieraz potrafi odpowiedzieć tak lub nie. Od dziś mój kochany tatuś jeździ do miasta na rehabilitację aż 10 dni, przyjeżdża po tatę samochód z gminy zabiera i przywozi, ja byłam dziś, a od jutra mama będzie jeździć. Tato ładnie zareagował na nowe środowisko, rehabilitanci w szpitalu ok, 2 godzinki ćwiczeń masaży przebywania z innymi ludźmi. Na razie do Poznania taty nie wezmą bo brak miejsc na sierpień mają dać konkretny termin. Tato ma też umówiony termin do neurologa w przyszłym tygodniu bo nasza lekarka rodzinna twierdzi że tato to nie stan wegetatywny tylko zespół zamknięcia. Poleciła nam dobrego neurologia, cudem udało mi się umówić termin na te 2 tygodnie rehabilitacji by tam dowieść tatę bo na wizyty domowe ten lekarz nie jeździ. Poza tym u nas wakacje, robi się ciepło więc tato więcej czasu spędzi na tarasie. Pozdrawiam Bożenka
Początkująca
01-07-2013, 19:25:23

Dziś się niestety nie udało jechać do męża. Ale rozmawiałam z lekarzem przez telefon i mówił, że najpierw będą męża wybudzać a potem zoperują nogę. Dziś znów próbowali Go wybudzić, lecz on za bardzo jest nerwowy i podnosi tułów przy czym rusza tą nogą. Więc nadal jeszcze śpi Mój Śpiący Królewicz. Lekarz mówił, że potrwa to kilka dni. Jest on za bardzo nerwowy i każda próba wybudzenia kończy się usypianiem. Czy pewnego dnia uspokoi się i będzie miał świadomość, że jest w szpitalu, aby się tak nie ruszac?
gość
01-07-2013, 22:21:00

Witam, znalazlam to forum lecz czytania przede mna co nie miara... trafiłam tutaj szukajac informacji... Moj brat miesiac temu został pobity... po RTG głowy został wypuszczony do domu ... dwa tygodnie pozniej stracił przytomnośc... pogotowie ...szpital... tomografia.... krwiak mózgu...przewiezienie do innego szpitala operacja spiączka farmakologiczna ( 6 czerwca) po kilku dniach odstawiono leki na "spanie" lecz brat do tej pory nie odzyskał przytomności... lekarze nie dają szans ale to jest mało ważne... mówią za duże uszkodzenie mózgu gdyż za dlugo miał krwiaka w sobie... Chłopak ma 32 lata... zMa tracheotomię oddycha samodzielnie , i założoną stomię.. nie wiem co tu jeszcze napisać...Niestety nie otwiera oczu ... NIe wiem co mam jeszcze napisać ... przywiezli go z OIOMu z szpitala w innym mieście... tutaj leży na sali kardiiologicznej , ale lekarz mówi że maks tydzień może u nich leżeć.. i albo dom albo ośrodek... wielka niewiadoma chaos w naszych głowach... co zrobić, przecież na miejsce w takim ośrodku czeka się sporo czasu... a poza tym lekarz mówi że musimy załatwiać sami jak cchemy bo jako oddzial wewnętrzmy oni nie mogą skierować... ma powracającą gorączkę mózgową do 39 stoni z kilkoma kreskami... Na te chwilę nie jestem w stanie napisać więcej ... jestem troche odsunięta od sprawy ponieważ jestem w 7 miesiącu ciązy... i rodzice próbują ograniczyc stres dla mnie i przezycia...
Mówimy do niego cały czas.... i czekamy na jakąs reakcje, wczesniej wydawało się że wiecej reaguje niż teraz, wczesniej ruszał lewą reka tak ze sobie na brzuchu kladł aktualnie nawet nią nie rusza... ma taki odruch hmmm cmokania jak wiecej sliny mu sie zbierze w buzi ... to wszystko co mi na te chwile przychodzi do glowy do napisania. CIesze się ze trafiłam na te forum.
Życze Wszystkim wytrwałości cierpliwości i coraz to nowych osiągnięć Waszych Śpioszków .... Przepraszam za chaos wypowiedzi...
Kamila
gość
02-07-2013, 16:36:18

Kamilko u wszystkich naszych śpioszków tak było stan beznadziejny, nierokujący itd. Trzeba dobrze porozmawiać zz lekarzem prowadzącym, do tego pogadać z pielęgniarka najlepiej oddziałową iść do pielęgniarki społecznej lub socjalnej różnie to bywa w różnych szpitalach i zacząć załatwiać jakiś ośrodek rehabilitacyjny. Poczytaj proszę nasze forum, dowiesz się sporo, zadawaj pytania. Będzie ciężko ale nie dajcie się wpakować w nicość, nie może brat leżeć wiecznie na internie bo tam to są sterty bakterii, teraz okres letni więc dużo ciężkich pacjentów których rodzina pozbywa się na okres wakacji, a personelu mało bo też idzie na urlopy. Ja bym proponowała jakiś w miarę dobry zol lub oddział rehabilitacji tylko nie wiem czy z tymi napadami gorączki wezmą brata na rehabilitację. Można się starać o przeniesienie na oddział neurologi ale tam też wiecznie nie będą go trzymać ale na pewno to lepsze miejsce niż interna. Możecie też brata wziąć do domu ale pamiętaj że to jest trudna i ciężka opieka 24 godziny na dobę. Ale poczytaj forum dają sobie tutaj ludzie radę. Na początek na spokojnie porozmawiajcie z lekarzami i dowiedzcie się co oni proponują. Pozdrawiam
gość
02-07-2013, 18:30:23

@pablito30, książkę Profesora Talara mam w wersji papierowej, więc jak chcesz to rozwiązać?
JOT
Początkująca
03-07-2013, 08:05:19

Witam Wszystkich. U mojego Męża bez zmian. Lekarze nadal nie wiedzą, czy najpierw wybudzać, czy najpierw poskładać nogę. W szpitalu, w którym przebywa Mąż nie ma oddziału Ortopedycznego i musieli by Go gdzieś transportować i znów rodzi się pytanie gdzie. Znacie może w Wielkopolsce dobrych Chirurgów-Ortopedów? I jednocześnie dobry szpital , w którym by nadal przebywał.
Pozdrawiam Was i Waszych Śpioszków.
Początkujący
03-07-2013, 11:28:08

w pierwszej kolejności to problem odleżyn i dobrego odżywiania a następnie rehabilitacji a to raczej tylko w warunkach domowych jestem na tym forum od 4 lat
marand
gość
03-07-2013, 17:44:16

Własnie probuje nadczytać te wszystkie posty ale sporo tego jest... Dziś byliśmy dowiedzieć się o możliwość dostania się do ośrodka opiekuńczego , jutro mają być przygotowane potrzebne dokumenty od lekarza i pielegniarki ktore sa tam potrzebne...
Dzisiaj juz chyba nie dam rady nadrobić tych postów choć troszkę bo jednak cały dzień na nogach daje mi już w kość a brzuszek chce już odpocząć
pozdrawiam
ps. widziałam że ktoś wspominał że ma ksiazke prof. Talara w pdf. Bardzo bym prosiła o przesłanie jeżeli jest to możlwie na adres kamila_lepak@wp.pl
gość
03-07-2013, 18:30:33

aaa jeszcze mam pytanie bo widziałam tu tylko jedna opinie moze przeoczyłam wiecej..., czy wiecie cos na temat zakładu opiekuńczo- leczniczego fundacji " światło" w Toruniu
jak to wygląda finansowo no i przede wszystkim jaka jest opieka?? bo to interesuje nas najbardziej!
Kamila

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: