Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
31-03-2013, 17:43:45

Moi kochani zdrowych wesołych i pogodnych świąt Wielkanocnych, oraz wybudzenia dla naszych najbliższych.
Ps Dziś dowiedziałam się że mój tatko nie lubi jajek z majonezem hi hi Pozdrawiam Bożenka
Wtajemniczona
01-04-2013, 05:53:15

A mój Tomeczek Bożenko,wręcz przeciwnie-zajadał się wczoraj jajkami Ciastem też.Mieliśmy wczoraj full gości i Tomasz po tylu emocjach jeszcze śpi-jak nigdy o tej porzeU nas ciągle zimno -1 i pada deszcz ze śniegiem...POzdrawiam wszystkich
gość
01-04-2013, 17:11:28

Ingulinko mój tatko nie lubi jajek z majonezem dziwne bo zawsze uwielbiał, a teraz pluję, próbowałam schować w papce z szynki ale wyczuł i pluł, dopiero samo jajko z szyneczką smakowało tacie super. Oczywiście że ciasto to tatko wcina aż miło patrzeć, gości uwielbia od rana siedziała na wózku, słuchał o czym rozmawiamy, czasami jak by nawet chciał coś powiedzieć, ale nie wychodziło. Patrzył bardzo żywo, i czasami się uśmiechał, a teraz śpi zmęczony. Pozdrawiam Bożenka
Wtajemniczona
01-04-2013, 17:30:24

A widzisz Bożenko,to Tomaszek tak samo Siedział na wózku i słuchał,wyglądało jakby wszystko rozumiał.A Twój tata gryzie pokarmy,czy tylko papki mu dajecie?Tomaszek niby gryzie,ale boję się mu dawać twardych rzeczy.Jajka pogniecione widelcem i z dużą porcją majonezu,a ciasta,to raczej biszkopty z kremem.
gość
02-04-2013, 17:56:55

Witaj Ingulinko mój tato niestety nie gryzie, umie niby żuć i tak mlaszcze przy tym strasznie he he. My dajemy jedzenie w Nuby dla niemowląt bo boję się że się zaksztusi. A je to papki, dość gęste, ziemniaki to na pire, mięso mielone. W nuby i to na tasiemce jeszcze to daję tacie do pomamlania kawałeczek kiełbaski, mięsa, skórkę chleba czy jabłka owoce i co popadnie w kawałku również ciastka ale bez nasion, potrafi jak by to rozgnieść w buzi, ale boję się że jak bym dała w kawałku to mi się zaksztusi. Tak najbardziej to tata lubi z butelki ze smoczkiem pić lub miękkim silikonowym okrągłym ustnikiem pije i zupki też, próbowałam innych ustników i dzióbków ale nawet kilka godzin tylko tak dawane picie nie zachęca go do ssania i koniec musi być okrągłe. Już dawno zauważyłam że tata słucha i jak by chciał coś momentami powiedzieć, ale niestety nie wydaje poza kaszlem żadnych dźwięków, kiedy go pytam czy chce coś powiedzieć patrzy na mnie tylko takim dziwnym pustym wzrokiem i zero reakcji. My uparcie ćwiczymy odpowiedzi tak i nie oczami, coś nam tam idzie, ale tylko z obrazkami, literek wogóle tata chyba nie rozumie, jak by miał afazję mówi pani logopeda. Nie wiem sama czasami wątpię czy on tam w środku jest, mój tato czy to zupełnie obcy człowiek. Jeszcze kilka dni i będą 2 lata od wypadku i tak cieszy mnie to że jest z nami, że mamy się do kogo przytulić, ale w środku to nie mój tato jest, tylko ten ktoś. Szukam do niego nowej drogi, ale na razie nie idzie nam to, mamy nadzieję i to jest najważniejsze. Pozdrawiam Bożenka
Początkujący
02-04-2013, 19:11:57

Kochani, na większość pytań które pojawiają się w postach można uzyskać odpowiedzi na kursie 06.04.2013 w CKR w Kostancinie koło Warszawy. Program spotkania na fizjofun.pl
zapisy: szkolenie dla rodzin: ckr.pl
Początkujący
02-04-2013, 19:12:05

Treść zablokowana przez moderatora

Początkująca
02-04-2013, 19:57:25

Drogi fizjofun. Prawda jest taka, ze jesli ktos samodzielnie opiekuje sie spiochem to nie ma czasu na szkolenia i praktycznie wiekszosc wie. A jak czegos nie wie, to pisze na forum i w przeciagu paru godzin ma odpowiedz. Oczywiscie mowie tylko w swoim imieniu. Poza tym uwazam, ze juz jestesmy na tyle pokrzywdzeni przez los, ze nie powinno sie jeszcze zarabiac na tym pieniedzy. Tak jak mowie, to tylko moje osobiste zdanie. Wole wydac te pieniadze na kolejna rehabilitacje. Pozdrawiam i prosze o to, aby nie odbierac tego co napisala jako atak.
Wtajemniczona
03-04-2013, 04:29:01

Bożenko droga,my chyba wszyscy mamy podobne odczucia...Nikt z nas nie wie ile nasi bliscy rozumieją i co odczuwaja...Tomaszek też czasami sprawia wrażenie bardzo przytomnego.Patrzy głęboko w oczy,rusza buzią jakby chciał coś powiedzieć.Ale nigdy nie wykonał nic na polecenie Według medycyny oni nie mają szans,ale KAŻDY z nas wierzy,że oni jeszcze do nas wrócą! Mało tego,każdy z nas ma nawet taką cichą maleńką nadzieję,że będą tacy sami,jak przed urazem.Prawda,że tak jest? Ja też Bożenko dziękuję Bogu,że Tomaszek w ogóle jest z nami.Ja mam męża,a Igunia ukochanego tatusia.I nieważne,że jest trochę inny niż był kiedyś.I tak go bardzo kochamy!!!Pozdrawiam Cię cieplutko z ciągle zimnego wschodu
Wtajemniczona
03-04-2013, 04:47:22

Cześć Belfera. Nie wiem na ile i czy w ogóle Fizjofun chciał nas naciągnąć na jakąś kasę,ale tak faktycznie często bywa Ja już kiedyś z Bożenką o tym pisałam ileż to wszelkich uzdrowicieli się do nas po wylewie Tomka zgłaszało...Gotowych przysłać nam 4 tabletki,które w 4 dni postawią Tomaszka na nogi.Oczywiście za jedyne 500zł...A w cudownych tabletkach pewnie sproszkowany rumianek albo jakiej inne "cudne" nic nie znaczące ziółka.No oale tak to właśnie jest,jedni rzeczywiście chcą nam pomóc,a inni jeszcze na naszym nieszczęściu zarobić...My po prostu już jesteśmy trochę na tym punkcie przewrażliwieni A co u Was Belfera?Jak święta minęły? Pozdrawiam Was

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: