Ania czy to nam się nie skończy ale w tym dobrym kierunku, wiem co przeżywasz bo ja jak jest coś nie tak to całkowicie przestaję funkcjonować mój mąż ma teraz ciśnienie podwyższone i ja już mam całkowitego doła wydaje mi się że ty i tak świetnie dajesz sobie radę bo ja tylko czytam i nie mam siły pisać na tym forum a ty każdemu z Ulą odpisujecie i pocieszacie Edyta