Gościu od taty każdy śpioch jest inny, moja Dorotka nie ruszała się ponad 6 miesięcy, nie wydawała żadnych dźwięków, nie podnosiła nawet palca. A teraz rusza się dość intęsywnie, choć te ruchy są w większości bezcelowe i nieskordynowane. Tak samo u nas było bezcelowe ssanie i mlaskanie po długich i upartych ćwiczeniach ciocia pije z butelki, trochę też żuje i gryzie, nieraz uda się nakarmić ją gęstym łyżeczką. Ciocia też potrafi się uśmiechać na widok znanej osoby, śledzi wzrokiem poruszające się przedmioty i osoby, wydaje dźwięki - czasami bez sęsu. A miała leżeć i się nie ruszać. Proszę wierzyć że uda się wybudzić tatę, dużo do niego mówić masować stopy i ręce, głaskać po głowie, twarzy i kończynach. Proszę wierzyć że się uda, na tym forum jest wiele takich przykładów. Pozdrawiam Ewka